Mam ZIELONE włosy! Co robić?
Witajcie, liczę na rady z Waszej strony. Jakiś czas temu zrobiłam sobie fioletowe końce. Farbowałam je pianką koloryzującą Venity. Po jakimś czasie kolor się wypłukał i przybrał postać fioletowo-bordowo-morskiego czegoś. Połowę zdążyłam już obciąć a resztę, (całe) włosy zafarbowałam kilka dni temu na ciemną czekoladę (W2) z Palette. Teraz moje końcówki pod światło wyglądają jak koperek, mają kolor identyczny, co na załączonym zdjęciu. I tu pytanie - co robić? Czytałam, że zielony można zneutralizować czerwonym. Myślałam nad szamponetką, farbą, płukanką (w moim zasięgu niedostępna raczej) i czerwonym szamponie do włosów. Czytałam też o koncentracie pomidorowym. Czy coś mi jeszcze pomoże? Czy odpuścić sobie i walnąć na wszystko czarną farbę? Wlosy widoczne są tylko pod światło, aż tak nie rażą po oczach, ale widać, że jest to ewidentnie błąd "w sztuce" Liczę na Was i pozdrawiam ;*
a nie lepiej byłoby już w tym momencie udać się do fryzjerki i ją zapytać , co mogłoby pomóc? Szkoda niszczyć włosy kolejną farbą
Brawo moja kuzynka zrobiła to samo na całej glowie twoim bledem bylo zle dobranie odcienia farby z połączeniu z tym co miałaś na glowie dla tego odradza sie farbowanie w domu o ile nie zna sie zasad łączenia odcieni sa dwa, wyjscia albo czerwien albo fiolet na zielone wlosy ktory odcień wybrać w zależnie od tego jak wygladaja na żywo to ciezko polecić na odległość polecam isc do fryzjera zapytac albo do sklepu z rzeCzami fryzerskimi tam sie znaja zobacza na żywo i wybiorą czy czerwien czy fiolet Ci pomoże
Ja bym poszła z tym do fryzjera pewnie można spróbować na własną rękę coś z tym zrobić ale chyba lepiej nie eksperymentować.
Tak jak powyżej dziewczyny radziły i dobrze radzą Pójść do fryzjera już nic w pojedynkę nie robić.
Zdecydowanie fryzjer.
Nie rób już nic sama, fryzjer doradzi Ci dużo lepiej i dobierze idealny kolor i proporcje.
W ten sposób zniszczysz bardziej włosy.
Jesli tak jak piszesz prawie tego nie widać to ja bym poczekala az troche odrosna i sama je obciela chyba ze masz duzo kasy na fryzjera to można spróbować tej opcji
Również moim zdaniem ratuję Cię tylko fryzjer. Tylko w tym okresie przed świątecznym ciężko znaleźć dobrego fryzjera co by miał wolny termin. Sama chodzę i pytam żeby mi podcięli grzywkę i nikt nie ma wolnych nawet 15 minut
Ja również poszłabym do fryzjera, balabym się, że wraz z kolejna farba bedzie gorzej