Dresscloud Café
Strona 18 / 2202

Kurde, jak można ułożyć plan zajęć w ten sposób, że lektorat koliduje z wykładem z najważniejszego przedmiotu w całej mojej studenckiej karierze, no jak? W pierwszym tygodniu mam je dokładnie w tym samym czasie a w drugim musiałabym jakimś cudem teleportować się w 15 minut z jednego końca miasta na drugi żeby zdążyć. I oczywiście na 100 % nic z tym nie zrobię, nie przeniosę się, bo wszyscy z mojej grupy na angielskim będą chcieli się przenieść na raz, i nic tego nie wyjdzie... Jedyna moja nadzieja, ze ten wykład jest obowiązkowy- wtedy będą musieli zmienić plan.
JAK ŻYĆ?


to nie błąd, już ktoś ze starszego rocznika napisał na fejsie, że w zeszłym roku tez byłą taka sytuacja w jednej grupie. I nic, trudno. W zeszłym roku też mi kolidował angielski z wykładem, ale i tak na niego nie miałam zamiaru chodzić, więc tragedii nie było.


@smiling95 ja również się łączę w bólu, bo ja takich dni gdy mam zajęcia od 8:00 do 20:00 mam dwa w przeciągu dwóch tygodniu i w dodatku następnego dnia też mam na 8. Nie ma szans, żeby się wyspać

nooo dokładnie... ja mam codziennie na 8 dobrze chociaż że w piątek mam tylko do 11 no i jeśli trafię do magicznej grupy nr 2 w poniedziałek będę miała "tylko" wf zaznaczam tylko w cudzysłów bo nie wiem jeszcze gdzie ten wf będzie, najgorsza opcja: tramwaj 15 min + autobus 20 min jeżdżący raz na pół godziny

ja mam na różne godziny, czasami na 8, czasami na 16... najgorszy jest ten dwufazowy plan- mam dwa plany zajęć, jeden obowiązuje w pierwszym tygodniu, drugi w drugim tygodniu i tak na przemian W zeszłym roku też tak było i podejrzewam, że będę tak miała już do końca studiów. Już bym chyba wolała mieć codziennie na 8, przynajmniej organizm mógłby się przyzwyczaić do tego, że codziennie trzeba wstawać na określoną godzinę, a nie tak... nijak.

oj, zgadzam się, zdecydowanie łatwiej wstaje się codziennie o tej samej godzinie przeraża mnie to już w ogóle, w pierwszy dzień mam 2 wykłady, o historii Rosji i o historii literatury rosyjskiej

Ja rok temu nie poszłam na swój pierwszy w życiu wykład bo dowiedziałam się, że przeniesiono go na inną godzinę mniej więcej w połowie trwania wykładu


@malinkowa problemy rodzinne, ale nie z mężem ani dzieckiem. Plusem tej sytuacji jest to że musimy się wyprowadzić, a minusem że jeszcze nie mam pracy...

Problem w tym, że angielski jest obowiązkowy i my nie możemy opuszczać co drugich zajęć ale to nic, coś się wymyśli.


Która z dziewczyn z Poznania wybiera się na mecz siatkarzy 8 października? Koleżanka mnie wykiwała i nie mam z kim isć....

a zgłoszenie sprawy dziekanowi nic nie da? przecież to jakiś absurd co piszesz.. współczuję, nie dość, że studa się zaczynają, to jeszcze zbędne stresy na początek

pali ktoś epapsy? jaki smak liquidów polecacie? wszystko mi się już znudziło

nie licząc tych mieszanych to mi się nigdy nie znudziła czarna porzeczka i mango tez spoko


ale z tego co widzę dziewczyny teraz mają takie problemy.. nie rozumiem tłumaczenia, że dziekan ma ważniejsze sprawy, bo NIE MA. to jest jego obowiązek i trzeba truć dupę w dziekanacie do skutku. starosta roku powinien to załatwić