NIEUDANA WŁOSOWA METAMORFOZA
Cześć dziewczyny!
Otóż kilka dni temu wybrałam się do fryzjera, żeby wyrównać kolor. Nie wytrzymałam z odrostem i wymyśliłam sobie brąz, a ostatecznie opuściłam salon z hebanem na głowie.
O ile nie jest to jakaś straszna włosowa tragedia, bo jednak a) nie wyszłam łysa, b) nie mam spalonych włosów, c) włosy nie ręka- odrosną, to nie mogę siebie w tym kolorze znieść, po prostu. Cel- wrócić do blondu, ale z głową.
Odwiedziłam inny salon fryzjerski i pani fryzjerka doradziła mi odczekać miesiąc i zrobić zabieg ściągnięcia koloru (max o 2 tony) olejem kokosowym. Za kolejny miesiąc powtórka. Uprzedziła mnie, że włosy dostaną trochę w kość.
Moje pytania do Was:
Byłyście kiedyś w podobnej sytuacji? Jak sobie poradziłyście? Jak dość szybko wypłukać kolor z włosów? Nie chcę ich zniszczyć, żeby za wszelką cenę mieć blond w tydzień. Proszę o jakieś bezpieczne przetestowane rady i sposoby
Raz jeden, jedyny zrobiłam ściągnięcie koloru. Nigdy więcej. Co prawda było to dość dawno, więc pewnie techniki jak i kosmetyki do tego zabiegu są już inne, jednak z ciemnego brązu chciałam zejść do "naturalnego" koloru moich włosów, czyli ciemny blond. Siedziałam u fryzjera 5h, wyszłam z rudym kolorem Sprawa była przegrana, bo żeby te rudości zneutralizować, to inni fryzjerzy radzili ponowne farbowanie na ciemny kolor. Ostatecznie jakimś cudem farba + szamponetka + maseczka z kolorem w domowym zaciszu sprawiły, że rude refleksy się uspokoiły, a po kilku miesiącach ścięłam zniszczone włosy do ramion i dałam im rosnąć.
Jak rozumiem twój poprzedni kolor to był blond, tak? W takim wypadku nie martw się mocno, bo z blondu kolory bardzo szybko się wypłukują same. Wiem to z własnego doświadczenia. Poza tym mogą pomóc Ci w tym szampony przeciwłupieżowe oraz maski do włosów. Oczywiście w ten sposób nie wypłuczesz koloru w 100%, ale chyba lepiej trochę pocierpieć i poczekać, niż od razu iść z tym do fryzjera. Ściągnięcie koloru w wielu przypadkach bardzo niszczy włosy, a i tak nie jest w 100% satysfakcjonujące.
Tak, poprzednio miałam blond i jakieś 7cm mojego naturalnego odrostu (mysi brąz).
Jak bardzo wypłukała się farba w Twoim przypadku? Myślisz, że jeśli przecierpię kilka miesięcy z tym hebanem na głowie i go trochę wypłuczę, to nie będzie potrzebna dekoloryzacja przy zejściu do blondu?
Kurczę, w rudym będę wyglądała już całkiem śmiesznie
Bardzo ściągnięcie koloru zniszczyło Ci włosy?
Ja bym na Twoim miejscu trochę poczekała z tym ściąganiem bo kolor pewnie się jeszcze trochę wypłucze. Jeśli nie to wtedy pomyśl o kolejnej wizycie ale nie ma co niszczyć włosów zwłaszcza, że dopiero co fundowałaś im farbowanie więc nie są pewnie w idealnej kondycji. Sama kiedyś przyciemniałam włosy u fryzjera (naturalnie mam ciemny blond a farbowałam się na jasny i chciałam wrócić do naturalnego), po wyjściu z salonu miałam na głowie trudny do opisania odcień ciemnego brązu pomieszanego z szarym. Wyglądałam okropnie ale po jakichś 2-3 tygodniach kolor się wypłukał a włosy nabrały ładnego, naturalnego odcienia który bardzo mi się podobał
A mialas wczesniej wlosy rozjasnione?czy jakis taki bardziej naturalny ton blondu,bo z rozjasnianych wyplukuje sie bardzo szybko.
Pare dni demu mialam ciemny blond malowany a juz znowu zrobily sie dosc jasne.
Wiec daj sobie z 2tyg-jezeli czesto myjesz wlosy to roznica powinna byc spora po takim czasie
Ja osobiscie robilam juz dekoloryzacje kilka razy i moje wlosy jakos nieszczegolnie na tym ucierpialy,ale wiadomo kazdy ma inny wlos.
Tak, mam rozjaśniane i około 7cm swojego odrostu, poza tym myję włosy co 2 dzień. Mam nadzieję, że sporo tej farby się wypłucze i za pół roku znowu będę blondynką Jednak raz blondynka, zawsze blondynka!
U mnie pomogło częste mycie i cierpliwość. Ale nie ukrywajmy, że farba oraz stan włosów też mają duże znaczenie. Przykładowo - ze zniszczonych włosów będzie dużo ciężej pozbyć się barwnika niż ze zdrowych, które mają domknięte łuski
Jedyne co mi przychodzi do głowy to częste mycie włosów head and shoulders. To mocny szampon i mi zawsze służy do wypłukiwania koloru jak farba za mocno złapie. Wiadomo nie wypłukasz do zera, ale choć o kilka tonów. Będzie to na pewno lepszy start do rozjaśniania z fryzjerem
Na pewno ciemny kolor wypłukuje szampon przeciwłupieżowy, ale zaznaczam że z czasem robią się przesuszone, także codziennego użytkowania nie polecam.
ja ściągałam czerwień i turkusowy toner z włosów zwykłym dekoloryzatorem. Przed zafarbowaniem miałam mocno rozjaśnione włosy (mój naturalny kolor to bardzo ciemny blond wpadający w brąz). Dekoloryzator miałam nakładany dwa razy. Moje włosy są cienkie i łamliwe, ale to zniosły i nie żałowałam, bo chciałam już wrócić do normalnego koloru.
Z ciemnego brązu zeszłam tak - najpierw zrobiłam ombre z coloristą Loreala - nie zniszczyła włosów, rozjaśnienie było ładne, więc potem chwyciłam po rozjaśniacz z tej linii i też był okej. Już nie pamiętam czy brąz był kładziony prosto na blond, czy na rudy pod którym był blond. Tak czy siak - wyszło, a brąz był bardzo ciemny przed rozjaśnieniem.
Oczywiście wszystko robiłam na własną odpowiedzialność, ale niczego nie żałuję
PS. I wtedy trzeba pamiętać o dobrej odżywce z keratyną (polecam dr sante lub tą litrową keratin kallosa z hebe)
Ja bym na Twoim miejscu poczekała.Od dobrych kilku lat farbuje włosy na czarno i raz na rok mam pomysły aby zejść z niego. Kilka razy miałam kilka odcieni rudego raz nawet doszłam do blondu. Zawsze dbałam o włosy, ale przy dekoloryzacji dostały tak w kość ,że wygladały jak siano i przestały mi rosnąć,wiec efekt jest jaki jest. Ja mówiąc szczerze widze,że to były błędy i nigdy więcej nie zejde z tego koloru.Inna sprawa tez jest jak odczekasz z 3-4miesiace aż kolor sie trochę spłucze,ale generalnie stanowczo . Jeśli czujesz się źle to próbuj, ale moim zdaniem szkoda włosów.
Z moich wcześniej rozjaśnianych włosów kolor wypłukał się praktycznie w całości już po kilku myciach . Oczywiście nie wypłukał się idealnie, ale na pewno łatwiej byłoby wrócić do blondu z delikatnym kolorem niż z niemalże hebanem na włosach. @Neve ciekawa jestem, czy kolor zszedł już u ciebie choć odrobinę, czy uparcie trzyma się na włosach? Jest jeszcze jedna metoda, ale nie wiem, czy będziesz chciała się w to bawić.