W miastach zawsze jest mniej śniegu i jest później, a szkoda trochę Zawsze jak jadę jeżdżę do dziadka to właśnie śnieg jest po kolana, a w Rzeszowie prawie nic nie ma. W Bieszczadach jest już delikatny śnieg, żałuję, że nie mam możliwości wybrać się
u mnie to wciąż mazowieckie, a dzieli nas tylko 130km także dziwne, że aż taka różnica, ale co się dziwić
Warszawa grzeje to i śniegu nie ma żarcik
My planujemy na ferie wybrać się do Zakopanego na weekend, z racji że teraz mamy dużo bliżej.
no właśnie u moich rodziców to wioska, a ja mieszkam teraz w mieście więc wiesz
choć mieszkają ok 50km od Wawy więc może dlatego taka różnica
U mnie w mieście śnieżek dopisuje, ale fakt - poza miastem zazwyczaj jest go więcej.. i lepsze zjdęcia wychodzą nocą, kiedy tylko światło księżyca odbija się od białego puchu, bez udziału latarni
U mnie co prawda bez śniegu, nad czym trochę ubolewam, ale liczę, że i do mnie zawita w najbliższym czasie, chociaż na chwilę
Widziałam dzisiaj w Biedronce fajne ogrzewacze do rąk z różnymi obrazkami. Nie tylko typowo świątecznymi, ale też z pieskiem, kotkiem, czy jednorożcem.
Kuszą mnie, tym bardziej, że są metaliczne, ale chyba powstrzymam się od zakupu, za dużo wydatków