Kulturalne narzekanie na rzeczywistość! Uwaga - zawiera offtopy!
Strona 2197 / 2892
Tak ☹️
Niestety każda naprawę mam płatną. Za wymianę gumek na nowe. I dołożenie jakiegoś drutu. Właśnie wydaje mi się, że bardzo dużo płace za ortodontę. 🥺🤯
Już nawet nie liczę ile całościowo wydałam na te zęby. Dobrze, że mieszkam jeszcze u rodziców bo jakbym sama była to o misce ryżu bym siedziała 😅🥹
Bardzo dużo, ja za założenie całego aparatu płaciłam 150 zł (nie wliczając kosztów samego aparatu), co prawda za wymianę ligatur i dokładanie drutów też płacę, ale nie są to aż tak wielkie kwoty :o
Ja za założenie aparatu nic nie płaciłam Tylko koszt aparatu. Potem płaciłam co miesiąc, półtorej około 150-200 złotych. Naprawy miałam za darmo typu przyklejenie nowego zamka, przycięcie drutu itd. W życiu nie płaciłam 500 złotych.
Jak to ludzie są mili do czasu... Zwróciłam sukienkę z vinted i nagle zero kontaktu. Jak poprosiłam o potwierdzenie odbioru, to nagle się sprzedający przestał logować. A jak ja miałam odebrać wcześniej paczkę to mi jeszcze pisał i przypominał, że już czeka w paczkomacie...
Mam nadzieję, że będę mogła normalnie wystawić komentarz, bo negatyw się bardzo należy po tym wszystkim
To współczuję. Ja za założenie aparatu nic nie płaciłam, tylko za sam aparat. Za poprawki też nic nie zapłaciłam. Jedynie płacę po 100 zł za wymianę każdego drutu, średnio co 2-3 miesiące.
Ja teraz będę zdejmować aparat w czerwcu i koszt to 2600 zł (w tym retencje i podklejone druty na stałe na dół i górę) + 300 zł czyszczenie zębów 2 dni wcześniej.
OMG. Za druty na stałe i aparaty na noc zapłaciłam razem 1200 złotych Tylko rok temu.
Ja będę miała takie metalowe nakładki. U mnie cena z kosmosu.
Nawet nie chcę wiedzieć ile tysięcy mam w buzi.
Zdecydowanie! Pocieszeniem jest fakt, że warto dla zdrowych zębów przede wszystkim
To właśnie jest najważniejsze. Nie mogę się doczekać tego uczucia bez aparatu w buzi. Po 5 latach z aparatem nie pamiętam jakie to uczucie.
Podwyżka wynagrodzeń zasadniczych nauczycieli akademickich nie dotyczy mnie, bo uczelnia nie jest moim podstawowym miejscem pracy (tak orzekła przyzakładowa Solidarność we współpracy z moją uczelnią), przez co zarabiam mniej, niż ustawowo powinnam (od stycznia, więc już 5 pensji dostałam mniejszych). Napisałam maila do Solidarności opisującego sytuację i zapytałam, kiedy dostanę należne mi pieniądze, zgodnie z prawem. Ustawiłam w uczelnianej poczcie potwierdzenie odbioru, dostałam je w piątek przed południem i do tej pory nikt nie odpisal. Czy oni nie pojęli, że ja to zgłoszę do Państwowej Inspekcji Pracy?? Jestem zła, to nie chodzi o pieniadze, tylko o zasady, bo dla mnie to różnica jakichś 40 zł... i tak to bieda pensja.
Tak samo sobie myśle, że mimo wydanych tysięcy zęby będę mieć piękne. 🤗
Mam dość.... Nie wiem co jest grane. Pilnuje się z cukrem aby nie chodzić śpiąca. Chyba rzeczywiście praca mnie tak wymecza. Wracam o 18stej do domu, a po 19stej już śpię... Budzik ledwie mnie budzi. W domu mam taki kolkoz, że to głowa mała. Wczoraj nie byłam w stanie rozpakować zakupów. -.-
Zrobiłam wczoraj zamówienie na dermokosmetyki do pielęgnacji twarzy z trądzikiem różowatym, zgodnie z zaleceniem mojej nowej pani dermatolog. Ponad 200 zł poszło
Właśnie moja zmywarka umarła..
Wywaliło bezpieczniki jestem bez prądu Super..
Nie mogłam zasnąć przez ból głowy i ósemki. Dopiero koło 6 wstałam, wzięłam tabletkę i zasnęłam
Wczoraj podpisywaliśmy umowę na przyłącz z tauronem, termin mamy na październik 2024 a miła Pani w okienku powiedziała, że wcześniej na pewno się nie uda ale może być później.
Jeśli cie pociesze to moja pralka ledwo zipi. Łożyska to tak walą,że sąsiady słyszą jak piorę