Kulturalne narzekanie na rzeczywistość! Uwaga - zawiera offtopy!
Strona 2768 / 2892
jest mega nacisk, na siłę wręcz, a wiele dziewczyn nie jest w stanie, bo dzieci teraz są większe, mamy bardziej bogatą dietę. Ja ufam mojemu lekarzowi, że jak będzie zasadność to zrobimy CC bo on sam robi te zabiegi, osobiście. Mam takie nastawienie, że co będzie to będzie, byleby było bezpiecznie.
Szczerze mówiąc nie zauważyłam tego nacisku, a sama niedawno byłam w ciąży. Moje koleżanki również się z tym nie spotkały. Oczywiście bardziej klada nacisk na poród naturalny, ale bardziej na zasadzie, że jeżeli nie ma wskazań do CC, to jednak wskazują, że SN jest lepszym rozwiązaniem. Natomiast żadna z moich koleżanek nie była zmuszana do SN w sytuacji, gdy jednak były, choćby jakieś tam mniejsze, wskazania do CC.
Oczywiście tekst, który usłyszała @gulonica jest absolutnie nie na miejscu. I jakbym go usłyszała, to i tak już bym tak nie chciała rodzic...
a moje koleżanki się dowiadywały już w szpitalu, że nie dadzą rady urodzić, jedna miała w połowie porodu przerwaną akcję i cc bo młody się na kości ogonowej zaklinował, a to ponoć idzie sprawdzić wcześniej i przewidzieć ;/
To wszystko chyba zależy od tego na jakiego lekarza się trafi.
Walczę z tym samym od miesiąca, byłam na wizycie i miałam pójść jeszcze tylko na jedną - dentysta od długiego weekendu na chorobowym, dziś miał wrócić, ale ja się rozchorowałam xd
Jest teraz straszy nacisk na porody siłami natury, nawet mój ginekolog to mówił, że są jakieś nowe wytyczne dotyczące porodów, ponieważ według NFZ w zeszłym roku wykonano za dużo cięć cesarskich, za które NFZ musiał zapłacić szpitalom.
Mojej kuzynce podważyli skierowanie i kazali jej rodzić naturalnie, dziewczyna w trakcie zemdlała, musieli i tak robić na szybko CC, przy czym był jeszcze jakiś problem z łożyskiem o czym wiedzieli od początku, ale dla szpitala liczy się statystyka.
Dla mnie jest to straszne, że skierowanie może być podważone... Na szczęście udało mi się zadzwonić do tego drugiego szpitala, tak jak radziła moja ginekolog i tam już nie robili żadnego problemu, będą do mnie dzwonić i podadzą godzinę na którą mam się stawić do szpitala.
Jak dla mnie to niech każda kobieta sobie rodzi jak chce, ja nie ma zamiaru się martwić czy dziecko przeżyję, czy nie okaże się, że będzie niedotlenione, wole mieć rozcięty brzuch, dochodzić do siebie dłużej, ale być spokojną, że będzie okej.
Z tym dochodzeniem dłużej to chyba zależy od organizmu, ja po cc wstałam po kilku godzinach, na drugi dzień byłam w domu, ze względu na własna działalność praktycznie odrazu wróciłam do pracy. Nie wyobrażam sobie rodzić naturalnie, oprócz wskazań zdrowotnych do cc to lekarka bardzo uszanowała mój strach przed porodem naturalny i nie było nawet dyskusji, tylko że ja nie rodziłam w Polsce
No to 60 za brak podbitej legitymacji w kolejach małopolskich właśnie wpadł😂😂
Czasem kaszel od gardła łagodzę pastylkami septinum. Super nawilżają, jak nie to isla też daje radę. A tak kaszlowo typowo to syrop z sosny jest mega
Wypstrykałam zdjęcia z każdej strony danego zestawu, opisałam wszystko, zmniejszyłem cenę... Laska nie kupiła. Mam dość 😆
Jestem wymarnowana. Ledwo dziś siedzę i będę mało produktywna. Pocieszam się, że od jutra mam 3 dni wolnego
W ubiegły piątek dałam auto do mechanika, miało być na wtorek. Wczoraj dzwonię do niego, a ten, że będzie na piątek... Nosz ku.... W jednej pracy musiałam przez to wziąć urlop (bezpłatny oczywiście), bo nie mam jak dojechać, do drugiej dojeżdżam rowerem po 10 km w jedną stronę, gdzie przy obecnej pogodzie nie jest to przyjemne. Dodatkowo po mieście pieszo, gdzie robię dziennie około 15 km...
Ja jestem bardzo wyrozumiała, ale wystarczyło dać znać w piątek, że mają obsuwę to zostawiłabym auto np dzisiaj. A tak to ja mam tydzień męczarni, a auto bezczynnie stało u mechanika na parkingu...
Zaczął się katar, zatoki... Jak już się zacznie to trwa do kwietnia☹️ i tak co rok.
Mamy nowego kuriera DPD, który dziś zostawił nam paczkę u sąsiada 3 domy obok. Cały dzień byłam w domu, więc nie ma szans, ze był i nikt mu nie otworzył - ponadto mamy psa, który nie przepuści nikomu, więc zaraz by szczekał.
Dostałam maila, że paczka została dostarczona to o mało zawału nie dostałam, bo były w niej rzeczy za prawie 200 zł i oczywiście zapłacone wcześniej. Od razu zadzwoniłam na infolinię i złożyłam skargę.