Kulturalne narzekanie na rzeczywistość! Uwaga - zawiera offtopy!
Strona 1453 / 2892
Ja właśnie pod koniec roku będę musiała nowe zdjęcie do dowodu zrobić, bo kończy się ważność. W starym miałam naprawdę fajne zdjęcie, oczywiście jeszcze ze starymi wymaganiami. A tego się obawiam, bo jeszcze nie widziałam osoby, która na tych nowych zdjęciach wyglądałaby dobrze
Mam tyle kosmetyków do pokazania, a nie mam nawet ochoty zrobic im zdjęć, nie mówiąc o opisach...
Ledwo co wróciłam z wyjazdu a chyba anginę mam, gardło mam spuchnięte i jeść z bólu nie mogę
Od kilku dni śledzę doniesienia z Afganistanu i... chyba nie mam siły już na więcej. Ludzki dramat.
Ja właśnie oglądałam filmik jak ludzie w Afganistanie wdrapują się na samolot, który już jedzie po pasie, a potem jest pokazany fragment, że samolot jest już u góry i spada człowiek. Brakuje mi słów nawet, żeby to skomentować.
Mam całkiem podobnie. Weź przez pierwsze dni jakiś antybiotyk. Tabletki do ssania co 2-3 godziny i herbata z cytrynką. Mi pomógł też viks vaporub i spray do nosa, był tak zatkany że nie mogłam oddychać
Kochana, nie mówię tego w złym znaczeniu, ale powodzenia. Nie wyobrażam sobie jakbym miała funkcjonować bez antybiotyku gdzie zielone coś wydmuchuje z nosa co chwilę. Moje gardło to głaz i każde jedzenie twardsze niż makaron *ryż jeszcze gites* boli tak że wymiotuje.. jeżeli masz coś podobnego.. to naprawdę dużo zdrowia ;*
Też tam byłam 😉 Jeden dzień wystarczy by się zarazić lub przeziębić 😏. Tak, jestem chora od czwartku, w piątek wracałam autokarem to ledwo dawalam radę, weekend strasznie przechorowałam...
Antybiotyki sieją zbyt duże spustoszenie w organizmie niestety. Ja byłam tym ''karmiona'' od dziecka i teraz zgadzam się na taką opcję ale dopiero jak czuję, że wyzionę ducha Tutaj wytrzymam
@lichee a co Ci dokładnie dolega ? mam nadzieję, że to nie covid u mnie ;D jednak poza strasznym bólem i napuchniętym gardłem nic mi nie dolega
Ja też gardło, katar i kaszel, ale gorączki brak, pewnie jakieś przeziębienie lub zwykły wirus 😉
Chyba naprawde rozmiar ma duże znaczenie. Jestem malutka i każda infekcja choroba niszczy mnie od środka i ledwo daję radę zjeść pół miski zupy. Bez antybiotyku mój organizm (choć odporność będzie spoko) nie da sobie rady.
Zazdroszczę takiej siły by to wytrzymać. Wczoraj nie mogłam nabrać powietrza przy kaszlu bo nos zatkany i myślałam że umrę
A to ja tylko ten straszny ból gardła ale jak wariatka mierzę co godzinę temperaturę ale cały czas mam 36.5 .. To naprawdę nie jest przypadek, że my obie z tego samego miejsca 😆😆
Po prostu jak kiedyś zobaczyłam moją książeczkę zdrowia ile dziadostwa brałam w dzieciństwie to stwierdziłam, że lekarz to ostateczność. Póki gorączki nie mam to mogę normalnie funkcjonować ale wierzę że są osoby którym pomagają antybiotyki itp .. Jak masz byc nie do życia i nie móc normalnie funkcjonować 😀 Ja zaczynam od najniższego pułapu idę jutro po tabletki i szałwię 😄😄😄
Właśnie o tym mówię, tym bardziej, że u mnie się cały obóz pochorował, my - wychowawcy i dzieci 😅 Szczęście, że kierowca nie 😆