Tak : ) Na razie jest w tym największym rossmannie w PL I sprawdzają czy się przyjmie
był jeszcze organic shop i i mydła yope
Ale jak chciałam coś kupić ostatnio to już nie było nic ;D Więc chyba się przyjęło.
fajnie, dobrze wiedzieć
do tej pory widziałam stacjonarnie tylko w drogeriach polskich no i aptekach
No ja też czekam aż wszystko będzie stacjonarnie, bo lubię powąchać produkt który kupuję ; D
w temacie wąchania - wczoraj w rossmannie przy żelach pod prysznic stoi sobie jakaś Pani i otwiera każdy po kolei i wącha - dobra byłabym to w stanie trochę zrozumieć, też mi się zdarza, ale co robi pani dalej? Wybiera w końcu najlepszy zapach, odstawia buteleczkę, którą powąchała i bierze nową... serio?
serio ? ale wiem, że tak ludzie robią. Czasem da się odkręcić żeby nie otwierać tego miejsca przez które wylatuje żel, bo jak to się otworzy to wszystko się potem leje po tych pułkach...
a nowa jest przez kogo innego wąchana i wychodzi na to samo ^^
dlatego najlepiej się wącha płyny do prania bo mają tylko nakrętkę
Wiesz, ja wczoraj stoję z Panią, która wybiera podkład, i otwiera jeden, żeby sprawdzić czy nie ruszany. Jestem to w stanie zrozumieć, podkład moim zdaniem był okej, ale ta zamknęła i szuka dalej. Co najlepsze, przez cały czas jęczy o klientkach otwierających produkty i je macających. W końcu mnie pyta: 'No co za ludzie tak robią?". A ja ze spokojem: "No na przykład Pani." Sekunda i była już przy kasie, nawet nie dostałam uwagi za bezczelność.
Jestem dzisiaj z siebie dumna byłam w Rossmannie i nie kupiłam nic !.
NIC ani jednej małe rzeczy , nawet próbki powstrzymałam się
Niby nic wielkiego a dla mnie jednak mały postęp zakupoholizmu
W zeszły poniedziałek miałam masakryczny egzamin, który uwaliłam. Chociaż po wyjściu z niego byłam pewna, że zaliczę, odpowiedziałam na 4 z 5 pytań, a wystarczy mieć połowę dobrze. Niestety nie udało się. Dziś, a w zasadzie wczoraj, byłam na poprawce, dał te same pytania. Odpowiedziałam tak samo, co prawda dopisując jeszcze ostatnie zadanie. Patrzę mam 4. Jakim cudem nie zaliczyłam tego za pierwszym podejściem? Chyba wychodzi, że moja kartka nie spadła na biurko W poniedziałek wybieram się na konsultację, bo bardzo chciałabym zobaczyć swoją pracę z pierwszego terminu. Jestem tak wściekła, bo mam same 5, miałam szansę na stypendium naukowe, a profesorek mi wszystko zniszczył.
@naaatka na mojej uczelni tez sa takie cuda. Egzamin z prawa - ja i kolezanka mialysmy na 21 pytan prawda/falsz tylko jedno inaczej. Ja dostalam 4 ona 3. Egzamin z diagnozy 6 pytan zamknietych jedno otwarte (typu "co sadzisz o...") za zamkniete 1 pkt za otwarte 2 pkt. wszystkie zamkniete mialam dobrze i dostalam 3. Jakim cudem? A no takim ze pani w koncu stwierdzila ze w testowych mozna było zaznaczac wiecej niz jedna odpowiedz (a przed rosdaniem kqrtek mowila ze jedna( i wszyscy dostali 3 lub nie zaliczyli bo kazdyy zaznaczyl jedna.