Do Holandii raczej nie chce bo za daleko mam. Jak już to w Polsce będę szukać u siebie. Albo przez tą moją agencję, bo nie chce się naciąć na inne gorsze. Ogólnie to jestem strachliwą osobą i na samą myśl o nowej pracy mnie wszystko boli 😢
Dziewczyna, dla której robię projekty graficzne, nie zapłaciła mi wciąż za 3 miesiące…
W necie kreuje się na Girl Boss, prowadzi szkolenia, konsultacje z prowadzenia własnej firmy, bierze udział w podcastach, jak to ma taki a taki przychód, a ludziom nie jest w stanie zapłacić za wykonaną pracę na czas.
Od początku tego miesiąca nic nie robię, czekam za zaległy hajs, ale jak go dostanę, to „podziękuję”.
To moja dodatkowa „praca”, więc nie biduję, ale niesmak mam. 😒
Zła na siebie jestem, bo zapomniałam o testowaniu.
W ogóle ostatnio tyle się dzieje, że notorycznie o czymś zapominam, jeśli tego nie zapiszę w kalendarzu (i oczywiście tam nie zajrzę ).
Obudziłam się mega niewyspana, z zaczerwienionym i lekko opuchniętym okiem, katarem i bolem gardła ☹️
Jestem ostatnio strasznie bez energii ... Ten miesiąc mnie strasznie dobija ... Nie będę tu mówić że chce wiosnę (bo do niej jeszcze szmat czasu ) ale już wolę zimę jak tą ponurą jesień przy której tylko bym spala ,leniuchowała . Nie mam energii ani chęci na nic ... 😔
A to nie jest ta co wypuściła paletę cieni z Miyo ? Mam paletę dlatego mi się tak skojarzyło
Miała ostatnio kontrolę PIP. Wszystko spoko. Okazała skruchę to luz…
Nie wisi mi tyle, żeby warto było pozwy składa. Ale firmie, która jej coś juk już tak, z tego co wiem.
Zawsze warto walczyć o swoje, szczególnie w takim zawodzie. To jest Twoja praca i włożony w nią czas ja zrezygnowałam właśnie z takich zleceń, bo za dużo nerwów z klientami. Wolę etat jednak :p
Z doświadczenia - wezwanie do zapłaty wysłane samodzielnie lub przez pełnomocnika często przynosi rezultat.
Tam mam wrażenie, że jest co miesiąc patrząc po komentarzach. Ja od roku subskrybuje i jestem zadowolona.
Ta pogoda jest mega dobijająca, przez tą pogodę i rozwalony grafik w pracy, mam problem, żeby uchwycić naturalne światło na zdjęciach/filmikach co by wysłać do współprac 🥲 przez to mam mega zaległości, już nie wspominając o tym, że nie zgadzam się na nowe współprace 🥲
Mam to samo. "Wszystko idealnie, ale..." zawsze tak było. Jednak trochę tęsknię za robieniem zdjęć pod zlecenia, bez ich mocnej obróbki.
U mnie już nawet nie chodzi o wizytę, tylko o CC.
Przez telefon mi Pani chamsko powiedziała, że " jeżeli nie mam dokumentacji medycznej potwierdzającej zasadność wykonania cesarki to nie mam nawet po co przychodzić, bo oni mi jej i tak nie zrobią jeżeli nie chce mi się normalnie rodzić". Mam wrażenie, że nacisk na porody SN jest teraz straszny...
Niestety, umówiłam się do innego szpitala 30 km dalej, finalnie będę jechała aż 60 km, do drugiego szpitala w którym pracuje ginekolog prowadzący ciąże.