Jestem szczęśliwa bo..
Strona 646 / 1650
Oj to współczuję. Chociaż my jeszcze nie włączaliśmy ogrzewania. W sumie to nawet co chwilę wietrzymy bo jest po prostu gorąco.
przenieśli nam te nieszczęsne praktyki na kolejny semestr Zobaczymy co będzie dalej.
Kolejny semestr zdalnie - dla mnie idealna sytuacja, bo z dzieckiem siedzę w domu i nie muszę jej jeszcze oddawać do żłobka ❤️
W końcu ogarnęłam wszystko co chciałam i biorę się za porządek w ciuchach 😍
Ja właśnie ogarnęłam szafę. Oddałam wszystko w czym nie chodziłam i od razu się lżej zrobiło ❤️❤️
Też na to liczyłam
Zwłaszcza że uczelnia znajdowała się dosyć długo w czerwonej strefie.
No ale niestety tylko poniedziałek mam zdalny, pozostałe cztery dni na uczelni a kursy autobusów są teraz tak świetne że nie dość że nie zatrzymuje sie na dworcu pod uczelnią (jak wcześniej) to jeszcze musze wyjść z domu o 5.20 żeby o 7.30 zacząć zajęcia 💔
Zrobiłam dzisiaj na obiad pulpeciki w sosie pieczarkowym. Sos wyszedł taki aromatyczny i aksamitny, a pulpeciki mięciutkie i soczyste, że chętnie zjadłabym drugą porcję, gdybym miała gdzie ją wcisnąć 😂❤️
Posprzątaliśmy dziś całe mieszkanie, zrobiłam pyszne pierożki. Zaraz wybieramy się na spacer a później posprzątam jeszcze w szafce z koszulkami 😍
U mnie 2 dni zdalne, 2 stacjonarne, środa jest pomieszana, mimo zdalnych założeń co dwa tygodnie mam jedne, stacjonarne ćwiczenia. Jedyne udogodnienie jest takie, że przez to wszystko zaczynam codziennie o 8:45, a nie o 7 rano
My dziś popołudniu dowiedzieliśmy się że tylko połowa grupy ma jutro przyjechać, a reszta zdalnie. Ale czy na skype, czy na platformie czy gdzie to nikt nie wie 😂
Nie mam konkretnego przepisu, bo robiłam trochę tak na oko, często tak robię, ale mogę Ci powiedzieć co dodałam
Na pulpety:
500g mięsa mielonego z indyka
1 bułka kajzerka namoczona w mleku
Pęczek pietruszki posiekany
1 cebula pokrojona w drobniutką kosteczkę i podsmażona na patelni
Sól
Pieprz
1 jajko
Mąka do obtoczenia
Wszystko wrzucam do miski. Wyrabiam masę, lepię kulki, obtaczam w mące i obsmażam na patelni
Sos:
300g pieczarek pokrojonych w plasterki, podgotowanych w osolonej wodzie a następnie podsmażonych na patelni z 1 posiekaną cebulą,
3 szklanki bulionu (miałam odlany z wcześniejszej zupy)
Serek topiony, 2 łyżki mąki
Bulion zagotowuję, dodaję podsmażone pieczarki z cebulą, trochę wrzucam obsmażone pulpety, gotuję z 30-45 minut, odlewam trochę bulionu do miski, do niego dodaję serek topiony i 2 łyżki mąki, mieszam na gładką masę, wlewam do garnka z gotującym się sosem i czekam minutę, a następnie wyłączam i czekam kilka minut aż trochę się zgęstnieje. I to wszystko
Moja uczelnia przeznaczyła najbliższe dwa dni na immatrykulacje, uczelnie moich znajomych też, stąd moje zdziwienie
U nas pierwszy rok przez opóźnioną rekrutację zaczyna zajęcia dopiero od poniedziałku