Kulturalne narzekanie na rzeczywistość! Uwaga - zawiera offtopy!
Strona 2488 / 2892
Nie warto się podkładać bo później i tak obrywa ten, który próbował pomóc.
Przed chwilą dowiedziałam się, że mam jutro wyjazd służbowy i muszę wstać o 4🙄 W dodatku jadę do miejsca, w którym jeszcze nie byłam, więc się stresuję.
Ehh, jestem wykończona po rehabilitacji. Chciałabym już iść spać a tu jeszcze te nieszczęsne kazusy🙃
Nie możemy się dogadać w jednej sprawie z jednym z kontrahentów, ciągle zmienia zdanie odnośnie tego jak będzie wystawiać faktury. Dzięki temu przywiozłam ze sobą na jutro spory stos faktur do naprawy
Wszyscy w pracy się rozkładają z dnia na dzień i zostaje coraz mniej ludzi i ciągniemy zastępstwa. Oczywiście połowa tych którzy zostali też chora w tym oczywiście ja przez dwa tygodnie miałam kaszel taki że myślałam że płuca wypluje to teraz znowu czuję się jakby po mnie walec przejechał
Wczoraj pierwszy raz w tym roku miałam na 8 do pracy, niby to było tylko 50 min różnicy między najwcześniej rozpoczętym dniem, ale tak mnie to rozwaliło, że byłam całkiem nieprzytomna. Nie zajazylam zmiany sali i zostałam w tej samej klasie mimo konieczności zmiany 😂 na ziemię ściągnęły mnie dzieciaki, które weszły i stwierdziły, że to nie ze mną mają lekcje. Potem z innej sali wyszłam bez zamknięcia jej. Jakby mi rozum odjęło. W dodatku strasznie kaszlę i czuję się jak przejechana walcem, brakuje mi światła słonecznego.
Wreszcie skończyłam układac kazusy, co za dziwne zadanie. mam straszną migrenę
Czekałam prawie miesiąc do dentysty, żeby dzisiaj móc zobaczyć kartkę z napisem "19 grudnia gabinet jest nieczynny". Ta jego dziwna asystentka nawet nie raczyła zadzwonić...
Dostałam dziś okresu. Tak mnie wszystko bolało, łącznie z kolanami. Nawet Ukrainka przyszła się pytać czy wszystko w porządku.
Na szczęście chwilę później zaczęły działać tabletki i przyszedł kolega do pracy to trochę mi głowę zajął i powoli przeszło. Już myślałam, że będę się wcześniej urywać z pracy.
Nie lubię zaczynać dnia od korzystania z telefonu, bo potem cały dzień nie mogę się ogarnąć. Miałam na dzisiaj zaplanowane mnóstwo rzeczy, a większości nie ruszyłam albo zostawiłam w połowie 🙈 Przede mną jutro ubieranie choinki, dekorowanie pierników (około 200 sztuk), a potem jeszcze sprzątanie, bo jutro będą wymieniać drzwi wejściowe do mieszkania. W czwartek z kolei jadę do siostry pomóc jej ogarniać cake popsy na wigilię do chrześniaka, muszę też ogarnąć zakupy 🙈
Tak strasznie dziś boli mnie głowa… w pracy młyn, w domu przedświąteczna gorączka… dopiero miałam urlop a już czuję że znowu go potrzebuje
Denerwuję mnie jak dodam coś do ulubionych na Vinted i później dostaje wiadomość "Zapraszam do zakupu" 🙄 no jakbym miała obecnie kasę to bym się nie zastanawiała tylko od razu kupiła. Nie wiem co to "Zapraszam do zakupu" wnosi 🥴 ktoś na prawdę po takiej zachęcie kupuje?
Mój zły stan się wyjaśnił. Mam 39st gorączki. 😞 A dziś psychiatra, mam nadzieję mimo to mnie przyjmie. 🤔