Była któraś z Was już w Primarku w Warszawie? ciekawa jestem czy serio jest tak super, nigdy nie miałam okazji być w tym sklepie
Ja nie byłam, przeglądam różne relacje na insta ludzi którzy byli, to zdania są mocno podzielone. Niektórzy mówią, że spoko, inni narzekają, że słaby asortyment. Niektórzy mówią, że ceny są wyższe niż za granicą, inni znowu mówią że się opłaca, bo jest spoko przelicznik i weź tu badz człowieku mądry.
Ja nie byłam, ale też naczytałam się opinii. niby piszą, że nie jest tak tanio jak gdzie indziej, wyczytałam, że "w Niemczech za 1 euro można kupić najtańszy t-shirt a u nas za 17zł". Miałam okazję być w primarku w Berlinie dwa razy w tym roku i raz na Oxford Street dawno temu i nie przypominam sobie, żeby tam były t-shirty za jedno euro, chyba, że źle szukałam . To co mi się podobało, zazwyczaj było w cenie normalnych ubrań z sieciówek - nie licząc akcesorium typu jakieś tam wielopaki bawełnianych czarnych skarpetek czy coś takiego. No ale np. 3 pak skarpetek z harrego pottera kosztował 6 euro, więc to chyba normalna cena, a nie jakaś mega taniość?
Ja byłam w Niemczech, jeśli dobrze pamiętam to w Bonn, i były koszulki za 1 euro. Mistrzem obkupowania sie w Primarku i tak jest moja siostra. ;D Ale pamietam, ze kupiłam bluzę za 5 euro.
Nie jestem w temacie, ale widziałam sporo relacji na insta i szczerze nie rozumiem tego szału . Mam wrażenie, że sporo osób kupuje bo tanio, a potem te rzeczy leżą... o wątpliwej jakości nie wspominam, bo tutaj wiadomo, każdemu co innego będzie odpowiadać. Byłam w primarkach w różnych miastach i serio nie czaję fenomenu .
Za to 1 euro to raczej takie szmatki, więc nie zdziwiłbym się. O, pamiętam, ze dla faceta znalazlam fajne połówki za 3 euro. Ale ogólnie Primark mnie nigdy jakos nie urzekł i trochę nie wiem, skąd ten szał. Ale może ja nie umiem po prostu robić w nim zakupów.
Będąc w Szkocji byłam w Primarku (jakiś czas temu) i faktycznie było tam mnóstwo tanich ubrań, dodatków a nawet rzeczy do domu- ale jakość bardzo słaba. Ten sklep trochę mi przypomina Pepco, tylko z mocno rozbudowanym działem odzieżowym.
Ja mieszkając kilka lat w Holandii miałam Primarka prawie pod nosem więc lubiałam tam zaglądać raz na jakiś czas i bardzo sobie chwalę ich torebki - mają dość spory wybór w rozsądnych cenach, a są przynajmniej dla mnie całkiem dobrej jakości. Mam kilka lat niektóre z nich i noszę je na zmianę i są wciąż w bardzo dobrym stanie. ❤️
Jeśli chodzi o buty to już inna kwestia.
Tutaj to chyba zależy jaki sort się trafi.
Mam baleriny z tego sklepu już kilka sezonów bo się ładnie trzymają, ale takie same tyle, że w innym kolorze rozpadły się po jednym sezonie. 😂
Ciuchy w tych niższych cenach to jak dla mnie porażka i zawsze jak tam byłam nawet nie zwracałam na nie uwagi.
Zauważyłam też, że wcześniej mieli metki z napisem Atmosphere i te ciuchy były lepszej jakości - teraz te metki zastąpili metkami z napisem Primark i niestety ale wraz ze zmianą metek jakość poszła w dół i to dość sporo. Mimo to uważam, że te ciuchy w standardowych cenach są całkiem okej i polecam na nie polować na wyprzedażach. 🙂
Jeśli chodzi o Primarka w Warszawie to mam za daleko więc się nie wybieram. 😃
I kiedyś w ogóle kupiłam torebkę tam, a dość sporo czasu pózniej widziałam, że dziewczyna na Vinted sprzedaje prawie identyczną torebkę tyle, że z metką ze sklepu House. Bardzo podobną sytuacje miałam rownież z butami. Kupiłam tam espadryle, a jak przyjechałam do Polski na urlop to widziałam identyczne tyle że z inną metką w Biedronce - miałam je wtedy nawet na nogach i jeszcze porównywałam je ze sobą i serio były identyczne. 😅😂
Ja bym się z chęcią do Primarka wybrała i zobaczyła co tam mają, ale na razie nie po drodze mi tam 😂
Czy otrzymałyście 500 kryształków w ramach rekompensaty o których jest mowa w powiadomieniu piątkowym??
Dziewczyny tak się oststnio zastanawiałam bo mam trochę kosmetyków typu cienie do powiek, bronzer, rozświetlacz które mam już 3-4 lata części nie używam bo są po terminie, ale jeden bronzer zdarza mi się użyć. Jak długo po terminie kosmetyki prasowane , sypkie można używać?
moim zdaniem kosmetyki sypkie nie mają terminu ważności a te napisane na opakowaniach wynikają tylko i wyłącznie z regulacji prawnych. jeżeli nie śmierdzą, nie zmieniają konsystencji, nie dzieje się z nimi nic dziwnego, śmiało bym używała. jedynie z cieniami do powiek, bym zrobila jakiś wstępny test, jak zareagują oczy, bo to jedna wrażliwe okolice