Myślę, że piszą i próbują, a tylko to takie łatwe nie jest… wiele influ ma większy ruch na koncie na IG niż tutaj my wytwarzamy w kilkadziesiąt osób dziennie 🫠 a admini też by chcieli zarobić na takiej współpracy.
Nie wiadomo jak jest.
Ta opcja z licytacja dla weteranek byłoby spoko opcja, żeby się wystrzelały z kryształków 😂
Pozostaje nam tylko opcja testów, a same dobrze widzimy, że trzeba mieć "szybkie palce" i sprawny internet, żeby w ogóle mieć możliwość wziąć w nich udział. Też mi się podobał, zaglądam do testów, ale zaraz już nie ma zestawu. 🥹 Motywacja mocno spadła, owszem zaglądam tu, ale...
Zgadzam się z Wami dziewczyny.
W swopach to my decydowałyśmy ile dajemy kryształów - nie udało się to była to tylko nasza wina bo mogłyśmy dać więcej.
W testowaniu decyduje szybkość Internetu co kompletnie już nie jest zależne od nas.
Na początku mi się udało dostać do testów później miałam bardzo długą przerwę i w końcu dostałam się do ostatniego testowania kremu, ale właśnie tutaj chyba zadecydował dostęp do innego internetu niż mam na codzień.
Do testowania Miya się niedostałam mimo, że klikłam wraz z odliczaniem na stronie głównej.
Skoro do swopów powrotu już nie ma, a spadająca ilość kryształów też nie pomogła to może warto wprowadzić coś na zasadzie blokady testowania czyli bierzesz udział w tym testowaniu to w najbliższym nie możesz. (Chyba, że będzie dużo wolnych zestawów.)
Nie mając poglądu na to co będzie w następnym testowaniu może większość Clouder poprostu dwa razy się zastanowi czy napewno chce testować ten produkt bo może następny będzie lepszy i bardziej odpowiedni - może chociaż dzięki temu więcej dziewczyn będzie miało większą szansę się dostać do testów.
Hej dziewczyny Mam teraz najgorszy czas w swoim życiu i pomyślałam, że może pisanie tutaj mi trochę pomoże. W ciągu dwóch dni straciłam ukochaną babcię oraz pieska, którego mieliśmy 15 lat. Życie jest cholernie niesprawiedliwe i nie potrafię się póki co z tym wszystkim pogodzić. Wiem, że czas leczy rany i mocno na to liczę.
Ja w testowaniach nie jestem żadną konkurencją jak coś, bo mam ponad pół miliona kryształków, ale na minusie. Jestem tu już tylko dla forum
Nie, czas nie wyleczy ran przyzwyczaisz się i będzie lżej.
2 lata temu pochowałam Babcie, która była mi jak mama.
W zeszłym roku z dnia na dzień musiałam pochować Tatę.
Do dziś jest mi ciężko z powodu ich straty.
Trzymaj się kochana ❤️. Z czasem, małymi krokami będziesz czuła się lepiej . ❤️
Jutro mam egzamin dyplomowy, bardzo się stresuję. Szczerze to mam pustkę w głowie, a jak muszę odpowiadać i prowadzić prezentację na żywo to mam nogi z waty, kręci mi się w głowie i zaczynam się jąkać i powtarzać. Mam dość "ciężką" komisję na egzaminie i jestem bardzo zdenerwowana, że niestety będę mało profesjonalna w wypowiedzi. Na dodatek dzisiaj jestem w pracy, nie wzięłam wolnego, bo myślałam, że nie mam już tylu dni do wybrania... Jak się okazało został mi tydzień urlopu. Zrobiłam sobie notatki, mapę myśli, jakieś skróty, będę mieć prezentację przed sobą, ale boję się tak bardzo pytań, które mi zada komisja... - tak chciałam ponarzekać sobie ze stresu. 🫣
o pamiętam te stresy przed obroną i w sumie to w ogóle nie pamiętam samej obrony. Chyba byłam tak zestresowana, że mój mózg wyparł wszystko. Pamiętam tylko ulgę jaką poczułam po wyjściu z sali. Trzymam kciuki, aby Ci poszło bardzo dobrze
Masakra 🫣 obym weszła i wyszła szybko i żeby było dobrze. Jednak stres jest, a jutro to już w ogóle. 🙄
Niestety czas nie leczy ran, a jedynie pozwala na przyzwyczajenie się do nich i lekkie ukojenie bólu Moja babcia zmarła na raka 17 lat temu, a mnie nawet dzisiaj potrafią doprowadzić do łez myśli jak wyglądałoby moje życie, gdyby żyła.
"Lepiej kochać i stracić, niż nigdy nie zaznać miłości." Przytulam 🤗
Z czasem tylko przestaje się myśleć o tym cały czas, ale nie ma dnia żeby nie wspomnieć tej osoby, nie ma dnia żeby nie zakuło jakby ktoś poraź kolejny wyrwał kawałek serce…
3 lata temu w ciągu 4 dni straciłam babcię i dziadka, nawet tutaj pisałam o tym w chmurce i minęło te 3 lata, ja jestem w innym miejscu, mały rośnie a mnie boli tak samo, boli mnie kiedy oglądam filmy czy programy gdzie jest pokazana piękna relacja z babcią, nie jestem wstanie oglądać, zalewam się łazami i wtedy wkracza mój mąż i po prostu to wyłącza. Suknie ślubną kupiłam przez internet i tylko poszłam do krawcowej na poprawki bo nie wyobrażałam sobie kupować suknie w salonie bez mojej babci która bardzo na to czekała.
Wystarczy miejsce, zapach, dźwięk i wspomnienia wracają, ale uczysz się z tym żyć.
Użyłam za mocnych perfum i czuję, że się męczę z nimi. Kiedyś używałam i uwielbiałam a teraz dopada mnie migrena. Użyłam zaledwie jeden psik a czuję się ospała 😩
Dziękuję Wam bardzo za wszystkie wiadomości, jesteście kochane Mam nadzieję, że niedługo będzie lżej, tak jak piszecie. Dziękuję za Wasze historię i ogromnie mi przykro z powodu Waszych strat Babcia miała być na moim ślubie, dożyć pierwszego prawnuka, miałyśmy mnóstwo rzeczy do powiedzenia sobie nawzajem. Czuję żal, że to stało się nagle i nawet nie mogłam się pożegnać.
Też straciłam babcię - fakt, że 11 lat temu, ale wciąż tak samo mi smutno. To była moja jedyna babunia, najukochańsza. Cieszę się jednak ze wspomnień które mam z nią związane - są najcenniejsze. Ściskam Cię mocno. 🥹♥️
Oszaleje z moją sąsiadką 🤯 nic jej nie zrobiliśmy więc podejrzewamy że to jest na tle rasistowskim, dzisiaj przyjechały panele na palecie i pan cignal pustą paletę do samochodu więc wyleciała z gęba że ulicę porysował 🤦🏻♀️ błotem… gdzie dzisiaj leje i zaraz to się zmyje 🙈 kopie nam śmieci pod drzwi, tak parkuje swój samochód ze mój mąż ma problem żeby wykręcić samochód i stanąć pod naszym domem, zwołuje „zebrania” pod naszymi oknami i na nas gada, ma kamerę ustawioną na nasz dom i jak tylko ktoś podjeżdża to wychodzi i się patrzy. Ale sąsiad który dwa domy dalej na ulicy naprawia samochody i wiecznie są plamy z oleju itd jest w porządku bo to Anglik