Poczta Polska - wyżalam się
Muszę się wam wyżalić z tego co mi się przed chwilą przytrafiło. Przez cały tydzień chodziłam do skrzynki sprawdzić czy coś w niej jest i nic nie było. W środę byłam na poczcie odebrać zamówiony sweter i przy okazji pani dała mi paczkę w której były dwie piżamy, które zamówiłam na stronie lightinthebox.com, karton był duży a awizo nie było. Dzisiaj idę do domu i otwieram skrzynkę a w środku awizo. Idę na pocztę a pani mówi mi, że nie może znaleźć tego LISTU (bo napisane było, że to list) i nie wie o co chodzi bo już im się jedna zgubiła i wzięła ode mnie numer telefonu, że jak znajdzie to da znać. Te piżamy przyszły w poniedziałek, w środę je odebrałam a w piątek dostałam awizo. I pani jak weszłam do domu dzwoni do mnie i mówi, że powinnam się ogarnąć, bo odebrałam te LIST (jeśli paczka wielkości 3 kartonów po butach to list, to pozdrawiam serdecznie) 3 dni temu i że ona niepotrzebnie tego szuka i że powinnam się skupić trochę, bo przyswajam jej dodatkowej roboty a sama to odebrałam. To jaki sens jest wrzucania do skrzynki awizo 3 dni po odebraniu paczki na poczcie? Ona może i niepotrzebnie szuka tej paczki, ale oni mnie niepotrzebnie fatygują na pocztę! A jak usłyszałam hasło, że powinnam się ogarnąć i skupić, to myślałam, że wybuchnę, ale zachowałam spokój...
Wierz mi, że ja prawie codziennie mam tak z listonoszem.
Zamawiam w internecie dużo, dużo kupuję, sprzedaję, wymieniam. Mam na co dzień listonosza przed drzwiami, ALE..
Listy potrafią mi przyjść, a awiza z 6 dni, zostają wrzucone na przykład w piątek, z tego 2 paczki leżą na poczcie, a 5 jest odebranych. Pomijam fakt PODPISYWANIA za mnie przesyłek i wrzucania, a raczej WCISKANIA ich do skrzynki na siłę. Do tego, rzadko listonosz zdecyduje się wejść na moje piętro, co zdarzyło się do tej pory może 4 razy.. Jestem w domu, a po zejściu ze śmieciami, wyciągam kolejne awizo.. Zgłaszanie nic nie da, Pan jak pracował tak pracuje do dziś.
U mnie to norma Listonosz zostawia awizo z 1-2 dniowym opóźnieniem albo często zdążę coś odebrać a po tygodniu znajduje się awizo. Ja już przywykłam, że mój listonosz to ..... niezbyt normalny człowiek .
Hahaha dokładnie jak mój listonosz Już nie pamiętam kiedy był na moim piętrze Chyba jak byłam mała
Jakby mi ktoś powiedział, że powinnam się "ogarnąć" to miło by się moja kolejna wizyta tam nie skończyła. Już pal licho z tym awizo, pracownik poczty powinien się zachowywać jak pracownik, a nie rozwydrzona panienika, której się pracować nie chce Nie znoszę takiego zachowania i cieszę się, że sama "spuściłam z hamulców" i nie odpuszczam takiego chamskiego zachowania.
Nie no nie raz było tak, że dowiadywałam się dopiero na poczcie, że coś dla mnie jest a awizo nie było w ogóle. Albo jeśli listonosz już na oko widzi, że jakiś list nie zmieści się do skrzynki (a zmieści się na 100%), to po prostu nie zabiera go z poczty, bo nie ma obowiązku. Tylko nie mam zamiaru wysłuchiwać, że jestem jakaś nienormalna i mam się ogarnąć, skoro 3 dni temu odebrałam paczkę a Pani mi wmawia, że odebrałam list i nie pamiętam... No bez przesady.
@xkyokox Dokładnie o to mi chodzi. I tak miałam coś wysłać, więc bez różnicy czy poszłam tam dzisiaj czy nie. Tylko jak zadzwoniła do mnie ta baba z tekstem, że mam się ogarnąć, bo dokładnie tego słowa użyła, to stwierdziłam, że za przeproszeniem no kogoś tam solidnie pojebało. Trzeba było nie dzwonić w ogóle, a nie zadzwonić i mówić, że dokładam jej roboty i powinnam się mocniej skupić nad tym co robię.
Jeju, moja listonoszka jest wspaniała. Nawet zwykłe paczuszki czy ulotki przynosi mi dosłownie do ręki.
U mnie było lepiej z paczka od @Sesil95 listonosz o 10:45 niby ją dostarczył do mnie i podpisał odbiór przeze mnie , po 15 poszłam na pocztę zapytać o co chodzi . Pani więc z wielką łaską poszła sprawdzić co się z paczką dzieje, po 2 minutach wraca i mówi mi że paczkę ma listonosz i że do jutra powinnam ją dostać. OK czekam kolejnego dnia - nic nie ma nadal. Przygotowałam paczkę dla @koralowe i poszłam do agencji pocztowej ją nadać. Stoję przy ladzie i rozmawiam z Panią i przed oczami przeleciało mi nazwisko Cecylii, więc pytam Pani czy czasem ta paczka nie jest dla mnie bo drugi dzień szukam jej. A Ona mi ją podaje i faktycznie to ta! . Pytam jej skąd ona tu się znalazła a Pani mi mówi, że listonosz ją tu zostawił . Ja pytam ale jak to? a Ona mówi, że listonosz zostawił a gdy ona mu kazała awizo zawieść do mnie to odpowiedział jej że jak będę chciała to sobie znajdę tę paczkę hahaha ...
Jak go spotkam to mu opony poprzebijam
u mnie listonosze też są dziwni. albo wkładają awiza w dziurę w ścianie koło drzwi, albo do skrzynki u sąsiadki, a że ta nie ma kluczyka, to takich maleństw nie wyjmie stamtąd jak awizo i niestety 2 paczki z Ali mi tak uciekły (1 na pewno), no ale cóż poradzić. Życie.
trzeba się pogodzić, albo składać skargi aż w końcu zmądrzeją
Masakra z tą paczką, dobrze, że się odnalazła... Nie wiem skąd się biorą tacy listonosze, ale to jest chore.
Najśmieszniejsze, że wcześniej dwa razy wysyłałam do Beaty nierejestrowaną, to normalnie doszła, a z tą paczką były problemy
hahaha dokładnie , to tak jak ja bym poszukała paczki
nie lubię takiego chamskiego podejścia do pracy, skoro nie chce m,u się wypełniać swoich obowiązków to niech zmieni prace
Dokładnie, masz rację. Też nie lubię czegoś takiego. Sami sobie wybrali miejsce w którym pracują i nikt ich tam na siłę nie trzyma.
Dokładnie, to że listonosz zawalił sprawę bo mu się nawet nie chciało głupiego awiza wrzucić nie upoważnia baby żeby się wytrząsała na klienta. Ja po takim tekście chyba bym skargę napisała.
i to jaki i jeszcze babka na poczcie kłamała, że listonosz ma jeszcze tą paczkę a ona w agencji pocztowej leżała sobie
@Jednafiga No właśnie mój chłopak chce złożyć na tę pocztę na Saperskiej... Chciałam mieć dobre relacje, bo bardzo dużo zamawiam z internetu i wysyłam paczek i listów, ale jak widać za bardzo się nie da... No wrzucić mu się nie chciało, ale gdy odebrałam paczkę, to nagle 3 dni później w skrzynce się znalazło.
Najwidoczniej jeszcze nie trafiła kosa na kamień ale jeśli mi jeszcze raz taki nr wywinie nie popuszczę