Kulturalne narzekanie na rzeczywistość! Uwaga - zawiera offtopy!
Strona 2852 / 2861

Myślałam, że dzisiaj się wyśpię,ale nie...
Miałam dzisiaj zrobić porządki generalne,ale czuję, że siły nie będę mieć na to 😐

Po depilacji mam podrażnioną skórę nóg, a to już 3 dzień. Podejrzewam również, że sól z Isany miała w tym udział. 😬

Muszę kupić nową kartę pamięci do aparatu,bo moja obecna skończyła żywot 😐

Jest 25 maja a nam w nocy włączyło się ogrzewanie i normalnie grzejniki w domu były letnie. Jeśli to nie zmiana klimatu to co? Apokalipsa?
Wczoraj brzydko. Dziś pięknie ale przed południem. Zaraz zacznie padać i całą noc ma lać. Kolejne dwa dni również. Ogólnie nie lubię letnich upałów ale kurde tęsknie za tym kiedy się zrobi gorąco na dworze.

U nas było grzane w nocy przez większość maja,bo nie dało się wytrzymać.Teraz jest lepiej.Spodziewałam się dzisiaj nieco większej temperatury,ale dramatu nie było.Grunt , że nie padało,bo ja mam dość deszczu.Brakuje mi siły przy tej pogodzie.Jutro ma być 20 stopni, więc w końcu można ubrać się lżej,bo ostatnie dni zmarzłam okropnie i cud, że chora nie jestem.

Pogoda chyba swoje robi. Nic mi się nie chce, a z tego co wyczytuje od kilku dni nie tylko u mnie tak jest 😵💫 Teraz weszłam i trochę czytam ...

Od dłuższego czasu już tak jest, sama mam teraz niemowlaka w domu i ciężko mi tu regularnie zaglądać 🙈

Czy któraś z mama miała z dzieckiem kryzys żłobkowy/przedszkolny?
Mój mały ma niecałe trzy latka, do przedszkola chodzi od paru miesięcy i do tej pory leciał jak na skrzydłach, a w piątek jak nie on płacz i zabieranie mi go z rąk 😭. Teraz mamy tydzień wolnego i cały czas chodzi i mówi że nie chce do przedszkola i dzieci 😔 czy to normalny etap?

A nie wydarzyło się coś dla niemilego dla niego? Może się czegoś boi?

Myślę, że to może być taki etap. U mnie młodszy okaz, przychodziła rano do żłobka, uśmiech, machanie do cioć, aż któregoś dnia płacz przy rozbieraniu, zawracanie. Panie mówią, że ten płacz jest rano tylko chwilkę i zaraz się uspokaja. Natomiast czytałam, że takie kryzysy są normalne, zwłaszcza po przerwach. Już się stresuje, bo teraz Młodej nie było w żłobku prawie miesiąc...

No i tu jest problem że przed tym wolnym co teraz mamy w ciągu dwóch dni podpisałam 3 formularze że był incydent, Panie powiedziały że przyszły nowe dzieci i muszą porozmawiać z tamtymi rodzicami o ich zachowaniu. I byłam praktycznie pewna że to przez to ale w weekend zaobserwowałam że mały nigdy nie płakałam za mną a zrobił aferę że chciałam wejść na górę po jego ubrania. Zaczęłam czytać i koło 3 roku pojawia się drugi lęk separacyjny i teraz nie wiem czy to chodzi o to czy faktycznie to wina tego co się dzieje w przedszkolu

U mnie tak było w piątek i jak odbierałam małego to pytałam pani jak było to mówiła że płakał, przez chwilę był rozemocjonowany, nie chciał żeby do niego podchodzić ale później było normalnie. Z tego co mi sam powiedział to się schował pod krzesło i płakał. U nas po miesiącu jak wrócił to było super a teraz się boję jak będzie po tym tygodniu, chociaż dzisiaj z godzinę chodził jęczał że do przedszkola chce 🙈

W sumie tak, lęki separacyjne... zapomnialam o tym, ja jeszcze przed nimi. Chociaż noworodek to permanentny przylepa 🙈