Koreański Sekret - mała żenada...
Chciałam się z wami podzielić doświadczeniem ze sklepem internetowym Koreański Sekret, który jest pośrednikiem i zamawia za nas produkty z Korei.
13 marca złożyłam zamówienie na piankę Tony Moly z serii Pokemon.Doszła wczoraj, tak więc równo po 3 tygodniach. Byłam przygotowana na taki czas oczekiwania, bo to nie pierwsze moje zamówienie z Korei, także moja radość sięgnęła zenitu po odebraniu paczuszki z poczty. Zrobiłam zdjęcie i podzieliłam się radością na profilu Facebookowym Koreańskiego Sekretu, pisząc, że dziękuję za realizację zamówienia, że przesyłka doszła po 3 tygodniach i że jestem zadowolona i polecam "sklep". Odpowiedzieli mi w komentarzu, że super i że "ojej, zazwyczaj czas realizacji zamówień u nas jest krótszy". Dzisiaj wchodzę, patrzę, a mój post został bezczelnie usunięty! Oczywiście nie omieszkałam wstawić kolejnego, że jest to słabe...
Widocznie nie było im na rękę, że ktoś napisał, że paczka szła AŻ 3 tygodnie. Ciekawe ile innych postów już tak usunęli... Dla mnie jest to totalna żenada.
A wy co myślicie o takich praktykach? Kupiłybyście jeszcze coś w takim sklepie?
---------
Dodaję "podsumowanie" tutaj, jakby komuś nie chciało się czytać całego wątku - ostatecznie przyznali się, że post został usunięty przez jednego z pracowników, bez porozumienia z resztą, przeprosili za tę sytuację, przyznali, że głupio postąpili jako sklep. Sprawa jest więc "załatwiona", bo miło, że nie próbowali dalej brąć w to, że musiało się coś wydarzyć i post cudownie zniknął
Tak czy siak nie pochwalam takich zachowań i mały niesmak pozostaje. Ot co
@frambuesa w opisie dotyczącym dostarczania przesyłek mają zapis: "Zdecydowana większość zamówień (ponad 80%) dociera do klientów w ciągu 8-22 dni. Czasami zdarza się, że czas dostawy nieco się przedłuży (do około 28 dni).", ja byłam więc zadowolona z tych 3 tygodni, nie widzę w tym nic złego, podzieliłam się radością, a oni mnie chamsko usuwają
Ja bym sie wkurzyła na twoim miejscu i napisała do nich . Bardzo nie profesjonalne zachowanie
Jak ja nie lubię takich zakłamanych sklepów
Raz się dałam (aż tak to brzydko ujmę) 'sprzedać' ezebrze po ich wtopie z moim zamówieniem. Otrzymałam bon -30 zł za usunięcie negatywnego komentarza na opineo (czy jakoś tak). Moim warunkiem było, że tym razem zamówienie ma być 'perfekto', to komentarz usunę. Znów nie byłam zadowolona, więc się z nimi nie patyczkowałam. Jak się okazało tam gdzie mogli, tam usunęli moje komentarze, tylko tego jednego usunąć nie mogli to napisali
Ja chyba już bym sobie darowała i zamawiała gdzieś indziej, bo niby wszystko okej.. A jednak niesmak pozostał W ogóle napisałabym do nich dlaczego usunęli Twój komentarz ciekawe co by odpisali
@kngslk no właśnie był bardzo pozytywny, dlatego mnie zszokowali jego usunięciem. Ciekawa jestem, czy usuną mój nowy post.
Oho. Napisali do mnie prywatną wiadomość. Dzielę się z wami:
Cześć Justyno! Szczerze? Nie mamy pojęcia kto i czemu usunął Twój post - od dwóch dni testujemy współpracę z nowym "osobnikiem" odpowiedzialnym za social media - nie przejął on jednak jeszcze w pełni swoich zadań - musiał gdzieś wkraść się błąd - > sami ucieszyliśmy się z Twojego postu - z racji długiego czasu oczekiwania niewielu klientów pozostawia po sobie ślad. Zwłaszcza, że Twój wpis był bardzo pozytywny i naprawdę bardzo nas ucieszył!
Będziemy wyjaśniać co się stało, czas dostawy jest czymś oczywistym i nie ma powodu, aby się go wstydzić -> wolimy się chwalić, że kosmetyki wysyłane są bezpośrednio z Korei.
Twój dzisiejszy post jednak może zrazić do nas wielu klientów, a przysięgamy, że dorwiemy tego, który go usunął! Cenimy wszystkich naszych klientów i zawsze chcemy, aby Koreański Sekret wywoływał na ich twarzy jedynie uśmiech 😉
Czy są szanse na załagodzenie sytuacji? Jest nam naprawdę głupio, ale nie chcielibyśmy też stracić klientów przez Twój nowy post. Możemy prosić Cię o jego usunięcie? Przysięgamy, że sprawa Twojego wczorajszego wpisu była tylko i wyłącznie błędem (nawet skomentowaliśmy Twój post + jakiś czas temu również ktoś dodał podobny komentarz i jest do dziś).
Na przeprosiny przygotowaliśmy dla Ciebie kod rabatowy na 50 złotych do wykorzystania na kolejne zakupy.
Raz jeszcze bardzo nam przykro! Przepraszamy i prosimy o zrozumienie - w panelu administratora wystarczy kliknąć w złym miejscu, aby coś usunąć lub przestawić 😞 Jest szansa na zgodę? 😉
----> szczerze nie wiem jak to skomentować
Ostatecznie napisali mi, że faktycznie nie było to żadne magiczne "zniknięcie", tylko, że post został usunięty przez pracownika, ale oni jako sklep tego nie chcieli i że jest im głupio. Cóż. Miło, że zareagowali, ale niesmak u mnie pozostanie ... Nienawidzę takich sytuacji! Grrr...
Jeżeli faktycznie podobny komentarz do Twojego istnieje nadal na stronie to mogło to być faktycznie pomyłkowo, bo popatrz po co by komentowali Twój wpis a po paru godzinach usuwali ? Przecież jakby im nie pasował to od razu by było usunięte bez ich komentarza.
Wiem że sytuacja nie fajna bo poczułaś się źle w tym wszytskim potraktowana ale z drugiej strony czy nie warto im ``iść na rękę`` pokazując w tym swoją klase dorosłość? Nie mówie że zawsze tak robić - bo są sytuacje i sytuacje - ale w tym przypadku na Twoim miejscu bym tak zrobiła. Napisała kilka slów do nich prywatnie ale mimo wszystko ... Pamiętajmy że karma wraca ..
Sugerujesz, że powinna do mnie wrócić karma, bo zapytałam, dlaczego mój poprzedni komentarz został usunięty? "podobny", czyli o dostarczeniu przesyłki w dużo krótszym czasie faktycznie widnieje na stronie Owszem, odpisali na mój komentarz podkreślając, że zazwyczaj przesyłki dochodzą w dużo krótszym terminie - sądzę, że ktoś mógł więc dojść do wniosku, że w takim razie mój komentarz może być dla kogoś zniechęcający, że to aż tyle trwa, dlatego go usunął - ostatecznie przyznali się, że został usunięty.
Już zakończyłam z nimi rozmowę po ich potwierdzeniu usunięcia komentarza, także sprawa jest "zamknięta", nie mniej jednak ciekawa jestem innych tego typu historii.
O proszę. Przyznali się do błędu - i to uważam za plus, że nie twierdzą uparcie, że komentarz wyparował. Niesmak trochę jest, ale za to możesz sobie trochę zaszaleć przy kolejnym zamówieniu.
A ja bym się nie przejmowała, jak nie chcą opinii to nie, następnym razem bym nie dodawała nic i tego drugiego komentarza też bym nie dodawała. Może faktycznie nawet przypadkiem ktoś usunął - zdarza się, jesteśmy tylko ludźmi, gdyby mieli politykę usuwania wszystkiego co im nie pasuje, to Twój drugi komentarz też by usunęli i Cię zablokowali żebyś nie napisała trzeciego, zamiast wysyłać Ci rabat na 50 zł - co jest według mnie nieproporcjonalnie dużą kwotą jak na "zadośćuczynienie" za usunięcie komentarza. Więc ja bym się cieszyła, a nie rozpamiętywała ten pierwszy komentarz, zwłaszcza, że nic złego nie napiasałaś. Bo co innego gdybyś nie była zadowolona z zamówienia i o tym napisała, a oni by to usunęli
Ja ostatnio po zakupie podkładu Revlon na stronie LadyMakeUp napisałam negatywną opinie. Oczywiście o produkcie, nie sklepie. Po czym dodałam ją, minął już ponad miesiąc a opinia nie została zaakceptowana przez co nie dostałam punktów lojalnościowych. To stała praktyka sklepów że filtrują dobre opinie a te mniej przychylne usuwają. Kiedyś zamówiłam stolik do salonu za ponad tys. złoty. Śmierdział niemiłosiernie przez miesiąc, był słabo zabezpieczony a do tego wysmarowany czymś co po umyciu ujawniło rysy na blacie. Oczywiście wystawiłam im złą opinię a całą sytuację opisałam na blogu. Tak się wkurzyli, że chcieli wnieść sprawę do sądu!!!!!!
Dziewczyny, przypominam tylko, że przyznali się do usunięcia mojego postu (nie komentarza) i nie był to przypadek oraz że mój drugi post opierał się na pytaniu, co się stało z pierwszym i po tym, jak się do mnie odezwali, został usunięty, bo wyjaśnili mi sprawę.
Dziwi mnie to, że niektóre z was dziwi, że sie zraziłam do sklepu skoro napisali, ŻE TO NIE BYŁO COŚ CZEGO NIE POTRAFIĄ WYJAŚNIĆ, TYLKO POST ZOSTAŁ USUNIĘTY No ale po to założyłam ten wątek, żeby poznać wasze zdanie, także dzięki za opinie
Skoro nie zależy im na opinii klienta to ich problem.
Nie przejmuj się tym i tyle.
Niektóre firmy robią specjalne testy darmowe żeby poznać nasze zdanie, a tutaj takie coś.
Dziwi mnie to, bo powinni obiecać poprawę i przyznać się do błędu, no ale..