skończyliśmy całą pracę licencjacką Czekamy teraz na drobne poprawki od Pani Promotor i na 18 maja musimy wydrukować pracę. Ależ jestem podekscytowana!
Znaleźliśmy nowy serial Czarnobyl. Poogladalismy pierwszy odcinek i zapowiada się świetnie. 😊
jak się cieszę że w przyszłym tygodniu mam pierwszą zmianę będę mogła się skupić po pracy na zgłoszeniu na Królową DC
temat przypadł mi do gustu
ach, no i znów udało mi się sprzedać garnitur
chyba coraz lepiej się odnajduję choć jeszcze dziewczyny muszą mi podpowiadać czy dobrze leży i co upiąć, bo sama się trochę boję, że źle coś poprawię i klient będzie niezadowolony
@wenkka Tak... od 3 do 4 osób - najgorszy wymysł w historii... Moja uczelnia bierze udział w jakimś projekcie. Rok temu jeszcze był wybór, a naszemu rocznikowi to narzucono. Ponieważ dostali jakąś karę, że brali udział w projekcie, a studenci i tak pisali sami
OMG, dla mnie to wygląda jak bardzo kiepski żart i nieśmieszny na dodatek. Praca w grupach to dla mnie istny koszmar!
Żeby nie było, że tak zupełnie łamię konwencję wątku, znajdę sobie zaraz jakiś powód do szczęścia... O, w Biedrze jest promocja na mleka smakowe Mullera, kupiłam cztery: czekoladowe, bo lubię, pistacjowo-kokosowe, bo chciałam spróbować (odpowiada mi ), a dziś jeszcze dwa truskawkowe . Poza tym oglądam nowy serial "Tuca i Bertie" - tworzą to ludzie od BoJacka i całkiem możliwe, że też pójdzie w jakąś bojackową głębię, choć na razie jest o wiele, wiele lżejszy. Całkiem dobrze się to ogląda, no i porusza całkiem sporą liczbę problemówpowszechnie znanych wśród kobiet, bo jest o kobietach i tworzony przez kobiety, i to w całkiem solidny sposób .
Poza tym niedawno z Ali przyjechał do mnie prześliczny piórnik, bardzo się nim jaram i chyba zaraz postaram się zrobić mu jakieś ładne zdjęcie, aby wstawić w chmurkę i sprzedawcy w opinię .
Zrobiłam porządek w kosmetykach i dodatkach, odłożyłam te których nie używam - nie spodziewałam się, że mam ich aż tak dużo.
W przyszłym tygodniu biorę się za sprzątanie w ciuchach, bo mam taki bałagan w szafie, że jak wiem co chcę ubrać to muszę najpierw przekopać się przez stertę ubrań których już raczej nie ubiorę.