Kulturalne narzekanie na rzeczywistość! Uwaga - zawiera offtopy!
Strona 1406 / 2893
U mnie tak samo leje od rana ale mi się akurat bardzo dobrze śpi w deszcz i obudziłam się dopiero po 9.
U mnie tylko się chmurzy ale nie pada. Ogólnie dużo lepiej się czuje niż w te piekielne upały 🥵
O matko, jaki cyrk. Współczuję. Alkohol robi swoje.
Tak jak mój kiedyś, tyle że on był niegroźny, jechaliśmy na giełdę to całą drogę się do mnie przytulał i całował - prowadziłam. No nigdy go takiego nie widziałam. 😁
Ale jeśli chodzi o alkohol, to trzeba znać swoje możliwości, w tym stanie napewno my byśmy nie wsiedli. Oby Twojemu więcej tak nie odbiło, bo stworzył niebezpieczeństwo sobie i innym. 😔
Trzymaj się, będzie dobrze. 🤗🤗🤗
Jeżeli wcześniej mu się to nie zdarzało to możliwe przemyśli. Trzeba mieć nadzieję, że rozum wróci. 🤗
Mam dość mojej współlokatorki. Ostatnio wymyśliła, że kupi grilla. No i kupiła. Oczywiście kazała nam oddać po 7 euro. Ja oczywiście powiedziałam, że nie mam zamiaru jej oddawać, bo mam dość wydawania kasy. Zresztą ja mam kasę oddać, a co mi z tego?? Do domu nie zabiorę. Teraz wymyśliła meble ogrodowe, ale to mój od razu powiedział, że my się nie bawimy w urządzenie tutaj lokacji. Wystarczy, że ostatnio wywaliłam na chemie stanowczo za dużo.
Minął tydzień odkąd uszkodziłam sobie paznokcia u stopy, nadal nie mogę założyć innego buta niż klapek, dodatkowo palec sterczy mi do góry i wszyscy myślą, że trzymam go tak celowo 😓
Pierwszy dzień okresu i umieram. OD dawna tak mnie nie bolało non stop. Wzięłam garść tabletek i nic nie daje. Wstałam o 20 może może 18 i żałuję..
Jutro ma padać, a ja chciałam pierwszy raz po zdanym egzaminie pojechać gdzieś z familią
Wzięłam sie w koncu za ogarnięcie tej nowej głównej i niestety jestem rozczarowana ze wszystkie kategorie te z chmurkami ktore na niej sa nie sa zapętlone dojeżdżasz do konca np wczorajszych perełek i nie da sie dalej przesunac trzeba wracac samemu do poczatku
Aktualnie siedzę sobie w domku, jeżdżę weekendowo do pracy.... Ja nie wiem jak niektóre kobiety mogą siedzieć w domu. Minęło 4 dni, a ja dostaje fiubździu w głowie. Zaraz remont chyba z nudów zacznę
ooo też jestem trochę zawiedziona, zwłaszcza, że szybko nie da się przewinąć tylko co jedno zdjęcie chyba... przynajmniej na komórce