@nazwa001, powodzenia, mam nadzieję, że będziesz zadowolona i keratyna wyjdzie u Ciebie, bo będę miała wyrzuty sumienia
@jojoan, zamawiałam taki zestaw tylko z innej strony, tu moja chmurka https://dresscloud.pl/p/608709/u03.0318.mymercury.5aab9f82cf312.jpg?v=1521196931
zabieg robiłam tylko raz i zużyłam tylko jedno opakowanie, spokojnie mi starczyło na moje włosy (chociaż nie są specjalnie gęste)
właśnie szukałam info o tym zestawie z hebe, ale coś słabo, bo widziałam tylko recenzję zestawu zielonego??, a ja kupiłam pomarańczowy...
Ja też miałam zielony, ale to tylko różnica w tym że zielony jest do zniszczonych, a pomarańczowy do normalnych
no to teraz muszę się poważnie zastanowić nad użyciem tego zestawu, szkoda mi włosów na takie niewypały
Ja jestem po kreatynowym prostowaniu , jestem zachwycona bo włosy gładkie nie puszą się i po wysuszeniu są proste myje specjalnymi szamponami ale farbuje normalnie teraz będę powtarzać ten zabieg
Oczywiście tak się napaliłam na te keratynowe prostowanie, że dzisiaj od razu po pracy się z siostrą za to wzięłyśmy. Zrobiłyśmy obie. Kupiłyśmy dwa zestawy. Zużyłyśmy te małe szamponiki i odżywki w całości, za to keratyna (krok 2) została nam jedna cała nie użyta i nie otwarta, na nasze włosy (moje do obojczyków, jej do brody, ale za to grube). I obie jesteśmy zadowolone z zabiegu tylko w części. Jestesmy świeżo po zabiegu, może kiedy umyjemy włosy "swoim" szamponem i nałożymy własne odżywki będą wyglądać nieco inaczej, na pewno dam znać. Moje włosy są wyprostowane prawie w 100%, ale za to są puszyste i mają sporą objętość. Nie są idealnie gładkie i nie błyszczą, są raczej matowe. Włosy mojej siostry natomiast są mniej proste, za to mocno wygładzone i błyszczące.
Myślę, że ten niezadowalający efekt jest winą prostownicy. Pożyczyłam od koleżanki, miała mieć 220-240 stopni (taką regulacja), ale już kiedy pociagnęłam nią po włosach byłam pewna, że ma mniej. Moja 200 stopni max. bardziej się nagrzewa. Dostałam ją bez pudełka, a regulacja nie miała oznaczeń temperatury a tylko 3 stopniową skalę nagrzewania.
Na pewno w przyszłości zabieg wykonam ponownie. Jednak użyję prostownicy o faktycznie wyższej temperaturze.
Dam znać, jak wyglądają moje włosy po następnym umyciu.
Ja miałam wykonany zabieg, kosmetyki zakupiłam na allegro, zapłaciłam 100 zł. Mama robiła mi to i wyszło super. Włosy miałam piękne gładkie Jeśli chodzi o pielęgnacje to szampony bez silikonu, alkoholu. Ja używałam z rossmana szamponu dla dzieci babydream coś takiego Utrzymywało mi się 2-3 miesiące.
@nazwa001 może warto było użyć całego kremu prostującego. Jedno opakowanie na dwie głowy to wydaje się mało. Ja na swoje długie, ale rzadkie, w sumie na siłę władowałam całe opakowanie, bo chciałam, żeby były pokryte dokładnie w całości i żeby trochę wchłonęły preparat. Moje po wyprostowaniu były tak proste i dociążone, że chwilami miałam mega przyklap, na pewno nie były puszyste (co miałam wcześniej na porządku dziennym). Może rzeczywiście to też wina prostownicy - moja ma pokrętło z oznaczeniami z taką jakby podziałką i mogłam ustawić chyba co do 5 stopni. Szkoda, że Wam nie wyszło tak fajnie, ja byłam na prawdę zachwycona tym zestawem (dalej jestem, bo dalej mam proste kłaki)
Preparatu było bardzo dużo na włosach bo aż z końcówek to nawet ściekał, także to na pewno wina prostownicy (no chyba że na moje włosy keratyna nie chce działać, co w sumie też mogłoby być realne). Ale mam jeszcze jedno opakowanie tego kremu więc spróbuję ponownie