Dresscloudowa impreza halloweenowa
Witajcie moje wy czarownice, wampirzyce, nocne zjawy
Jako że lubię zakładać luźne, okolicznościowe, imprezowe wątki, oto kolejny z nich . Jak tam Wasza wigilia Dnia Wszystkich Świętych? Imprezujecie poza domem, siedzicie w domu i wcinacie Monster Munch planując chmury na DC? Odkurzyłyścię ouiję i nawiedziły Was jakieś zjawy lub w szklanej kuli ujrzałyście pytania egzaminacyjne? To idealne miejsce do podzielenia się doświadczeniami i przygodami .
Ode mnie dla każdej z Was drineczek lub kawusia , czarny kot na szczęście i trochę żarełka, bo nie samym tlenem wiedźma żyje .
Ja co roku jestem na imprezie halloween ale w tym roku klapa wszyscy pojechali wcześniej do domów i nie było z kim szaleć. Zwykle gdy 1 listopada wypada pod koniec tygodnia to imprezujemy przez kilka dni no ale przynajmniej jutro mnie nie będzie bolała głowa więc plusy są 😝
Haha, mam podobnie . Ja takie nieco halloweenowe klimaty lubię przez cały rok, więc teoretycznie w Halloween powinnam szaleć i wyżywać się za wszystkie czasy, ale jak przychodzi co do czego, to pod koniec października jestem już tak wykończona uczelnią, że mam wszystkiego serdecznie dosyć i wszystkie piękne plany skazane są na porażkę . Chociaż nie wiem, czy jutro sobie tego nie odbiję i nie wybiorę się na grobing w rajstopkach-kościotrupkach, bo dziś to już niezbyt kontaktuję, co się wokół mnie dzieje.
Z okazji Halloween nałożyłam na twarz zieloną maseczkę, mąż powiedział, że wyglądam jak Fiona więc chyba się w ten klimat wpisuję szukamy horroru do obejrzenia ale! Większość już widzieliśmy, bo oglądamy je non stop, nie potrzebujemy do tego Halloween. Tak naprawdę nie obchodzimy tego dnia ale szanujemy to, że ktoś dzisiaj świętuje
Ja wczoraj byłam chora, także nigdzie nie szłam mimo ,że znajomi mnie zapraszali i spędziłam ten dzień w łóżku :c
Ja w tym roku poszłam spać o 22 ...
W planach miałam nadrobić kryształkowanie i chmurki, ale ostatnio mam zły okres w życiu i jakoś nie mam chęci na nic.
Ja nie obchodzę i nigdy nie obchodziłam Halloween, dla mnie to jest Amerykańskie święto a nie nasze
Ja wzruszyłam na łowy cukierków i było nas tylko 4 ale naprawdę dobrze się bawiliśmy i zebraliśmy ich pełno. Po rozdzieleniu cukierków byka u mnie mała imprezka, żelki, chipsy itp. Cała noc przetańczona i po oglądana horrorami i wszystko się super udało 😹❤️
Ja do drugiej w nocy byłam w pracy, a wcześniej moje świętowanie ograniczyło się do oglądania Chilling Adventures of Sabrina - serial tak mi się podoba, że nie mogło być lepiej Chciałam w tym roku pobawić się w jakieś makijaże, ale cały dzień męczył mnie katar więc nie wyszło
Ja przyszłam z pracy o 19 i byłam padnięta, więc tylko się wykąpałam i szłam do łóżka Ale po pracy jeszcze skoczyłam po cukierki i dobrze, bo pierwszy raz przyszły do mnie dwa zombie po cuksy widziałam że po osiedlu chodzą też inne dzieciaki, ale jakoś do mojej klatki nie dotarły
Ja oczywiście nie obchodzę. Ale w pracy miałam akcję, że chodzili rodzice z dziewczynką i jej tata chodzil z workiem cukierkow po sklepach. Potem razem przyszli i dałam tej dziewczynce lakocie ze niby ode mnie. Fajna akcja,bo chodzili po całej galerii i dziecko miało radoche.
Ogółem kilka dzieciaków chodziło przebranych.
Nie obchodzę Halloween, mój syn też nie chociaż pewnie z przedszkola wie że coś takiego istnieje 😼