Ja mialam kiedyś róż z miss sporty jak byly jeszcze w innych opakowaniach i był bardzo fajny
Skusiłam sie na Miss Sporty, Oh! Blushed Again w kolorze Flirtatious (jest on dwukolorowy) i już przy pierwszym użyciu sie zakochałam
w pudełeczku wydawał mi sie troche za różowy ale po nałożeniu pasuje do mnie , bardzo fajnie sie rozprowadza i jest trwały !
wczoraj malowałam sie o 10 a o 23 dalej nieźle sie trzymał
jestem zaskoczona niesamowicie że za 3 zł mam takie cacko
niestety na bronzery sie nie załapałam bo już została tylko pusta półeczka
u mnie w jednym Rossmannie puste półki zostały tylko upaćkane i połamane opakowania ( bronzery, pudry, te szminki po 1,99zł) były dwa ostatnie róże, które wyglądały normalnie ;P kolory jakieś takie....ale wzięłam jeden na próbę ;P ...w końcu to tylko 1,5 zł do drugiego Roska nie chciało mi się jechać..w deszcz na rowerze ;P
P.S. jak będziecie po róże ;P to zaglądnijcie na farby do włosów jest sporo cena "na dowiedzenia"
Wzięłam na próbę tę kredkę miss sporty instant lip colour & shine, bo w końcu to tylko 3 zł, ale nie odpowiada mi jej zapach. Może jestem przewrażliwiona, ale z tego powodu nie mogę jej używać
Ten róż był moim pierwszym za czasów dyskotek w gimnazjum, a potem w liceum Udało mi się go dorwać w mało uczęszczanym Ross w dwóch kolorach - jeden dałam mamie
Za to na bronzery się nie załapałam, a szkoda, bo by mi się taki przydał
Byłam dziś w Rossim przypadkiem (a nawet w dwóch) - po różu zostały tylko etykietki z ceną na do widzenia, a po bronzerach ani śladu