Kulturalne narzekanie na rzeczywistość! Uwaga - zawiera offtopy!
Strona 2484 / 2892
Zaczynam mieć psychicznie dość wszystkiego. Dziewczyny u mnie w pracy znów lecą w kulki... połowa na l4, bo trzeba na święta posprzątać.
Miałam mieć na jutro planowany już w styczniu urlop i co, muszę iść do pracy, bo nie ma połowy załogi.
Chciałam sobie poćwiczyć, ale dziś kompletnie nie jest mój dzień. Włączyłam trening cardio, po 10 minutach nie mogłam złapać tchu. Stwierdziłam, że w takim razie rozciąganie, ale po dwóch ćwiczeniach zaczęło mi się kręcić w głowie i żołądku, musiałam odpuścić.
To już drugie popołudnie z rzędu kiedy kompletnie nic nie zrobię, nie mam nawet energii i chęci na otwieranie kalendarzy adwentowych 😔
Jakby tego było mało, mój partner ma w pracy poważne problemy, więc oboje się tym stresujemy
Od wczoraj boli mnie gardło i mam wrażenie że z godziny na godzinę jest coraz gorzej 😭 jakieś rady?
Domowo to na szybko płukanie gardła naparem z rumianku. Do tego typowo na przeziębienie ciepłe mleko z miodem, masłem i ewentualnie czosnkiem (ja piję bez czosnku, bo inaczej mam odruch wymiotny :p). Natomiast jutro z rana pomaszerowałabym do apteki po jakieś psikacze do gardła, a jak nie będzie poprawy to zostaje lekarz. Chyba, że czujesz, że to angina, to lekarz na już (ja np wiem od razu, czy to angina czy zwykły ból gardła ).
Odpornościowo to napój z imbirem - woda, imbir, cytryna, cukier. Na ciepło super rozgrzewa i mnie zawsze pomaga w przeziębieniu.
Cudownie zaczęty dzień w pracy oczywiście nic nie przygotowane przez poprzednia zmianę
Nigdy nie miałam anginy więc nawet nie wiem jak rozróżnić 😅 ale dziękuję z rady właśnie robię mleko z miodem 🥰
Jestem taka zła... Byłam z córką u alergologa za którego zapłaciłam 200zł.. Nie dowiedziałam sie nic.. Przepisała jej spray do nosa, którego nie wolno stosować u osób poniżej 18 roku życia.. W dodatku teściowa i Panie z rejestracji wprowadziły mnie w błąd bo było mówione ze testy 40zł, a okazuje sie że testy kolejne 240zł...
To jeszcze lekarka na mnie wyskoczyła z pretensją, że autyzm nie ma nic wspólnego z wybiórczością pokarmową i ze to jest tylko widzimisię dziecka czy coś zje czy tego nie zje..
Straciłam czas, hajs i nerwy i dalej nic nie wiem...
Boli mnie brzuch, kolano i nerki. Gdyby nie to,że muszę zachować trzeźwość umysłu dziś i jutro brałabym dorete a tak męka😒
Po tej chorobie nic nie wróciło do normy. Niby katar zniknął, kaszel delikatny ale czuje sie taka słaba, że dalej nie mogę z łóżka wstać. Wczoraj trochę lepiej a dziś jak sie obudziłam miałam takie odruchy wymiotne i absolutnie nic nie dam rady zjeść. Apetyt mi zniknął na siłe wcisnęłam banana i nie dawno jedną kanapkę i tyle. Tak mega mi niedobrze jest. Psychicznie mam dość, bo nie dam rady posprzątać w mieszkaniu i męczy mnie to 😞
Po weekendowym zaniedbaniu diety i regularnego jedzenia do tej pory nie mogę doprowadzić żołądka do ładu
Obserwuje dziewczynę na instagramie która wypisała badania na niedobory witamin które powodują nadmierne wypadanie, poszukam może znajdę
Edit : mam !