Kulturalne narzekanie na rzeczywistość! Uwaga - zawiera offtopy!
Strona 2379 / 2892
Przykro mi 🕯️ trzymaj się ❤️
Można wypożyczyć ubrania z zakładu pogrzebowego w razie czego 🤔
Dużo osób teraz nie ma jakiejś szafy czarnych ubrań, albo jak ja - czarny t-shirt z jednorożcem 🤪 na żałobę trochę głupio...
Spodnie mam czarne, myśle o koszuli w paski czarno białe. Ale że pogoda jaka jest myślałam o czymś kurtkowatym by w razie czego mieć
Pocieszę Cię jeszcze, że w Danii teraz się zrobiły upały 😅
Zależy jak długo żałobę chcesz nosić bo jeżeli nie jakoś długo to czasami takie wypożyczanie się może bardziej opłacać niż kupno nawet samej kurtki 🤔 raczej słyszałam, że ceny nie są najgorsze 😅
Ja też ponarzekam dziś...młodzież pół nocy nie spała..i wszyscy chcą do mamy..więc ja z trójeczką na jednym łóżku i co pięć minut pobudka..za to mój mąż w pokoju piętro wyżej w ciszy i spokoju...a zgadnijcie kto jest po nocy umęczony??🤦 Nie wiem co mi przeszkadzało w panieńskim stanie, że wyszłam za mąż 🤔
Ja mam na razie tylko jednego malucha, ale od początku chciałam być taka turbo mama, nie byłam dnia na macierzyńskim, pracuje, dbam o dziecko, ile się da dom i tez założyłam ze skoro ja pracuje z domu to nocne wstawanie będzie moje aż przyszło ząbkowanie i pobudka co 20 minut, wtedy nie dałam już rady i budziłam męża bo byłam zmęczona i fizycznie i psychicznie. Nie damy rade same wszystkiego udźwignąć, dzieci sa tak samo nasze jaki i ojców, co prawda w ciągu dnia moj mąż super zajmuje się dzieckiem, w domu sprząta w dużej mierze on bo ja nie lubię 🙈 ale w nocy tak mocno śpi ze sam się nie obudzi nawet jak w niani która stoi przy uchu słuchać płacz dziecka.
Ostatnio oglądałam fragment wywiadu z Michell Obamą i powiedziała bardzo trafne słowa, jak nie ma dzieci i facet przychodzi i mówi ze wychodzi z kolegami to sobie mieliśmy ale super, wezmę kąpieli, poczytam, obejrzę serial a jak już jest dziecko to mówimy a gdzie ty się wybierasz? Nooo ja tez bym tak chciała sobie wyjść 🙈
Znam ten ból! Ja dzisiaj też z trójką maluchów na jednym łóżku (mąż kierowca więc nie zawsze w nocy jest w domu)
Ja choć tyle, że na macierzyńskim, więc do marca mam spokój..ale mąż ma własną działalność, więc od rana do wieczora nie ma go w domu. Co mu każe wcześniej do domu wrócić, to oczywiście mnóstwo pracy itd. A jak przyjdzie coś zrobić przy dzieciach, to oczywiście on nie umie i boi się i w ogóle ..chyba za mało się darłam wcześniej, trzeba nadrobić..
Ja choć tyle, że na macierzyńskim, więc do marca mam spokój..ale mąż ma własną działalność, więc od rana do wieczora nie ma go w domu. Co mu każe wcześniej do domu wrócić, to oczywiście mnóstwo pracy itd. A jak przyjdzie coś zrobić przy dzieciach, to oczywiście on nie umie i boi się i w ogóle ..chyba za mało się darłam wcześniej, trzeba nadrobić..
U mnie wraca, ale wieczorem..mówi, że za rok, dwa trzy itd.bedzie wcześniej..tylko wtedy mi będzie zbędny w domu😂
Łącze się w bólu serio
Mój też tak gada. W tamtym roku mówił mi że będzie kończył pracę wcześniej (bo on u taty jeździ i jak jest w domu to tam pomaga bo to lubi) i cóż ...
To i mnie też..dla wszystkich jest czas, a w domu nic nie zrobione..choć ostatnio mu mówię, że dobrze, że mamusi tyle pomaga( choć tak naprawdę tego nie potrzebuje), bo niedługo do niej wróci🙂
Toz to szantaż emocjonalny ale przyznam się, że ja też czasami stosuje
W tamtym roku to już nawet rozwodem groziłam
O to ja też, tylko mi mówi, że ciągle obiecuje..więc ja odpowiadam że jeszcze poczekam aż dzieci podrosną, żeby nie miał za łatwo, niech się jeszcze pomęczy😂
Haha W sensie ja tak ponarzekam na mojego ale dobry chłop to jest. No ale mógłby więcej faktycznie w domu bo to też jest ważne.
To u nas ja jestem na własnej działaności i niestety wiem jak to jest zatracić się w pracy…
Strach to jest najlepsza wymówka, ja nie umiem, ja się boje pfff to ja bym się zaczęła bać gotować obiady i robić pranie 😝 w domu musi być równy podział obowiązków, domyślam się ze opiekowanie się trójka dzieci nie jest łatwe i może zmęczyć wiec nie może być tak ze mąż jest wyżej w hierarchii bo on wychodzi do pracy, tylko ze w tej pracy ma czas na kawę, zjedzeni śniadania w spokoju, pewnie nawet na szybko drzemkę znajdzie chwile.
Ja mam to szczęście ze mąż jakoś odrazu zaangażował sie w wychowanie, pierwsze karmienie i przewijanie zrobił on, a ja sie przyglądałam 🙈
Wiesz..oni nie widzą bałaganu np.prania, które trzeba zrobić..wiesz..dobrze, że u mnie pralka sama pierze, suszarka sama suszy, rumba poodkurza, zmywarka pozmywa, a gary same ugotują..a dzieci to przy mnie same jedz i cały czas śpią😂
U mnie zrobiłam błąd i pokazałam, że jestem w sumie samowystarczalna..jeżdżę autem gdzie mi pasuje, ogarnę, zadbam o dzieci itd.bo mi się dyskutować głupio nie chce..ale chyba zapomniał ostatnio z jaką jedzą się ożenił😂pora przypomnieć..
Wiem, wiem, wszystko samo. A my leżymy i pachniemy
Ja mojego i tak troszkę próbuje "wychować" Ale jakbyś poznała poglądy mojego teścia to byś padła