Kulturalne narzekanie na rzeczywistość! Uwaga - zawiera offtopy!
Strona 2370 / 2892
Spakowałam prawie cała walizkę i doczytałam, że soczewki muszę mieć w bagażu podręcznym... I teraz muszę grzebać i przestawiać.
Dostałam plan na nowy rok szkolny, prosiłam o wolny czwartek na moją druga prace na uczelni. Zgadnijcie, w który dzień mam najwiecej lekcji…
Dziś jak typowa Grażynka pojechałam na otwarcie Aldi bo miało być kilka fajnych rzeczy w promocji, sklep miał być otwarty od godziny 8, taka informacja jest na internecie jak i na drzwiach a byliśmy 7:50 i na sklepie już pełno ludzi 🤬🤬🤬
Tak źle jeszcze nie było, jestem załamana, zła, rozczarowana, rozżalona... Brak mi słów...
Jestem padnięta, choć nic poza pracą dziś nie zrobiłam. Może jutro będzie lepiej...
Spadł mi zderzak przedni w aucie, już mam trochę dość tych niedoróbek - zimą wypadła mi szyba przednia, bo była źle przyklejona, lusterko wsteczne do tej szyby także, a teraz przedni zderzak, który okazalo się, że był przyczepiony na trytytki!!!
Tata mi to znowu podobnie spiął, bo żadnych zaczepów nie było, koszmar. Sam plastik
Jutro pierwsza rada pedagogiczna, a w moim planie lekcji 10h okienek -,- Niech wakacje trwają jeszcze miesiąc
byłam dziś w pracy od 9 do 19 i czuć jesień- mega dużo pacjentów wróciło z wakacji i przyszli do przychodni wyczuwam koniec laby i okienek
What… grubo. Ja miałam tylko dwa i gdy gdyby nie konieczność zmiany, to plan jest świetny… ale zrobili mi lekcje w dzień wolny, który jest warunkiem mojego zatrudnienia, mam go na druga prace. Dyrektorka zapomniała powiedzieć pani układającej plan. 🙃 Czekam na zmiany… u nas plan się często zmienia na początku m, pamietam ze ja w tamtym roku narzekałam na dwoje 4 okienka, ale były tak kiepsko ułożone… a daleko dojeżdżam, wiec już w ogóle po chamsku a potem skończyło się na tylko dwóch okienkach. W ogóle mieliśmy super plany do tej pory mimo ze bardzo trudno go ułożyć, zajęcia najczęściej w blokach po 2-3 godziny (moje zawodowe przedmioty), super, bo można bylo w jednej sali projekt zrobić. A teraz mi porozwalali wszystko, az sobie pokolorowalam wczoraj mnie te późne godziny bardzo odpowiadały, bo lubię pracować wieczorem i w nocy… i spac do pozna.
Dziękuje kochana. Prawda jest taka że mój pięcioletni związek z ojcem mojej córki wisi na włosku. Zostałam okłamana, oszukana, okradziona... Jak zaufać ponownie jak aktualnie moje zaufanie do niego zostało zrównane z ziemią? Już po prostu nie wierze i nie ufam najbliższej osobie. A tu jest jeszcze czteroletnie dziecko, które wszystko rozumie...
Boże, czytam i nie wierze… albo może i wierze, bo ludzie potrafią być okropni. Najbardziej boli, gdy to nasi najbliżsi… trzymaj się 🥲
Jeszcze wiesz, najgorsze jest to że już tyle razy słyszałam że już więcej mnie nie okłamie, że już będzie dobrze i co? Teraz zrobił coś takiego że pobił całe swoje wcześniejsze zachowanie. Normalnie dno dna. Jest mi tak ogromnie przykro... Ale chyba wreszcie zdałam sobie sprawę że bez niego będzie mi lepiej i mam siłę żeby się rozstać...
Ja jestem prawie zawsze za tym, żeby się rozstać… choć ja w obecnym związku wybaczyłam, dopiero po prawie trzech latach dowiedzialam się, ze wtedy nie było aż tak zle, tylko bal się do czegoś przyznać… 🙃
Tu na DC zawsze kibicuję kobietom - żeby walczyły o swoje szczęście. Trudno zliczyć, il razy @Janettt o tym ode mnie przeczytała 🙈 dużo osob ze względu na dziecko chce się cisnąć w nieszczęśliwym i toksycznym związku, tylko po co? Jeśli mama będzie nieszczęśliwa, to bobo tez 🥲 wszystko trzeba jednak dobrze przemyśleć. I nie dawać się znowu przekonać, ze już więcej tego nie zrobi, bo zrobi… skoro to już nie pierwszy raz.
Ale jeśli ktoś kłamie na każdym prawie kroku? Ja sobie nie wyobrażam jak tak można, uważam się za uczciwa osobę, nigdy nikomu nic nie zabrałam, nie zdradziłam, staram się cały czas jak mogę a dostaje za to dosłownie "po łbie". Ja jestem przekonana że zrobi to po raz kolejny, i kolejny... Już nie wierzę w nic co mówi.
Jestem w o tyle dobrej sytuacji, że mam gdzie mieszkać, mam dobrą pracę i mam czym do niej dojechać. Nie jestem w żąden sposób uzależniona od niego. I teraz w końcu, po 5 latach mam siłę żeby to głośno mówić. Myślę, że tak to się skończy... Bo wyczerpał moje wszelkie limity.