Zwiedziłam wczoraj chyba wszystkie dostępne sklepy w większej galerii w swoim mieście w poszukiwaniu torebki. Oczywiście szukam i nic nie znajdę 🤦 przepadło mi tylko popołudnie. Od chodzenia nogi czuje jeszcze dziś rano -.-
Łudziłam się i ja, że znajdę tę jedyną, byłam w każdym znanym mi sklepie w całym mieście i ostatecznie zawsze mi chodziło o czarna z Guessa, ale cena prawie 700 zł mnie odstraszała. Naiwnie myślałam, że jakaś inna zaspokoi to pragnienie 😂Trafiłam promkę za 289 i juz ją mam!! Z przyzwyczajenia jednak dalej oglądam torebki i robię sama na siebie facepalm w typie: stara, już masz te co chciałaś 😂
Też polecam Guessa, kupiłam na promocji na limango i dałam niecałe 300 zł. Moja jest jasno beżowa i spokojnie już dwa razy prałam ją w pralce i dalej jest git 😂 mam też Monnari i z niej jestem również zadowolona.
Ja już miałam torebkę vikky large z Guessa, czarna z szarym wzorem i byłam zadowolona. Worek na ziemniaki, tak nazywałam. Niby nie skóra, ale całkiem spoko funkcjonowała. Sprzedałam dalej na Vinted, bo już widziałam na rogach, że się starzeje i pani która kupiła była zachwycona mimo to. Ja w międzyczasie kupiłam skórzaną Lasockiego i też te gumy odpadają, strasznie to wygląda. A zwykła czarna - kiedyś zobaczyłam u znajomej i przepadłam. 3 lata minęły od tego momentu i mi nie przeszło, więc kupiłam widząc pierwszy raz taką promkę.
Wylądowałam dziś pierwszy raz na L4 z przemęczenia, w przyszłym tygodniu miałam iść na urlop, mam nadzieję, że nic nie wymyślą i nie przesuną mi o kolejny tydzień.
Jest mi zimno 😭 termometr pokazuje 19 stopni, wieje i w krótkim rękawie ledwo stoję. Chce lato 30-34 stopnie wtedy się najlepiej czuje 🫣😬😶🌫️
Spoko moja leży w gabinecie na podłodze, nie raz ją podepcze, posypie piaskiem kinetycznym, obiad się wyleje albo kawa 😂 ale rozumiem, że raczej ten scenariusz nie każdemu odpowiada. 🫣😂
No ja chodzę głównie do pracy z torebką. I z taką ładną, którą lubię, przysięgam, idzie mi się do pracy dużo milej 😅
Wolałabym takiej nie zniszczyć w pracy 😂 tu wychodząc czy wchodząc jestem w stanie o coś zachaczyc rozerwać, zadrapać i porwać. Jak bym torebkę za tę cenę rozwaliła to bym się zaplakała
Na takie właśnie akcje wolę mieć zwykłą, tanią torebkę. Po za tym mi się dosyć szybko nudzą takie dodatki 🤷
Największe uszkodzenia robię zawsze w domu 🤡 ubrania rozrywam w pracy, rajstopy, sukienki… a to tylko szkoła 💩mamy stuletni budynek, a propos kurzu to nawet się nie chce wypowiadać 😆
Ja też zazwyczaj stawiam na podłodze, bo zwyczajnie nie mam gdzie jej powiesić🥲 wkurza mnie ten stereotyp, że jak kładziesz torebkę na ziemi/podlodze, to pieniądze się nie będą trzymac. A chyba we Włoszech jest zupełnie odwrotnie, więc tym się nie przejmuje, tym bardziej że moja mama przestała juz tak gadać, bo jej ja przygadałam, że mi nie brakuje, o pieniądze jej nie proszę 😄😄😄