Męskie cięcie włosów - pomocy.
Kobitki. Kupiłam ostatnio maszynkę do strzyżenia włosów i przyznam, że się obawiam obcinać facetowi takim sprzętem włosy (boję się że w najgorszym razie zostanie łysy ).
W każdym razie wydaje mi się, że niektóre z Was również same obcinacie swoich partnerów, czy ogólnie mężczyzn. Stąd moje pytanie. Macie jakieś rady, żeby nie spartolić sprawy i nie musiał się wstydzić chodzić z odsłoniętą głową?
Ja będę mojego obcinać w weekend i przejrzałam sobie już kilka filmików z tego jak się obcina
Fryzjer Roku TV ma sporo filmików, warto przejrzeć
Ja zawsze mojego strzyge na V. Boczki krótsze, a srodek i tył dłuższe. Później ściągam nakładkę i wyrównuję tył. Nie wiem czy to dobry sposób ale tak się nauczyłam i mój jest zadowolony.
Myślę, że najlepiej jak sobie oglądniesz kilka filmików na YT. Opisać wszystko jest dosyć ciężko, a YT pęka w szwach od tutoriali
No ja patrzyłam jak mojego wcześniej fryzjerki obcinały, ale patrzeć a robić to też nie to samo zwłaszcza z daleka
Mój się ścina podobnie tyle że i tył i boki krócej niż góra - poza tym ma nietypowy kształt głowy, więc tym trudniej by nie wyglądał niekorzystnie.
Nie zostaje mi nic innego jak poszukać filmików, ale nie widzę nic podobnego jak mój lubi mieć może jednak coś się znajdzie
Obcinałam swojego chłopaka maszynką przez 3 lata i był zadowolony Pierwsze przycinałam lekko górę, potem boki i tył na całkowicie krótko, sciagałam nakładkę i wyrównywałam wszystkie krawędzie. U niego to nie lada wyzwanie bo niestety ma kręcone włosy (jak zapuści to robi się afro). Nigdy nie umiałam poradzić sobie z włosami nad czołem bo jakkolwiek nie obcięłam to robiła się jakaś niekorzystna niby grzywka. Ostatnio poszedł do salonu i wyglądał o niebo lepiej, przynajmniej według mnie Z tego co mówił to fryzjerka nie obcinała mu góry maszynką tylko przycinała nożyczkami i chyba w tym tkwi sekret. Jeżeli jeszcze będę obcinać go w przyszłości to na pewno wezmę to pod uwagę.
no mojego przeważnie jak obcina też niektóre partie poprawia nożyczkami, choć ja nie mam odpowiednich (wszystkie mamy za tępe), więc nie będę ryzykować i spróbuję samą maszynką
poza tym każdy się uczy na błędach, może następnym razem grzywkę pokonasz i już nigdy więcej do nikogo innego nie będzie chodził
też się dopiero uczę obcinać maszynką męską głowę (używam tej: https://www.komputronik.pl/product/352666/remington-hc5035-colourcut.html?utm_source=Ceneo&utm_medium=link&utm_campaign=NiePromo ).
na razie przeżyłam swój pierwszy raz i już wiem, że z tą nakładką, która jest dostosowana do obcinania włosów nad uchem trzeba postępować ostrożnie, bo łatwo obciąć za krótko - ale przy kolejnym razie będę to już wiedziała
oby uszu nie obciąć ja mam tą z Rosska co ostatnio pokazywałam gdzieś w chmurce mam nadzieję nie okaże się bublem
Ja najpierw maszynką przejeżdżam boki głowy i z tyłu wycinam na kształt litery v bądź po prostu zaokrąglam. Te z góry włosy raz obcięłam maszynką i przesadziłam z długością. To znaczy.. luby krzyczał, że są za krótkie i nie pokaże się nigdzie. uważaj tylko używając maszynki, by osłonkę ustawić sobie na więcej milimetrów. W razie co zawsze będziesz mogła jest ciut skrócić, a jak osłonka pójdzie od razu za niski, no to będzie klops. Włoski odstające przy uszach też podcinamy delikatnie nożyczkami, bo maszynką boję się, że mogę za bardzo 'zajechać
Ja obcinam tak samo jak @sailor, tzn mój K. sam się obcina, ja później tylko wyrównuje Górę zawsze ścina na 20, boki i tył na górze na 9 a na dole 6 i sam dół 3, później ściągam końcówkę i wyrównuje mu linię włosów. Ogólnie najlepiej zacząć z wysoko ustawioną końcówką i zmniejszać mm żeby dopasować odpowiednią wysokość
o i to jest jakiś sposób
bo pewnie bym zaczęła od innej długości i nie byłoby już z czego poprawiać