Prawo jazdy
Strona 2 / 2
Ja zdawałam prawo jazdy już ponad półtora roku i faktycznie mój instruktor mnie zapisywał, ale u mnie to trochę inna sytuacja. Ja w swojej szkole jazdy nie miałam wewnętrznych egzaminów. Co do Twojego profilu kierowcy to myślę, że powinni Ci go wydać, przecież to Twój dokument, sama go sobie musiałaś załatwić, oni tego nie wystawiają, więc moim zdaniem, mają obowiązek Ci go oddać.
@nexttime
to na ostatniej godzinie kursu powinnaś mieć jazdę zaliczeniową - ja tak przynajmniej miałam i nie było żadnego problemu - najwyżej wykup tylko jedną godzinę - jak instruktor będzie ogarnięty to Ci bez problemu zaliczy, tak myślę - ja nie miałam problemu, jeszcze mi naciągał ten "egzamin wewnętrzny praktyczny". Albo z instruktorem właśnie się ugadaj z którym jeździłaś żeby Ci wystawił, bo inaczej to nie wiem jak to załatwić bezproblemowo.
wpuścili Cię w maliny jednym słowem - na Twoim miejscu bym obsmarowała ich gdzie się da (ale to już raczej po całej "aferze"). Zachowali się po prostu nie fair.
@nexttime
a to i ja tak miałam chyba, więc to raczej żadna nowość, ale wiesz ja patrzę na to jak ja zdawałam czyli 5 lat temu prawie, a wiadomo wszystko co dotyczy prawka zmienia się jak w kalejdoskopie więc może być różnie, a może po prostu każdy ośrodek robi po swojemu - może masz znajomego, który orientuje się w tym temacie, albo któraś z dziewczyn się zna albo ma wtyki, bo tak możemy gdybać, a faktycznie to lepiej wiedzieć niż się zastanawiać, może jest tak, a może inaczej.
Albo mam pomysł. Idź lub zadzwoń do innego ośrodka w swojej okolicy i zapytaj jak to wygląda, albo znajomych, którzy gdzie indziej mieli kurs i jak u nich to wyglądało.
Widzę że co ośrodek to inne zwyczaje. Ja zdawałam prawo jazdy kilka tygodni temu, dodatkowo właścicielem tego ośrodka w którym robiłam kurs jest syn moich sąsiadów i kolega mojego taty. I absolutnie wszystko co dotyczy wewnętrznych egzaminów to nie jest wymóg WORDu a tylko ośrodków szkoleniowych. Dla WORDu liczy się profil kierowcy. Jeśli zostanie im.przekazany to nie wnikają w żadne egzaminy wewnętrzne bo nie ma o tym w żadnym prawie wzmianki. Profilu kierowcy nie możesz wziąć sama i im zanieść, ponieważ ośrodek musi wyrazić zgodę, no chodzi o takie oświadczenie że jesteś gotowa i robi to przekazując Twoje papiery.
Kurde, ja też miałam kilku miesięczna przerwę i na dniach się wybieram aaby zdać ten wewnętrzny. U mnie się zdaje go dwa razy, pierwszy raz zdawałam jak skończyły się wykłady i teraz drugi raz po wyjezdzeniu tych 30 godzin. Mam nadzieję, że u mnie takich cyrkow nie będzie.
ja jedyne "jzdy" jakie miałam to gdy mój instruktor zapisywał mnie na jazdy co 2-3 tygodnie, aż mama się wkurzyła i wpadła do ośrodka i rabanu narobiła
mi tam źle nie było bo mnie zmusili w zasadzie do chodzenia na prawko także prawko robiłam chyba w półtora roku, bo zaczęłam chodzić w maju a zdawałam w WORDzie w listopadzie następnego roku teraz trochę żałuję że wcześniej nie poszłam bo teraz bym mogła mojemu facetowi zmniejszyć kwotę ubezpieczenia a tak lipa
co do ośrodków to faktycznie od nich zależą wewnętrzne, ale raczej nie powinni takich akcji robić, że zmuszają do wykupienia godzin. bez sensu to jest - jak ktoś nie chce i nie może w to więcej kasy włożyć no to nie ma co. ech, nawet słów mi już brakuje na takich burakó
Akurat post dla mnie, jestem w tej samej sytuacji, ale jeszcze się nie zapisuję na teorię, chyba po wakacjach to zrobię..
Ja wybrałam online. O ile to tak można nazwać, bo uczyłam się sama w domu z książki, a testy ćwiczyłam z płytki. Wydaje mi się że stacjonarnie nie nauczyłabym się niczego więcej niż z książki i podczas jazd.
Każdy ma swoje wady i zalety. Przy samodzielnym jesteś bardziej zdana na siebie a to oznacza, że bardziej musisz się przyłożyć do nauki...
Moim zdaniem samodzielnie musisz się zastanowić co Ci najbardziej pasuje:
https://tioman.pl/produkty/znaki-aktywne-i-elektronika-drogowa/
Od siebie polecam przewodnik po znakach na tej stronie. Mozna się wiele dowiedzieć.
Myślę że i stacjonarnie i online trzeba się tak samo przyłożyć do nauki żeby zdać.
Jako tako nauka stacjonarna nie ma dużo spotkań bo z tego co pamiętam to chyba 5 w tym jedno z ratownikiem medycznym. Plusem takiego spotkania jest to, że najważniejsze rzeczy są wytłumaczone normalnie a nie regułkami z książki. Najbardziej ceniłam to przy skrzyżowaniach i rondach, gdzie była pokazana każda możliwość jazdy oraz sytuacji na drodze. Przede wszystkim możliwość dopytania jak się czegoś nie wie także była na plus. Potem już każdy uczył się z płyty.
Ja chodziłam na zajęcia, a mieliśmy je raz w tygodniu po godzinie, czy dwie i mega się cieszę, bo wszystko było wytłumaczone. Ja miałam taką sytuację, że instruktor miał papiery na egzaminatora, więc był bardzo dokładny i często robiliśmy różne zadania typu kto ma pierwszeństwo i jak ktoś nie ogarniał, to było tłumaczone do skutku.
Hej, od zawsze tak było, że jeżeli nie podejdziesz do egzaminu od ręki, będziesz zmuszona wykupić dodatkowe jazdy. Niestety, temat nie do przeskoczenia w normalny sposób, w jakiś niestandardowy na pewno to przeskoczysz, ale to też kosztuje. Ja nie jestem zwolenniczką tych niekonwencjonalnych metod, więc wolałabym po prostu wyjeździć dodatkowe jazdy. Ewentualnie dzwoń do innych ośrodków nauki jazdy i pytaj jak u nich wygląda ta kwestia, może wystarczy wykupić 4/6h jazd gdzie indziej i dostaniesz papierek.
Ja już nie pamiętam jak to było, trochę lat już mi minęło jak mam prawko, ale życzę powodzenia 👌👌👌