Kulturalne narzekanie na rzeczywistość! Uwaga - zawiera offtopy!
Strona 2184 / 2892
Będę musiała się nieźle przygotować a zwłaszcza że jestem dość zamkniętą osobą w sobie
Po wczorajszej nocy i dniu jestem tak przetyrana tym tygodniem, że to głowa mała
Będzie dobrze,nie daj się zwariować. Pamiętam jak sama nie dawno miałam tego stresa,a dzięki wam poszłam na maxa wyluzowana
Niektórzy tam mają konta chyba tylko po to by się kłócić. Ja sprzedałam leginsy, które miałam na sobie raz, zero wad, a dziewczyna mi wysyła zdjęcia że jej rozdarte wysłałam. Na zdjęciach były mocno napięte i pęknięte na szwie na pośladkach, dziewczyna wystawiała rzeczy w rozmiarze L, a ode mnie kupiła S. Sądzę,, że ubrała i się jej rozdarły. Miałam zdjęcia, że są całe, ale nie zgłosiła sprawy do vinted a potwierdziła odbior i dała mi negatywa, że jej rozprute wysłałam XD
Innym znów razem sprzedałam oryginalne spodnie Freddy, bo był to niski stan i źle się czułam, również zero wad. Dziewczyna potwierdziła, a za 4 dni mi pisze, że znalazła że podszywałam szwy w kroku w związku z czym chce zwrot 3/4 ceny za spodnie. Zdjęć nie dała, mówi że spodnie szyłam sama bo były rozprute. Odechciewa się tam sprzedawać.
Ludzie nie mają wstydu za grosz. Ostatnio czytałam na jakiejś grupie,że kobietka sprzedała perfumy a osoba odebrała sprawdziła zapach i chciała zwrócić. Sprzedającą przyjęła okazało się, że wcale nie były zepsute. Pewnie zapach się nie spodobał i chciała zwrotu.
Nie znoszę kłamstwa, gardzę tym. Ludzie nie mają granic. Z tymi legginsami to porażka. Mając rozmiar L wciskać na tyłek S czy XS to na prawdę trzeba mieć mniemanie o sobie i odwagę. Szkoda,że Ci ludzie są jacy są, bo vinted było kiedyś na prawdę fajnym miejscem, a teraz to już tylko oszuści i krętacze.
Oj tak, ja kiedyś uwielbiałam Vinted, spędzałam tan dużo czasu i wymieniłam setki ciuchów, może raz czy dwa zdarzył się jakiś problem... A teraz jak zlikwidowali wymiany to już średnio mam tam ochotę wchodzić. Od czasu do czasu coś się uda sprzedać i to tyle 🤷♀️
Nie radzę sobie psychicznie z moją młoda, serio już opadam z sił, bo nie wiem jak mam z nią postępować i tłumaczyć (we wrześniu kończy 4 lata). O wszystkim chce decydować a wez jej czegoś odmów to jest awantura na całego, krzyk, płacz, nie raz biję czy pluje. Wszystko wiecznie na odwrót niż jak ja proszę... Przykład? Teraz jest chora, bierze antybiotyk, to umyslila sobie ze chce iść na salę zabaw i koniec. Zadne tłumaczenia nie dają rady, od rana już chyba z 15 razy o tym mówiła. Albo chce cukierka, mimo że śniadania nie zjadła - też gotową awantura...
Pierwszy raz na oczy widzę jak człowiek potrafi się zmienić i z naprawdę fajnej osoby robi się wampir energetyczny
Odebrałam sukienkę z vinted. Miała być nowa z metką i owszem metkę ma, ale ma też kilka wad i okropnie śmierdzi Mam też podejrzenia, że nie jest oryginalna.
W 100% Cie rozumiem. Ja kupiłam Torebkę 2 tygodnie temu na db, na grupie. Też miała być nowa ,przyszła zniszczona i z grzybem. Najpierw tydzien czekania na wysylke teraz to
Sprawa zgłoszona na policję i opisana na grupie ,ale babsko bawił się ze mną w ciuciubabkę. Najpierw blokada, później chce się dogadać, ale żebym usunęła wpisy na grupie. Teraz milczy. Czekam na kontakt z jej strony od wtorku. Nic, zero udaję wariata dalej. Zgłosiłam sprawę również do banku i na razie muszę czekać. Jak nie załatwimy tego po dobroci jestem gotową zglosci sprawę do sądu.
Myślę, że najlepiej iść na luzie - wiem, że to stres ale jednak się jakoś nastawić psychicznie 🤪 wypić melisy przed itp.
Rekruterzy bardzo lubią jak rozmowa przebiega jak rozmowa.
Mnie jedynie stresuje pytanie o zarobki 🙈 nigdy nie wiem jak z niego wybrnąć.
Właśnie to jest z fundacją która ma staże szkolenia itp. coś w rodzaju projektu zapewne
Ja prasuję okazjonalnie, gdy coś tego faktycznie wymaga, jakaś koszula czy sukienka. Rzeczy "codziennych" w życiu bym nie tknęła i podziwiam ludzi którzy to robią.
Bardzo współczuję
Mi póki co sprzedający napisał, że on na pewno ma oryginalne rzeczy. Zgłosiłam problem i wszystko opisałam.
I chyba na nic, bo sprzedający dał tam opcję, że mogę zwrócić przedmiot. Tylko co mi po tym, ja to ma być na mój koszt. Napiszę zaraz do vinted, bo z jakiej racji ja mam za to płacić...