I co, ktoś coś kupił?
Jakaś vintedzianka wspominała, że ten sort z Lidla jest o wiele gorszej jakości, niż torba z salonu.
Mam torebki zarówno z salonu jak i z Lidla. Jedną z toreb kupiłam dwa lata temu, drugą rok temu. Obie są ze skóry saffiano i obie nadal wyglądają jakbym je dopiero ze sklepu przyniosła.
Jeśli ktoś nie potrafi zadbać o skórę to może psioczyć na jej "złą jakość" bo z Lidla.
W tym roku odpuściłam sobie kupno kolejnej torebki.
Wittchen robi świetne jakościowo rzeczy. Posiadam walizke, torebkę listonoszkę, dwie duże torby i portfel. Część rzeczy jest z salonu część z Lidla. Jakością się nie różnią. Ale tak jak wspominałam - o skórę trzeba zadbać.
Mnie się bardzo podobają te torebki, ale teraz na pewno bym takiej nie kupiła, nawet w salonie. Wittchen to jednak marka, która kojarzyła się z pewnym prestiżem i, no właśnie: kojarzyła. Teraz kojarzy się przede wszystkim z walkami w Lidlu . Za trzy stówki już można sobie naprawdę upolować coś fajnego, co nie kojarzyłoby się z "luksusem" z Lidla.