Kulturalne narzekanie na rzeczywistość! Uwaga - zawiera offtopy!
Strona 2350 / 2892
Nie mam dzisiaj na nic siły... Jestem wykończona tym tygodniem. Planuję dzisiaj się wyspać a jutro wysprzątać chałupę.
Padam ze zmęczenia, ale jeszcze chcę wstawić chmurki. Dobrze, że jutro mogę się trochę wyspać
jak jest radcą prawnym, to widać dyplom ma, ale ogólnie to chyba nie ma zbyt wielu klientów - dziwne, by robić sobie biuro na osiedlu zamkniętym z zerowym parkingiem. moze tylko zdalnie
Nie wiem🤷🏼♀️ Ale jak mówisz,że bioro na zamkniętym osiedlu to tak dziwnie trochę, bo według mnie zasieg ma pewnie słaby 🤷🏼♀️ No nie wiem, ważne, żeby Wasz problem szybko się rozwiązał ❤️
Pewnie będzie jak w Młodych wilkach: https://www.youtube.com/watch?v=mM1v7MbN6mQ&ab_channel=marfast24
Bo radcy prawni bardzo często zatrudnieni są na umowę o pracę w różnych firmach, tzw. in house lawyer. Pracują wtedy zdalnie lub w siedzibie pracodawcy, nie potrzebują swoich kancelarii, bo zazwyczaj nie przyjmują klientów z ulicy. Nie jest to nic nadzwyczajnego. Może ma działalność, ale jedynie formalnie i zarejestrowała ja w miejscu zamieszkania.
Zdaję sobie z tego sprawę... Nie, podstawowe miejsce tej firmy to miejscówka w Warszawie, a tutaj u nas dodatkowe. Nie raz ktoś jej tutaj szukał, po oknach zglądał, w balkony stukał... serio. Ona pracuje w naszym miasteczku i bawi się w adwokaturę, nawet wspominala, ze do sądu na 15 min musiała jechac, tak jakby chciała nas wystraszyć... że do sądu jeździ. Uważa się za wielką panią, a ja do tej pory nie wiedziałam, że Ci ludzie to jej wlaśnie szukali.
jak się okazuje, to nie odpowiadają na dzien dobry nawet sąsiadom, którzy mieszkają z nimi drzwi w drzwi na klatce. Czego ja oczekuję od kobiety, która mowi, ze za 300 zł całe auto polakierujemy...
EDIT: jeszcze dodam, że mamy podejrzenia, iż odwróciła kota ogonem, bo jak dzwonilismy dziś na komendę (naszą) zapytać, czy ktoś już się zajął sprawą, to pani coś mruknęła, ze dostała dwa maile o zarysowaniu na parkingu dotyczące tego samego adresu... Ona już mataczy twierdząc, że nie wie, czy to była ona. I myślę, że dalej się będzie wypierać...
Mam wrażenie, że barometr stanął w miejscu, a brakuje mi zaledwie 11%... Chciałabym iść już spać
EDIT. Chyba jednak działa, ale wciąż zapominam, że są chyba jakieś limity aktywności, które się zaliczają do barometru.
Napiłam się kawy po 19 i teraz nawet nie chce mi się spać, a chcę wstać o 7 i miałam zamiar odespać cały tydzień...
Partner bardzo chce się wybrać do Orientarium, ale chyba będę mu musiała odmówić. Nie wytrzymam w ten upał
Siostrzenica od samego rana katuje mnie cocomelon już mi bokiem wychodzą te piosenki 🫠😂
Chciałam sobie posprzątać auto. Nie dość, że jest potworny upał to jeszcze odkurzacz jest zepsuty i już prawie nie wciąga nic. Podejrzewam, że to już jego koniec bo tak się nagrzewa, jakby miał się zaraz spalić..
Bo wtedy nic ciekawego się nie dzieje, na dzielni jest taki spokój jakby nikt tu nie mieszkał, serio . Ja lubię jak sie coś dzieje i przy weekendzie zazwyczaj siedzimy w domu, a w tygodniu to tak naprawdę od rana do wieczora w aucie 😁.
Rozumiem. U mnie jest podobnie, tylko podejście mam inne - lubię ten spokój weekendu, chwilę wytchnienia od zabiegania
Co kto lubi z reguły tak właśnie jest, że ludzie lubią weekendy bo wiadomo mogą odpocząć po całym tygodniu gonitwy, ale nie ja 🤣🤣. Pewnie jakbym mieszkała w mieście to by było inaczej w co wątpię 🙈
To jak kocham weekendy bo to czas na działanie! Wycieczki wyjazdy spotkania ze znajomymi wyjścia na plaże piwko rower itp 😁😁
Dopóki nie miałam rodziny i byłam nastolatką to też je kochałam 🤣 choć wtedy się nie przejmowałam czy to weekend czy nie