Kulturalne narzekanie na rzeczywistość! Uwaga - zawiera offtopy!
Strona 2468 / 2891
U stóp czy u rąk? 😅 Palce też mi u rąk spuchły ale nie ma źle jednak tą buzią to się martwię.
Zastanawiam się czy jest możliwość zatrucia się surową fasolką. Dzisiaj zjadłam na obiad i dopiero po czasie to ogarnęłam. Godzinę później zaczęła mnie mocno boleć glowa, wymiotowałam i tak jak kiedyś przy zatruciu drętwiała mi lewa połowa ciała, dosłownie cała. Dopiero teraz wstałam i czuję się w miarę dobrze... Cała niedziela zmarnowana.
U rąk Dobrze, że zdjęłam pierścionki na czas, bo bym szukała złotnika do ściągnięcia.
Ale stopy też dają o sobie dobitnie znać.
Może jakieś chłodne kompresy na twarz, płatki pod oczy z lodówki? Niestety, hormony i gromadzenie się wody robią swoje...
Czy nie macie wrażenia, że czasem trudno o prezent, bo ludzie mogą sobie sami wszystko kupić? 😐 Mam problem ze szwagrem i nie wiem. Może ma ktoś pomysł na prezent dla 25-letniego informatyka pracującego w domu? Albo chociaż pomysł na wskazówkę gdzie szukać 😂
Od kilku lat mam takie przemyślenia... Dlatego starsze dzieci dostają od nas pieniądze, a dorosłym daje się albo coś symbolicznego, albo coś praktycznego, czego np jeszcze w domu nie mają, a wiadomo, że się przyda 😅 Z prezentem dla informatyka chyba nie pomogę 🙈 Bo domyślam się, że pewnie dobry sprzęt już ma, okulary z niebieskim filtrem pewnie też 😉
Nie ma to jak być chorym z mężem w jednym czasie. On prawie 40 stopni gorączki i leży nie wiedząc o bożym świecie. Ja zaś jakby wymiotów było mi mało, przywiązana do WC, ciągnie się za mną góra spikow i sprowadzający aż na kolana wykańczający kaszel.... O zgrozo.
My w tym roku zdecydowaliśmy się nie robić sobie prezentów. I tak spędzamy święta tylko w 5, a niespodzianek z prezentami już dawno nie ma, bo sobie po prostu wysyłałyśmy linki do konkretnych produktów które mogłybyśmy mieć. Już dawno nie było tak że ktoś tam o czymś marzył albo chciał i zbierał, raczej na siłę wymyślałyśmy te prezenty.
odebrałam nowy dowód rejestracyjny auta, szkoda, że zrobili błąd i dali stare nazwisko dobrze, że na swój koszt mi to zmienią
Wchodzę w nowy tydzień z przeziębieniem i zwolnieniem lekarskim...
Właśnie przeczytałam e-mail,że anulowali mi zamówienie z Sinsay z powodu braku towaru, który zamówiłam
Mam to samo i również że szwagrem. Zapytałam w prost, ale nie co chce na prezent, tylko co mu jest potrzebne, okazało się, że przydałby nie nowe słuchawki, bo mam tylko te bezprzewodowe, a chciałby zwykle, że uchwyt do auta na telefon jest potrzebny i kilka takich Ala gadżetów. Jestem zadowolona ze wiem i nie muszę kombinować nad żadnymi perfumami i czy kolejnymi czapkami itp.
Przez częściowo zarwane nocki w weekend dziś praktycznie usypiam na szkoleniu 😭
Prezenty teraz to mega ciężki temat... Każdy wszystko ma. U nas coraz częściej daje się vouchery/karty prezentowe. Przynajmniej jak ktoś nie skorzysta to komuś odda, a jak skorzysta to ma możliwość wyboru tego, co mu się podoba. Naprawdę już bardzo ciężko trafić. U nas np. losujemy komu zrobimy prezent i niby trzeba kupić tylko jeden ale nadal jest problem. Albo trafi się na osobę, która wszystko ma, albo w ogóle nie będzie się z niczego cieszyła aż się nie chce czasem robić prezentów.
Wątroba znowu odmawia posłuszeństwa, mimo zmiany leków wyniki rosną, pani doktor musiała rozmawiać z ordynator co dalej ze mną zrobić. W środę kolejne wyniki i niby mają mi znowu coś innego dać, coś co rzekomo nie drażni tej wątroby aż tak, więc o najbliższym wyjściu nawet nie ma mowy, ewentualnie na święta, ale to też pod znakiem zapytania. Mam strasznego doła.
Uderzyłam się w najmnieszy palec u stopy i krew mi podeszła pod paznokciem... mam nadzieję, że paznokieć mi nie zejdzie