Na dworze szaro, buro i ponuro. Jednak mnie obudził uśmiech męża i śliczny bukiet tulipanów ❤️. To będzie dobry dzień 😃.
Słabizna, głowy do góry podnieść nie mogę z poduchy. Jeszcze dochodzi ból ucha i gardła, chrypa... A no i jeszcze gdyby było mi mało: opryszczka spowodowała opuchnięcie wargi tak, że nie mogę nawet otworzyć dobrze buzi. 😩