Ja miałam bardzo dużo kolorów, dawniej lubiłam eksperymentować Teraz od dwóch lat mam swój naturalny kolor, ale już z pół roku chodzi za mną mała zmiana i chyba na dniach się skuszę Marzy mi się ciemny brąz
Ja mam naturalny ciemny blond i nigdy nie farbowałam Za to kusi mnie jasny brąz, bądź ciemniejszy blond
Ja naturalnie mam ciemny brąz i bardzo nie lubię swojego koloru, bo jest taki nijaki... Zaczynając od pierwszych farbowań to moja lista, z serduszkiem są te, które odpowiadały mi najbardziej:
- czerwone pasemka na naturalnych (które po dwóch tygodniach się sprały, rozjaśniały od słońca i zmieniły w blond pasemka)
- śliwka
- czerń
- czekoladowy i bardzo jasny blond (coś pod platynę)
- czerń i karmel
- ciemny brąz i bardzo jasny blond
- miodowo - rudawy
- blond z dodatkiem brązu
- rudo - brązowy
- ciemny blond
To chyba wszystkie kombinacje, trochę tego było
Aktualnie mam odrosty mniej więcej do kości policzkowych i alla ombre z ciemnego blondu z odrobiną jasnego
Zawsze marzyły mi się jasno różowe włosy lub ewentualnie błękit/mięta albo blond z końcówkami w jasnym fiolecie
Ja mam brązowe włosy, raz farbowałam kilka lat temu szamponem z Joanny kolorem Głęboki Burgund. Zawsze ten kolor mi się podobał, podoba i nadal będzie się podobał Ale szampon zmył się całkowicie po dwóch myciach, a miał po kilkunastu dopiero
Chociaż kusi mnie też ściemnić włoski tak o dwa tony, ale przeraża mnie późniejsza walka z odrostami
u mnie przekrój kolorów jest taki jak na zdjęciu
i zdecydowanie czuję się najlepiej:
1. Rudy
2. Blond
Taka kolejność, podobają mi się wszystkie te kolorowe pasma włosów ale chyba jestem za stara na nie to raz dwa wkurzałoby mnie to że się tak szybko wypłukują
Mój naturalny kolor to Mysi blond
Którego nienawidzę
I chyba zostanę wierna rudemu już do końca
Rudy! Naturalnie mam brąz, miałam też czarny i rudy lubię najbardziej w różnych odcieniach :d Choć najbardziej podobał mi się z blond pasemkami
ja to tylko blond, za dużo czasu poświęcam moim włosom żeby je niszczyć farbą, zwłaszcza, że przez problemy hormonalne i tak są osłabione.
Raz w życiu pofarbowałam - o ile można to tak nazwać - włosy szamponem i mimo, że miał się utrzymać do 24 myć po dwóch latach dalej mam lekko pomarańczowe końcówki ;o
A kolor to była czarna porzeczka. Podobał mi się i gdyby te farby tak nie niszczyły to pewnie byłby to mój stały kolor
największe szaleństwo i największa porażka to blond jaki sobie zafundowałam może nie wyglądało to najgorzej, ale czułam się jak świnka
a ja uwielbiam kasztanowe włosy z ciepłymi refleksami (np wiśni) ale ostatnio nie mogę coś trafić na taką farbę :<
i strasznie mnie ciekawi jak bym prezentowała się w blondzie albo jasnych rudych (takich miedzianych)
ale eksperymenty fryzjerskie na moich poniszczonych włosach są nie wskazane
ja byłam szatynką, zaczęłam od szamponów koloryzujących w kolorze brązowym, i ta coraz ciemniejszy brąz. Potem zamarzył mi się blond i tak zrobiłam 2 kąpiele rozjaśniające, ale niestety już widziałam, że kolor nie będzie mi pasował. Tak więc znowu brązik i aktualnie ombre ;3
mój naturanly kolor to ciemny blond, jednak zawsze podobaly mi sie odcienie bordowe, teraz regularnie farbuje włosy na ciemny brąz
Największe szalenstwo : szamponetka odcień rudy a po tygodniu czerwont granat . Wielka masakra ! Mam złoty brąz a pasuje mi bardziej ciemny brąz z racji moich haskich oczu )
Podoba mi sie blond zawsze chciałam mieć no czerń też ale u takich dziewczyn z ciemną karnacją osobiscie żaden z tych kolorów mi nie pasuje. Lekko przyciemniam włosy na taki średni brąz
Miałam brąz, czerwień, rudy, teraz mam blond i chyba za szybko go nie zmienię czuję się w nim najlepiej
Ja mam brązowe ale chyba takie normalne, nie ciemne, nie jasne. I nie raz słuchałam że mam 'mysi' kolor włosów. Jednak Nie wyobrażam sobie siebie w innym kolorze, no może trochę ciemniejszym, dlatego nigdy nie farbowałam. Dwa razy miałam tylko szampon żeby były bardziej błyszczące
I nawet fryzjerka mi powiedziała, że póki nie mam siwych włosów to mam nie farbować bo są ładne
Mój kolor, to mój naturalny kolor włosów boję się eksperymentować i nigdy nie miałam pomalowanych włosów,nawet szamponetką, szkoda mi je niszczyć to jedno,a drugie boję się,że kolor by mi się nie spodobał, a ja bym musiała w nim chodzić. Jednak jeżeli kiedyś w przyszłości miałabym przemalować włosy to chcę postawić na rudy
Mój naturalny kolor to ciemny blond, którego szczerze nienawidzę, bo jest taki nijaki. Od dwóch lat za to na mojej głowie niezmienne gości rudy i chyba tak zostanie, bo każdy mówi, że idealnie do mnie pasuje Chociaż czerwień też kusi, ale to rudy kocham ponad życie