Właśnie wróciłam z 'wielkich' wyprzedaży z Galerii Krakowskiej.
Sklepy o godzinie 12:00 wyglądały 27.12 jak pobojowisko... Większość rzeczy na ziemi, ludzi multum w jednym sklepie, czekanie do przymierzalni to jakieś 20 min, do kasy tak samo, co gorsza... do toalet także Ubrania w rozmiarach 40, 42, pomarzyć można o xs
Co kupiłam?
W Sephorze (ah, te wstrętne sprzedawczynie, ani 'dzień dobry', ani 'w czym pomóc', tylko patrzą spode łba, dopóki portfela nie otworzysz i zawartości nie pokażesz... tfu!):
- konturówkę do ust 19zł -25%
- maseczkę do twarzy -10%
- Clarisonic szczoteczkę do twarzy z ok. 680zł przeceniona na 450zł (z nią też niezłe jaja były)
H&M
- 2x zwykłe bokserki biała i czarna -25%zniżka pracownicza
- bluzka na wyprz za 30zł, dla mnie za 22,5zł
Normalni poszalałam...
* co do szczoteczki to uparłam się na fioletową, a że promocja była spora, to postanowiłam odwiedzić kilka sephor i odnaleźć ten kolor, bo szanowna wielce sprzedawczyni po prośbie sprawdzenia, czy mają dostępny fioletowy kolor, bo chciała bym go kupić na promocji nie potrafiła powiedzieć 'przykro mi nie jesteśmy w stanie sprawdzić dostępności tego koloru, bo nasze systemy nie są połączone' tylko usłyszałam 'nie'. Pojechałam do Bonarki, a tam co?
1. Brak koloru fioletowego (sprzedał się 1h temu)
2. BRAK PROMOCJI... Okazało się, że x dnia dostali info, że mają już sprzedawać po normalnej cenie, a Galeria Krakowska to pominęła.
No to wracam się do Galerii Krakowskiej z myślą 'dobra, kupię jasnoróżową' i co się okazuje przy kasie? 'W promocji są tylko białe'... Kocham Sephorowskie sprzedawczynie
Ja obkupiałam się w tesco, ale najpierw powrzucam do chmurek zresztą czekam jeszcze na paczki ze sklepów. Główne łowy zaplanowałam na niedzielę
I w Silesii i w Galerii Katowickiej niestety nie dało się nic kupić, owszem wyprzedaże były i to dosyć spore, samej spodobało mi się kilka rzeczy, jednak spodni bez przymiarki nie kupię... kolejka do kasy oraz przymierzalni była powalająca, także dałam sobie spokój.
Jednak dziś w Europie Centralnej w Gliwicach, ludzi o wiele mniej, także polecam
To chyba jest też kwestia weekendu. I wiele osób chce zwrócić albo wymienić prezenty, chyba dlatego taka masakra. Na tygodniu sobie skoczę przed południem i zobaczę jak będzie
Dzisiaj internetowo zamówiłam tylko jedną koszulkę, bo nic więcej bez mierzenia kupić nie mogę
O prosze to moje rejony
Czyli mieszkamy chyba "blisko" siebie
ja dzisiaj ide do pracy, ale jutro lub w niedziele (bo w sobote do pracy - na remament) pojade do jakiejś galerii... myslalam nawet o EC bo tam zwykle jest spokój
chociaż w niedziel przed wigilią myslalam, że oszaleje! tyle ludzi było, że olałam wszystko prawie, kupiłam tylko synowi klocki w smyku (kolejka do kasy na dobre 15 minut!) a w Direct sports bluze i zaraz uciekałam do domu !
ciekawe czy teraz będzie podobnie