Powiedziała, że nie chce mnie mieszać, że sama narobiła kwasu, więc sama musi to posprzątać...
Wszystko fajnie, tylko ciekawe czy faktycznie coś konkretnego z tym zrobi.
Niektóre osoby po prostu takie są, że się poddają. Sama mam kumpla, na którego koleżanka wzięła chwilówke 2tys.. i co? I on zamiast ubiegać się o swoje prawa po prostu ją spłacił. Jego dane wyciągnęła podczas wynajmowania mieszkania, bo poświadczył za nią swoim dokumentem - ona nie miała meldunku.
Co do koleżanki - kłamstwo ma krótkie nogi, najlepiej jakby powiedziała mężowi co i jak. Skoro to były to może mają jakichś wspólnych znajomych, którzy mogliby wiedzieć gdzie dokładnie mieszka? Z tego co wiem umowa słowna też zobowiązuje.. istnieją punkty darmowych porad prawnych, warto sprawdzić czy nie macie jednego z nich w swoim mieście.
Zawsze też, w przypadku udokumentowanego długu, można się zwrócić o pomoc do firmy windykacyjnej lub do sądu. Jednak mało kto godzi się na taki krok wobec znajomego czy członka rodziny.
http://www.wezwaniedozaplaty.online-kancelaria.pl/wezwanie-do-zaplaty-wzor
Szok :o Ja oglądam dychę z każdej strony zanim komuś pożyczę...
Niestety specjalnie nie pomogę. Raczej ze wszystkich znajomych którzy mieli podobną sytuację też machali na to ręką a uważam ,ze nie powinni bo taka osoba tym bardziej sobie pozwala...
Dziewczyny, koleżanka powiedziała mężowi. Była zdziwiona jego reakcją, bo podobno powiedział, że najwyżej bedzie miałą kilka ciuchów mniej. Szczegółów nie znam, dostałam od niej jedną wiadomość. No ale teraz na pewno nie odpuściłabym, mam nadzieję, że jej mąż nie będzie jej namawiał, by to olała Bo tak zrozumiałam jej smsa...
O kurcze to faktycznie nie miałaś zbyt przyjemnych sytuacji . Ja od moich koleżanek, które były konsultantkami Avonu wielokrotnie słyszałam o takich sytuacjach, że zamówiły dla kogoś kosmetyki a on im nie zapłacił i same musiały pokryć koszty . Sama miałam w techniku koleżankę, której pożyczyłam wiele moich rzeczy, a ona mi ich nie oddała, jeszcze w klasie rozpowiadała, że ja jej te rzeczy dałam i teraz chce jej odebrać Bezczelność ludzka nie zna granic, masakra... Ale człowiek uczy się na błędach i na pewno nie pożyczyłabym takiej kwoty nikomu, no, jedynie mamie, ale do niej mam zaufanie.
Boję się, że koleżanka oleje sprawę, bo mąż jej mówi, że nie ma sensu itd eh A on ma na nią ogromny wpływ i może ją przekonać Teraz jej powiedział, że szkoda się z sądem użerać itd... A przecież ta sprawa nie jest beznadziejna.
i dobrze, że powiedziała
nie potrzebie się bała! czasami trzeba zaufać drugiej osobie i powiedzieć co nas gryzie.
Niestety trzeba uważać komu się kasę pożycza,bo można nieźle się przejechać.Trochę dziwna ta reakcja męża...Chociaż mój pewnie też by tak zareagował,a ja to bym się wkurzyła jakbym wiedziała,że mój pożyczył pieniądze dla byłej.No,ale nic.Jeżeli są jakieś esy,to już coś.Proponuje iść na policję,a jak to nic nie da,to zostaje pójść do adwokata.
@jusstinkaa Koleżanka mi raz opowiadała, że jedna dziewczyna wzięła od niej kosmetyki, powiedziała, że da jej kasę jak dostanie od rodziców za jakiś czas i potem koleżanka nie miała ani kosmetyków, ani kasy .
Kurcze faktycznie, nie fajnie się Tobie ułożyło Ale w takim wieku młody człowiek jest podatny na tego typu sytuacje, nie dziwię Ci sie, że zapłaciłaś, musiałaś naprawdę sie wystraszyć . Ale co za durna baba żeby za taką kasę kosmetyków nakupować Młodej dziewczynie by takie świństwo zrobić . Naprawdę nic mnie już nie zdziwi . No, ale jak wspomniałas, uczymy się na własnych błędach, niestety... Chociaż lepiej uczyć się na cudzych..
Ciagle ja namawiam, myślę, że jak sie spotkamy to na pewno ją przekonam, już szukam darmowego punktu usług prawnych. Dzisiaj znowu ten debil do niej napisał, powiedziała mu, że była u prawnika i będzie musiał zapłacić (blefowała), a on, że też był i że ona nic nie może zrobić, bo nie ma jego podpisu i danych . Najgorsze, że on ciągle do niej pisze wiadomosci typu "co tam"... Nawet dzwonił do niej, ale ona nie odbierała, nie miała siły z ni gadać. Najlepeij gdybyśmy były razem, on by zadzwonił i nagrałybyśmy ich rozmowę, zawsze dodatkowy dowód.
Czyli uważasz, że lepiej iść na policję? Zaciagnęłabym ją, ale mam duże uprzedzenia do policji (nie bez powodu) i wątpie, że to przyjmą...
Też są darmowe porady prawne. U mnie coś takiego funkcjonuje, tylko trzeba spełnić pewne warunki. Może u Was też są takie porady i koleżanka mogłaby z nich skorzystać?
Edit. Doczytałam do końca i widzę, że będziesz szukać darmowych punktów.
Życzę powodzenia w odzyskaniu przez koleżankę pieniędzy.
Mam powiedzmy dokładnie tą samą sytuację- zaczynałam mieszkać z facetem, wyremontowałam jego mieszkanie za 20 tys, po 3 miesiącach zerwaliśmy. Na szczęście ja pomyślałam i spisałam z nim umowę ale sms-y w 100% wystarczą. Idź do pierwszego lepszego prawnika, za 200 zł masz pełnomocnictwo. On wysyła list do chłopa, że na podstawie rozmów z dnia tego i tego prosimy o oddanie pożyczki w wysokości ble ble ble, prawnik już wie co i jak, a jak nie to sprawa trafia do sądu + odsetki (które możecie już mu naliczyć). Mój były nie płacił pół roku, jak dostał takie pismo, też poszedł do adwokata i najwyraźniej on też mu uświadomił, że jest na przegranej pozycji, bo zaczął spłacać od razu Także spotkać się z prawnikiem, wydrukować screeny smsów i wszystko. Prawnik jako pełnomocnik wszystkim się zajmie
Jeżeli ma dowód wpłaty na Jego konto może sprawę zgłosić na policji. Tak będzie najłatwiej i najszybciej.
Właśnie też widzę, że najbardziej zainteresowana jest osoba, która nic tak naprawdę nie musi. Mieć taką przyjaciółkę, która tak się troszczy o swoich znajomych to prawdziwy skarb.
Dziwna sytuacja, że koleżanka nadal nie chce załatwić tej sprawy do końca, szczególnie, gdy już jej mąż o tym wie. Dziwne, że mąż też nie bardzo chce pieniądze odzyskać. Przecież 2 tys to duża kwota i szkoda o nią nie walczyć, szczególnie, gdy ma się duże szanse na jej odzyskanie. Rozumiem strach koleżanki, ale teraz razem z mężem powinni iść na policję.
Mam nadzieję, że uda Ci się przekonać koleżankę. Może mąż koleżanki też zacznie ją przekonywać jak minie kilka dni i trochę nad tym pomyśli.
@magi18 Kochana dziekuję za miłe słowa Niestety nie każdy to docenia, ale cóż . Dziwię, się, że jej maż nie chce się w to bawić, tak jakby mu sie nie chciało No i dla mnie to dziwne, że nie chce odzyskać kasy od byłego swojej żony, zwłaszcza, że długo był o niego zazdrosny, bo B zaczęła spotykać się z nim po zerwaniu z tamtym matołem i miała z nim kontakt bo należeli wtedy do jakiejś społeczności i często się widywali. "Normalny" facet by dostał szału, mój np
@jusstinkaa Tak jak wspomniałam wyżej, też mnie to dziwi, ale cóż... Jej mąż jest dość specyficzny... Ale jakby była mojego chłopaka wisiała mu kasę, na pewno bym tego nie zbagatelizowała i namawiałabym go do skutku, by walczył o zwrot...
Dlatego ja nigdy nie bawiłam się w Avon, bo tu niby koleżanka jedna druga, ciotka powiedzą Ci, że dadzą Ci kasę za jakis czas i odmów im, to sobie narobisz wrogów i bedą myśleli, że masz ich za oszustów A nikt nie chce być stratny finansowo.
Kontaktowałam się z moją była przyjaciółką, która właśnie skończyła studia prawnicze i ona odradziła mojej koleżance pójście na policję, bo oni nie sprawią, że kasa zostanie zwrócona, a przecież o to nam chodzi. Nawet gdyby potem była jakaś sprawa karna, on by tej kasy nie oddał i poszedłby, załóżmy, siedzieć, to co mojej kumpeli z tego? Kasy nie odzyska.
No i najnowszy news - po tej całej szarpaninie, koleś przysłał jej 220 zł Niewiele, jakiś odsetek z całości, ale zawsze cos!