Kulturalne narzekanie na rzeczywistość! Uwaga - zawiera offtopy!

Strona 194 / 2756

Syll
Syll
17.57k6 lat temu
Nieznany profil • 6 lat temu
Czwarta osoba powiedziała mi że przytyłam. Mnie osobiście to nie przeszkadza, całe życie byłam patyczakiem, dopiero teraz czuję się kobieco gdy przybrało mi się tu i tam, ale jednak gdy słyszę to już któryś raz zaczynam mieć z tego powodu kompleksy i poważnie się zastanawiam czy by nie ograniczyć swojej diety. Popsuło to trochę moją pewność siebie w ostatnich dniach, może faktycznie lepiej wyglądałam jako chudzinka ;(

Nieznany profil • 6 lat temu
Jeżeli Ty dobrze się czujesz, to nie powinnaś mieć kompleksów :) jeżeli nie utyło się tyle, by wpływało to negatywnie na zdrowie, to nikt nie powinien się czepiać :)

Sherifka89 • 6 lat temu
dokładnie mam takie samo zdanie :)

Nieznany profil • 6 lat temu
Od zawsze mam niskie poczucie własnej wartości, może stąd się biorą te kompleksy :) Jednak trochę to przykre, że ludzie z bliskiego otoczenia wbijają szpilki, ale takie jest życie

Syll • 6 lat temu
Ja się przekonałam, że czasem najbardziej właśnie bliscy potrafią zranić :( Zawsze byłam bardzo szczupła i pomimo tego, że chciałabym, nie dam rady albo może nie wiem jak przytyć. Kiedyś mój były chłopak powiedział w żartach, że kupi mi tabletki na anoreksję. Niby żarty, ale trochę mnie to dotknęło. Tak samo dziadkowie pytają się czy w ogóle coś jem, na studiach czasem coś słyszę i mama często komentuje, że jestem za chuda. Niby powinnam się cieszyć, że jestem szczupła, ale oni nie rozumieją tego, że to tak samo dotyka jak mówienie komuś, że jest grubasem. Ale przestałam się tym przejmować, przynajmniej mogę jeść wszystko na co mam ochotę i mam gdzieś zdanie innych, nawet na niektóre tematy, zdanie bliskich :D

Sesil95 • 6 lat temu
Wiem o czym piszesz, też zawsze byłam mega chudzielcem i co chwilę leciały jakieś głupie komentarze w moją stronę... Jakbym ja w drugą stronę powiedziała takiemu grubszemu "ty chyba za dużo jesz schudnij", to by była wielka obraza...

Dokładnie! Ja zawsze staram się najpierw pomyśleć, później mówić, a często spotykam się z tym, że ludzie nie myślą, że mogą czymś zranić i nawet po powiedzeniu czegoś, nie widzą w tym nic złego. Szczupłą osobą jest się często już w genach, a osobą z nadwagą zazwyczaj z wyboru. Dlatego jak ktoś za przeproszeniem wpie***** słodycze i płacze, że jest gruby i na dodatek wytyka mi to, że jestem szczupła, to współczuję takiej osobie, bo chyba ewidentnie zazdrości. Nie mówię o takich przypadkach, kiedy ktoś jest otyły od dzieciństwa, bo miał nadoupiekuńczych opiekunów, ma chorobę lub lekko grubszy jest, tylko o takich, kiedy ktoś się obżera wszystkim, nic ze sobą nie robi i ma sporą nadwagę.

TheDream
Nieznany profil
3.69k6 lat temu

@ikaa @gleam @Sherifka89 dziękuję

Sherifka89
Sherifka89
13.12k6 lat temu
Nieznany profil • 6 lat temu
@ikaa @gleam @Sherifka89 dziękuję :* :kwiatek:

nie ma za co

naaatka
naaatka
5.8k6 lat temu

Ja nigdy nie byłam gruba, w najgorszym momencie ważyłam 63 kg, co przy moim wzroście 174 cm to i tak niewiele, przez rok schudłam i waga trzymała mi się na granicy 54-55, ostatnio miałam trochę stresów, później praca i życie w biegu, więc od początku wakacji znowu mi spadło i aktualnie ważę 49-50, zdaje sobie sprawę z tego, że to mało, tym bardziej przy moim wzroście. Ciągle słyszę, że jestem sucha, mama powtarza, że wyglądam jakbym uciekła z Auschwitz. Owszem, chcę przytyć, ale maksymalnie 2-3 kg, bo z wyższą wagą czułabym się źle, bo wiem jak było wcześniej. Nie przejmuję się jednak niczyimi komentarzami, chcę się czuć dobrze w swoim ciele

ebinka33
ebinka33
2666 lat temu
Nieznany profil • 6 lat temu
@ebinka33 moim zdaniem nie warto, chyba nie ma co się spinać dla dobra dziecka i własnego świętego spokoju. Ja 30h swoich jazd wyjeździłam w dwa miesiące, oczywiście to nie problem zrobić to szybciej, bo w zależności od tego ile instruktor ma wolnych "miejsc", można robić np. po 3h dziennie jak ktoś chce (choć dla mnie dwie to byla juz męczarnia). W Twoim stanie lepiej dałabym na razie sobie spokój i donosiła ciążę do końca bez zbędnych stresów. Może i zmarnuje się "darmowy" kurs, ale stresy przez chamskiego instruktora nie powinny wpływać na Ciebie i Twoje dziecko. Na spokojnie po narodzinach mogłabyś się wziąć za to na nowo, w spokojnej atmosferze, a opłatę na kurs w każdej szkole można rozłożyć na raty i spokojnie sobie poradzić z kosztami :)

byłam dziś na tej jeżdzie godzinkę zabrałam ze sobą męża na miejscu okazało się że będę jeździła z jego żoną było o wiele lepiej i pocieszyła mnie faktem że mam tyle czasu ile chcę i potrzebuję że nie muszę się spieszyć aby szybciej mogę dokończyć nawet po porodzie i dowiedziałam się że jak się testy zda to one ważne są teraz całe życie a nie jak było kiedyś że po jakimś tam czasie trzeba robić od nowa

gleam
Nieznany profil
7236 lat temu
Nieznany profil • 6 lat temu
@ebinka33 moim zdaniem nie warto, chyba nie ma co się spinać dla dobra dziecka i własnego świętego spokoju. Ja 30h swoich jazd wyjeździłam w dwa miesiące, oczywiście to nie problem zrobić to szybciej, bo w zależności od tego ile instruktor ma wolnych "miejsc", można robić np. po 3h dziennie jak ktoś chce (choć dla mnie dwie to byla juz męczarnia). W Twoim stanie lepiej dałabym na razie sobie spokój i donosiła ciążę do końca bez zbędnych stresów. Może i zmarnuje się "darmowy" kurs, ale stresy przez chamskiego instruktora nie powinny wpływać na Ciebie i Twoje dziecko. Na spokojnie po narodzinach mogłabyś się wziąć za to na nowo, w spokojnej atmosferze, a opłatę na kurs w każdej szkole można rozłożyć na raty i spokojnie sobie poradzić z kosztami :)

ebinka33 • 6 lat temu
byłam dziś na tej jeżdzie godzinkę zabrałam ze sobą męża na miejscu okazało się że będę jeździła z jego żoną było o wiele lepiej i pocieszyła mnie faktem że mam tyle czasu ile chcę i potrzebuję że nie muszę się spieszyć aby szybciej mogę dokończyć nawet po porodzie i dowiedziałam się że jak się testy zda to one ważne są teraz całe życie a nie jak było kiedyś że po jakimś tam czasie trzeba robić od nowa

Tak, egzamin z teorii jest ważny bezterminowo

lichee
lichee
2.42k6 lat temu
Nieznany profil • 6 lat temu
Czwarta osoba powiedziała mi że przytyłam. Mnie osobiście to nie przeszkadza, całe życie byłam patyczakiem, dopiero teraz czuję się kobieco gdy przybrało mi się tu i tam, ale jednak gdy słyszę to już któryś raz zaczynam mieć z tego powodu kompleksy i poważnie się zastanawiam czy by nie ograniczyć swojej diety. Popsuło to trochę moją pewność siebie w ostatnich dniach, może faktycznie lepiej wyglądałam jako chudzinka ;(

Nieznany profil • 6 lat temu
Jeżeli Ty dobrze się czujesz, to nie powinnaś mieć kompleksów :) jeżeli nie utyło się tyle, by wpływało to negatywnie na zdrowie, to nikt nie powinien się czepiać :)

Sherifka89 • 6 lat temu
dokładnie mam takie samo zdanie :)

Nieznany profil • 6 lat temu
Od zawsze mam niskie poczucie własnej wartości, może stąd się biorą te kompleksy :) Jednak trochę to przykre, że ludzie z bliskiego otoczenia wbijają szpilki, ale takie jest życie

Syll • 6 lat temu
Ja się przekonałam, że czasem najbardziej właśnie bliscy potrafią zranić :( Zawsze byłam bardzo szczupła i pomimo tego, że chciałabym, nie dam rady albo może nie wiem jak przytyć. Kiedyś mój były chłopak powiedział w żartach, że kupi mi tabletki na anoreksję. Niby żarty, ale trochę mnie to dotknęło. Tak samo dziadkowie pytają się czy w ogóle coś jem, na studiach czasem coś słyszę i mama często komentuje, że jestem za chuda. Niby powinnam się cieszyć, że jestem szczupła, ale oni nie rozumieją tego, że to tak samo dotyka jak mówienie komuś, że jest grubasem. Ale przestałam się tym przejmować, przynajmniej mogę jeść wszystko na co mam ochotę i mam gdzieś zdanie innych, nawet na niektóre tematy, zdanie bliskich :D

Sesil95 • 6 lat temu
Wiem o czym piszesz, też zawsze byłam mega chudzielcem i co chwilę leciały jakieś głupie komentarze w moją stronę... Jakbym ja w drugą stronę powiedziała takiemu grubszemu "ty chyba za dużo jesz schudnij", to by była wielka obraza...

Syll • 6 lat temu
Dokładnie! Ja zawsze staram się najpierw pomyśleć, później mówić, a często spotykam się z tym, że ludzie nie myślą, że mogą czymś zranić i nawet po powiedzeniu czegoś, nie widzą w tym nic złego. Szczupłą osobą jest się często już w genach, a osobą z nadwagą zazwyczaj z wyboru. Dlatego jak ktoś za przeproszeniem wpie***** słodycze i płacze, że jest gruby i na dodatek wytyka mi to, że jestem szczupła, to współczuję takiej osobie, bo chyba ewidentnie zazdrości. Nie mówię o takich przypadkach, kiedy ktoś jest otyły od dzieciństwa, bo miał nadoupiekuńczych opiekunów, ma chorobę lub lekko grubszy jest, tylko o takich, kiedy ktoś się obżera wszystkim, nic ze sobą nie robi i ma sporą nadwagę.

Akurat był dzisiaj taki temat na jednej z grup na fejsie, do której należę. Sama jestem też szczupła, chciałabym mieć grubsze ręce, noszę większe swetry, koszule itd by to nieco zatuszować i nie jest mi z moją chudością zawsze dobrze... Z drugiej strony, kocham jeansy i dzięki temu, że mam długie, szczupłe nogi, mogę z róznymi spodniami eksperymentować . To jest takie żałosne, ze ludzie szukają wad u innych, a może właśnie te moje chude nogi według mnie są moim atutem? I to nas wpędza w kompleksy, nie ma nic gorszego, niż gdy ktoś zmieni w wadę coś, co dla nas - w nas samych - jest zaletą. Pamiętam, jak kiedyś koleżanka na studiach do mnie powiedziała, takim współczującym tonem "ale masz chude nogi". Na to ja uśmiechnęłam się i z dumą powiedziałam "wiem". Już nic się nie odezwała i nawet zrobiło jej się głupio.

Syll
Syll
17.57k6 lat temu
Nieznany profil • 6 lat temu
Czwarta osoba powiedziała mi że przytyłam. Mnie osobiście to nie przeszkadza, całe życie byłam patyczakiem, dopiero teraz czuję się kobieco gdy przybrało mi się tu i tam, ale jednak gdy słyszę to już któryś raz zaczynam mieć z tego powodu kompleksy i poważnie się zastanawiam czy by nie ograniczyć swojej diety. Popsuło to trochę moją pewność siebie w ostatnich dniach, może faktycznie lepiej wyglądałam jako chudzinka ;(

Nieznany profil • 6 lat temu
Jeżeli Ty dobrze się czujesz, to nie powinnaś mieć kompleksów :) jeżeli nie utyło się tyle, by wpływało to negatywnie na zdrowie, to nikt nie powinien się czepiać :)

Sherifka89 • 6 lat temu
dokładnie mam takie samo zdanie :)

Nieznany profil • 6 lat temu
Od zawsze mam niskie poczucie własnej wartości, może stąd się biorą te kompleksy :) Jednak trochę to przykre, że ludzie z bliskiego otoczenia wbijają szpilki, ale takie jest życie

Syll • 6 lat temu
Ja się przekonałam, że czasem najbardziej właśnie bliscy potrafią zranić :( Zawsze byłam bardzo szczupła i pomimo tego, że chciałabym, nie dam rady albo może nie wiem jak przytyć. Kiedyś mój były chłopak powiedział w żartach, że kupi mi tabletki na anoreksję. Niby żarty, ale trochę mnie to dotknęło. Tak samo dziadkowie pytają się czy w ogóle coś jem, na studiach czasem coś słyszę i mama często komentuje, że jestem za chuda. Niby powinnam się cieszyć, że jestem szczupła, ale oni nie rozumieją tego, że to tak samo dotyka jak mówienie komuś, że jest grubasem. Ale przestałam się tym przejmować, przynajmniej mogę jeść wszystko na co mam ochotę i mam gdzieś zdanie innych, nawet na niektóre tematy, zdanie bliskich :D

Sesil95 • 6 lat temu
Wiem o czym piszesz, też zawsze byłam mega chudzielcem i co chwilę leciały jakieś głupie komentarze w moją stronę... Jakbym ja w drugą stronę powiedziała takiemu grubszemu "ty chyba za dużo jesz schudnij", to by była wielka obraza...

Syll • 6 lat temu
Dokładnie! Ja zawsze staram się najpierw pomyśleć, później mówić, a często spotykam się z tym, że ludzie nie myślą, że mogą czymś zranić i nawet po powiedzeniu czegoś, nie widzą w tym nic złego. Szczupłą osobą jest się często już w genach, a osobą z nadwagą zazwyczaj z wyboru. Dlatego jak ktoś za przeproszeniem wpie***** słodycze i płacze, że jest gruby i na dodatek wytyka mi to, że jestem szczupła, to współczuję takiej osobie, bo chyba ewidentnie zazdrości. Nie mówię o takich przypadkach, kiedy ktoś jest otyły od dzieciństwa, bo miał nadoupiekuńczych opiekunów, ma chorobę lub lekko grubszy jest, tylko o takich, kiedy ktoś się obżera wszystkim, nic ze sobą nie robi i ma sporą nadwagę.

lichee • 6 lat temu
Akurat był dzisiaj taki temat na jednej z grup na fejsie, do której należę. Sama jestem też szczupła, chciałabym mieć grubsze ręce, noszę większe swetry, koszule itd by to nieco zatuszować i nie jest mi z moją chudością zawsze dobrze... Z drugiej strony, kocham jeansy i dzięki temu, że mam długie, szczupłe nogi, mogę z róznymi spodniami eksperymentować :). To jest takie żałosne, ze ludzie szukają wad u innych, a może właśnie te moje chude nogi według mnie są moim atutem? I to nas wpędza w kompleksy, nie ma nic gorszego, niż gdy ktoś zmieni w wadę coś, co dla nas - w nas samych - jest zaletą. Pamiętam, jak kiedyś koleżanka na studiach do mnie powiedziała, takim współczującym tonem "ale masz chude nogi". Na to ja uśmiechnęłam się i z dumą powiedziałam "wiem". Już nic się nie odezwała i nawet zrobiło jej się głupio.

Ja właśnie też chciałabym mieć grubsze ręce I właśnie, najważniejsze to czuć się dobrze w swoim ciele i na takie negatywne komentarze odpowiadać ze spokojem. Kiedyś była mojego byłego napisała mi, że mam strasznie chude nogi, że przydałoby mi się trochę przybrać masy, bo mi się złamią. No dziwne, że po zdjęciu potrafi to ocenić, bo na zdjęciu zazwyczaj wychodzę jeszcze bardziej szczupło, a pomimo tego, że chodziła z nami do tego samego liceum, nie widziała mnie na tyle często, żeby to ocenić. Ja jej napisałam, że ta jej siłownia żadnych efektów nie przynosi, bo jak była, tak jest gruba i ucięłam tę dyskusję. Tym bardziej, że ona jest z tych, co to fit życie i każdą wizytę na siłowni musi na zdjęciach dokumentować.

paoleandra
Nieznany profil
3.23k6 lat temu

Taki ładny, deszczowy poranek, najchętniej by się jeszcze pospało a mam tyle dzisiaj do załatwienia na mieście

pinka992
pinka992
1.06k6 lat temu
Nieznany profil • 6 lat temu
Czwarta osoba powiedziała mi że przytyłam. Mnie osobiście to nie przeszkadza, całe życie byłam patyczakiem, dopiero teraz czuję się kobieco gdy przybrało mi się tu i tam, ale jednak gdy słyszę to już któryś raz zaczynam mieć z tego powodu kompleksy i poważnie się zastanawiam czy by nie ograniczyć swojej diety. Popsuło to trochę moją pewność siebie w ostatnich dniach, może faktycznie lepiej wyglądałam jako chudzinka ;(

Ja też ostatnio przytyłam i w końcu mam wymarzoną wagę
Mam 150 cm wzrostu i całe życie byłam chuda. Wszystko wisiało na mnie jak na wieszaku. Teraz ważę ok.50 kg i czuję się świetnie! Ty masz się sobie podobać,to najważniejsze, a jak komuś przeszkadza,to niech nie patrzy
Ja mam brzydki brzuch po ciąży, ale przestałam się tym przejmować, nie mogę ubrać super obcisłej koszulki, bo nie wygląda to dobrze, więc staram się dobierać luzniejsze fasony.
Poza tym podobam się sobie i w nosie mam to,że ktoś ma z tym problem

gulonica
gulonica
4.37k6 lat temu
Nieznany profil • 6 lat temu
Czwarta osoba powiedziała mi że przytyłam. Mnie osobiście to nie przeszkadza, całe życie byłam patyczakiem, dopiero teraz czuję się kobieco gdy przybrało mi się tu i tam, ale jednak gdy słyszę to już któryś raz zaczynam mieć z tego powodu kompleksy i poważnie się zastanawiam czy by nie ograniczyć swojej diety. Popsuło to trochę moją pewność siebie w ostatnich dniach, może faktycznie lepiej wyglądałam jako chudzinka ;(

Nieznany profil • 6 lat temu
Jeżeli Ty dobrze się czujesz, to nie powinnaś mieć kompleksów :) jeżeli nie utyło się tyle, by wpływało to negatywnie na zdrowie, to nikt nie powinien się czepiać :)

Sherifka89 • 6 lat temu
dokładnie mam takie samo zdanie :)

Nieznany profil • 6 lat temu
Od zawsze mam niskie poczucie własnej wartości, może stąd się biorą te kompleksy :) Jednak trochę to przykre, że ludzie z bliskiego otoczenia wbijają szpilki, ale takie jest życie

Syll • 6 lat temu
Ja się przekonałam, że czasem najbardziej właśnie bliscy potrafią zranić :( Zawsze byłam bardzo szczupła i pomimo tego, że chciałabym, nie dam rady albo może nie wiem jak przytyć. Kiedyś mój były chłopak powiedział w żartach, że kupi mi tabletki na anoreksję. Niby żarty, ale trochę mnie to dotknęło. Tak samo dziadkowie pytają się czy w ogóle coś jem, na studiach czasem coś słyszę i mama często komentuje, że jestem za chuda. Niby powinnam się cieszyć, że jestem szczupła, ale oni nie rozumieją tego, że to tak samo dotyka jak mówienie komuś, że jest grubasem. Ale przestałam się tym przejmować, przynajmniej mogę jeść wszystko na co mam ochotę i mam gdzieś zdanie innych, nawet na niektóre tematy, zdanie bliskich :D

Sesil95 • 6 lat temu
Wiem o czym piszesz, też zawsze byłam mega chudzielcem i co chwilę leciały jakieś głupie komentarze w moją stronę... Jakbym ja w drugą stronę powiedziała takiemu grubszemu "ty chyba za dużo jesz schudnij", to by była wielka obraza...

Syll • 6 lat temu
Dokładnie! Ja zawsze staram się najpierw pomyśleć, później mówić, a często spotykam się z tym, że ludzie nie myślą, że mogą czymś zranić i nawet po powiedzeniu czegoś, nie widzą w tym nic złego. Szczupłą osobą jest się często już w genach, a osobą z nadwagą zazwyczaj z wyboru. Dlatego jak ktoś za przeproszeniem wpie***** słodycze i płacze, że jest gruby i na dodatek wytyka mi to, że jestem szczupła, to współczuję takiej osobie, bo chyba ewidentnie zazdrości. Nie mówię o takich przypadkach, kiedy ktoś jest otyły od dzieciństwa, bo miał nadoupiekuńczych opiekunów, ma chorobę lub lekko grubszy jest, tylko o takich, kiedy ktoś się obżera wszystkim, nic ze sobą nie robi i ma sporą nadwagę.

lichee • 6 lat temu
Akurat był dzisiaj taki temat na jednej z grup na fejsie, do której należę. Sama jestem też szczupła, chciałabym mieć grubsze ręce, noszę większe swetry, koszule itd by to nieco zatuszować i nie jest mi z moją chudością zawsze dobrze... Z drugiej strony, kocham jeansy i dzięki temu, że mam długie, szczupłe nogi, mogę z róznymi spodniami eksperymentować :). To jest takie żałosne, ze ludzie szukają wad u innych, a może właśnie te moje chude nogi według mnie są moim atutem? I to nas wpędza w kompleksy, nie ma nic gorszego, niż gdy ktoś zmieni w wadę coś, co dla nas - w nas samych - jest zaletą. Pamiętam, jak kiedyś koleżanka na studiach do mnie powiedziała, takim współczującym tonem "ale masz chude nogi". Na to ja uśmiechnęłam się i z dumą powiedziałam "wiem". Już nic się nie odezwała i nawet zrobiło jej się głupio.

Syll • 6 lat temu
Ja właśnie też chciałabym mieć grubsze ręce :x I właśnie, najważniejsze to czuć się dobrze w swoim ciele i na takie negatywne komentarze odpowiadać ze spokojem. Kiedyś była mojego byłego napisała mi, że mam strasznie chude nogi, że przydałoby mi się trochę przybrać masy, bo mi się złamią. No dziwne, że po zdjęciu potrafi to ocenić, bo na zdjęciu zazwyczaj wychodzę jeszcze bardziej szczupło, a pomimo tego, że chodziła z nami do tego samego liceum, nie widziała mnie na tyle często, żeby to ocenić. Ja jej napisałam, że ta jej siłownia żadnych efektów nie przynosi, bo jak była, tak jest gruba i ucięłam tę dyskusję. Tym bardziej, że ona jest z tych, co to fit życie i każdą wizytę na siłowni musi na zdjęciach dokumentować.

Nie będziesz podobać się każdemu, są gusta i guściki, jednak nic nie uprawnia nikogo do komentowania w taki sposób. Może chciałaś przybrać parę kilo, może chcesz tak wyglądać. Nikomu nic do tego. Założę się że ludzie, którzy Ci to mówili maja idealne proporcje sylwetki i tkankę tłuszczą na poziomie 0%.... Niestety ludzka zawiść i zazdrość wpędza w kompleksy, ale najlepiej jest tego nie słuchać, olać ich. Jak im coś przeszkadza to niech zaczną "zmiany" od siebie

Syll
Syll
17.57k6 lat temu
Nieznany profil • 6 lat temu
Czwarta osoba powiedziała mi że przytyłam. Mnie osobiście to nie przeszkadza, całe życie byłam patyczakiem, dopiero teraz czuję się kobieco gdy przybrało mi się tu i tam, ale jednak gdy słyszę to już któryś raz zaczynam mieć z tego powodu kompleksy i poważnie się zastanawiam czy by nie ograniczyć swojej diety. Popsuło to trochę moją pewność siebie w ostatnich dniach, może faktycznie lepiej wyglądałam jako chudzinka ;(

Nieznany profil • 6 lat temu
Jeżeli Ty dobrze się czujesz, to nie powinnaś mieć kompleksów :) jeżeli nie utyło się tyle, by wpływało to negatywnie na zdrowie, to nikt nie powinien się czepiać :)

Sherifka89 • 6 lat temu
dokładnie mam takie samo zdanie :)

Nieznany profil • 6 lat temu
Od zawsze mam niskie poczucie własnej wartości, może stąd się biorą te kompleksy :) Jednak trochę to przykre, że ludzie z bliskiego otoczenia wbijają szpilki, ale takie jest życie

Syll • 6 lat temu
Ja się przekonałam, że czasem najbardziej właśnie bliscy potrafią zranić :( Zawsze byłam bardzo szczupła i pomimo tego, że chciałabym, nie dam rady albo może nie wiem jak przytyć. Kiedyś mój były chłopak powiedział w żartach, że kupi mi tabletki na anoreksję. Niby żarty, ale trochę mnie to dotknęło. Tak samo dziadkowie pytają się czy w ogóle coś jem, na studiach czasem coś słyszę i mama często komentuje, że jestem za chuda. Niby powinnam się cieszyć, że jestem szczupła, ale oni nie rozumieją tego, że to tak samo dotyka jak mówienie komuś, że jest grubasem. Ale przestałam się tym przejmować, przynajmniej mogę jeść wszystko na co mam ochotę i mam gdzieś zdanie innych, nawet na niektóre tematy, zdanie bliskich :D

Sesil95 • 6 lat temu
Wiem o czym piszesz, też zawsze byłam mega chudzielcem i co chwilę leciały jakieś głupie komentarze w moją stronę... Jakbym ja w drugą stronę powiedziała takiemu grubszemu "ty chyba za dużo jesz schudnij", to by była wielka obraza...

Syll • 6 lat temu
Dokładnie! Ja zawsze staram się najpierw pomyśleć, później mówić, a często spotykam się z tym, że ludzie nie myślą, że mogą czymś zranić i nawet po powiedzeniu czegoś, nie widzą w tym nic złego. Szczupłą osobą jest się często już w genach, a osobą z nadwagą zazwyczaj z wyboru. Dlatego jak ktoś za przeproszeniem wpie***** słodycze i płacze, że jest gruby i na dodatek wytyka mi to, że jestem szczupła, to współczuję takiej osobie, bo chyba ewidentnie zazdrości. Nie mówię o takich przypadkach, kiedy ktoś jest otyły od dzieciństwa, bo miał nadoupiekuńczych opiekunów, ma chorobę lub lekko grubszy jest, tylko o takich, kiedy ktoś się obżera wszystkim, nic ze sobą nie robi i ma sporą nadwagę.

lichee • 6 lat temu
Akurat był dzisiaj taki temat na jednej z grup na fejsie, do której należę. Sama jestem też szczupła, chciałabym mieć grubsze ręce, noszę większe swetry, koszule itd by to nieco zatuszować i nie jest mi z moją chudością zawsze dobrze... Z drugiej strony, kocham jeansy i dzięki temu, że mam długie, szczupłe nogi, mogę z róznymi spodniami eksperymentować :). To jest takie żałosne, ze ludzie szukają wad u innych, a może właśnie te moje chude nogi według mnie są moim atutem? I to nas wpędza w kompleksy, nie ma nic gorszego, niż gdy ktoś zmieni w wadę coś, co dla nas - w nas samych - jest zaletą. Pamiętam, jak kiedyś koleżanka na studiach do mnie powiedziała, takim współczującym tonem "ale masz chude nogi". Na to ja uśmiechnęłam się i z dumą powiedziałam "wiem". Już nic się nie odezwała i nawet zrobiło jej się głupio.

Syll • 6 lat temu
Ja właśnie też chciałabym mieć grubsze ręce :x I właśnie, najważniejsze to czuć się dobrze w swoim ciele i na takie negatywne komentarze odpowiadać ze spokojem. Kiedyś była mojego byłego napisała mi, że mam strasznie chude nogi, że przydałoby mi się trochę przybrać masy, bo mi się złamią. No dziwne, że po zdjęciu potrafi to ocenić, bo na zdjęciu zazwyczaj wychodzę jeszcze bardziej szczupło, a pomimo tego, że chodziła z nami do tego samego liceum, nie widziała mnie na tyle często, żeby to ocenić. Ja jej napisałam, że ta jej siłownia żadnych efektów nie przynosi, bo jak była, tak jest gruba i ucięłam tę dyskusję. Tym bardziej, że ona jest z tych, co to fit życie i każdą wizytę na siłowni musi na zdjęciach dokumentować.

gulonica • 6 lat temu
Nie będziesz podobać się każdemu, są gusta i guściki, jednak nic nie uprawnia nikogo do komentowania w taki sposób. Może chciałaś przybrać parę kilo, może chcesz tak wyglądać. Nikomu nic do tego. Założę się że ludzie, którzy Ci to mówili maja idealne proporcje sylwetki i tkankę tłuszczą na poziomie 0%.... Niestety ludzka zawiść i zazdrość wpędza w kompleksy, ale najlepiej jest tego nie słuchać, olać ich. Jak im coś przeszkadza to niech zaczną "zmiany" od siebie :)

Dokładnie Ja nigdy nikomu przykrości nie zrobiłam komentując jego wygląd. Oczywiście jak ktoś mnie obraża, to się odgryzę, chociaż źle się z tym czuję. Ale tak jak mówisz, zawsze znajdzie się ktoś, komu będzie przeszkadzało to, jak wyglądamy

nataliaaa
nataliaaa
1.41k6 lat temu

Dziś i jutro pracuję od 17/18 do 2/3 w nocy
Właściwie to już tydzień jak mam podobne godziny pracy, a jeszcze tydzień przede mną. nie mogę się przestawić, ciągle chce mi się spać

domisia
domisia
2086 lat temu

@Syll "Szczupłą osobą jest się często już w genach, a osobą z nadwagą zazwyczaj z wyboru" - bardzo błędne myslenie. W genach też można odziedziczyć to, że ma się wolną przmeianę materii i szybciej się tyje właśnie stąd się bierze w większości przypadków nadwaga u wielu osób, bo moga jeść to samo co osoby szczupłe, a niestety nie spalają tego tak jak one i szybko widac u nich jakieś dodatkowe kg. Czy w związku z tym mają sobie odmawiac całe życie wszystkiego "czego grubasy nie powinny jeść" i być ciągle na dietkach? Nie o to w tym chodzi, bo trzeba wszystko robić z umiarem. To co się później dzieje fkatycznie to już ich wybory, ale do nadwagi łatwo w takich przypadkach gdy ktoś ma w genach, że może utyć zaciągając się powietrzem w sklepie ze słodyczmai bycie osobą z nadwagą nie jest "ZAZWYCZAJ Z WYBORU". Wiem, że pisałas o konkretnych przypadkach cały czas co rozumiem, bo sama jestem bardzo chuda i słyszałam nie raz komentarze o tym, że mam coś zjeść, że ale ani trochę nie biorę tego do siebie, a wiem, ze by się przydało mi kilka kg więcej dla samego zdrowia, ale częśc Twojej wypowiedzi świadczy o tym, ze uważasz, ze jak ktoś ma nadwagę to "zazwyczaj" dlatego, że się obżera, dlatego to piszę. Nie bierzmy uwag odnośnie tego jak wyglądamy czy naszej wagi do siebie. To nam ma być z tym dobrze, a wiaodmo że się nigdy wszystkim nie dogodzi. Nie komentujmy tez innych wagi i wyglądu, bo czemu mamy się zniżać do kogoś innego poziomu, skoro uwazamy to za złe. Niech każda będzie patyczakiem, chudzielcem, grubaskiem, pulchną kulką czy kimkolwiek chce

kwiatpaproci_old
Nieznany profil
4.67k6 lat temu

*** Odpowiedź została usunięta. ***

Syll
Syll
17.57k6 lat temu
domisia • 6 lat temu
@Syll "Szczupłą osobą jest się często już w genach, a osobą z nadwagą zazwyczaj z wyboru" - bardzo błędne myslenie. W genach też można odziedziczyć to, że ma się wolną przmeianę materii i szybciej się tyje ;) właśnie stąd się bierze w większości przypadków nadwaga u wielu osób, bo moga jeść to samo co osoby szczupłe, a niestety nie spalają tego tak jak one i szybko widac u nich jakieś dodatkowe kg. Czy w związku z tym mają sobie odmawiac całe życie wszystkiego "czego grubasy nie powinny jeść" i być ciągle na dietkach? Nie o to w tym chodzi, bo trzeba wszystko robić z umiarem. To co się później dzieje fkatycznie to już ich wybory, ale do nadwagi łatwo w takich przypadkach gdy ktoś ma w genach, że może utyć zaciągając się powietrzem w sklepie ze słodyczmai ;) bycie osobą z nadwagą nie jest "ZAZWYCZAJ Z WYBORU". Wiem, że pisałas o konkretnych przypadkach cały czas co rozumiem, bo sama jestem bardzo chuda i słyszałam nie raz komentarze o tym, że mam coś zjeść, że ale ani trochę nie biorę tego do siebie, a wiem, ze by się przydało mi kilka kg więcej dla samego zdrowia, ale częśc Twojej wypowiedzi świadczy o tym, ze uważasz, ze jak ktoś ma nadwagę to "zazwyczaj" dlatego, że się obżera, dlatego to piszę. Nie bierzmy uwag odnośnie tego jak wyglądamy czy naszej wagi do siebie. To nam ma być z tym dobrze, a wiaodmo że się nigdy wszystkim nie dogodzi. Nie komentujmy tez innych wagi i wyglądu, bo czemu mamy się zniżać do kogoś innego poziomu, skoro uwazamy to za złe. Niech każda będzie patyczakiem, chudzielcem, grubaskiem, pulchną kulką czy kimkolwiek chce :D

Wiem, że tak samo jak ja mam szybką przemianę materii, inni mogą mieć wolną Dlatego to stwierdzenie odniosłam tylko do takich osób, które znam, które narzekają na swoją wagę, a nic nie robią w kierunku tego, żeby ją zmienić lub chociaż ograniczyć swoje narzekanie, nie denerwując przy tym innych. Bo takich osób, które znam nie da się usprawiedliwić tym, że mają wolną przemianę materii, tylko po prostu nie kontrolują ilości spożywanego jedzenia, nie tylko ja to widzę. Poza tym mają do wyboru zdrowsze jedzenie lub fast foody, a wybierają to drugie, dlatego są tacy "z wyboru". Ale nie ma co o tym pisać. Tak jak napisałaś, trzeba siebie akceptować, a jak się nie da zaakceptować to zamiast narzekać, zmienić to w miarę możliwości

Sherifka89
Sherifka89
13.12k6 lat temu

Ja należę do tych grubszych i się tego nie wstydzę. Od kąd pamiętam zawsze byłam grubsza, kilka dobrych lat temu bardzo schudłam ok 20 kg i pomimo wszystko moja waga wraca ciągle i ciągle. Nie jem dużo, jem regularnie, za słodyczami nie przepadam. Nie jestem osobą, która siedzi - mam dużo ruchu, nawet czasem więcej niż szczupłe osoby. Moja waga stoi w miejscu i choćbym ogromnie tego chciała moja waga nie daje się przekonać. Nie czuje się grubą osobą, najważniejsze jest to że ludzie z mojego otoczenie nie wytykają mi palcem, że mam ileś kg więcej. Nauczyłam się tego, że nie zawsze ma się to czego się chce i żyć z tym co się ma .

Syll
Syll
17.57k6 lat temu

Też tak macie, że boli Was głowa, kiedy ma być burza?

Lacrimosa
Nieznany profil
4.2k6 lat temu

Weno tfurcza i ochoto na cokolwiek przybądź...

Też macie dzisiaj taki jakiś słaby dzień? Jakby ktoś wypompował wszystko?

Sherifka89
Sherifka89
13.12k6 lat temu
Syll • 6 lat temu
Też tak macie, że boli Was głowa, kiedy ma być burza? :(

tak ;/ mnie na zmianę pogody boli wszystko a najbardziej miejsca po różnych urazach ;/ od dwóch dni boli mnie prawie cała prawa ręka np ;/

albo dołącz do nas i udzielaj się na forum.