Wybory II tura
Byłyście na wyborach? na pierwszej i/lub drugiej turze?
Jesteście zadowolone z głosów "większej połowy" naszego kraju ? Czyli "większej połowy" z połowy, która ruszyła dupska i poszła zaznaczyć X ?
Ja głosowałam w obydwu turach i jestem zadowolona z wyniku głosowania Nawet jeśli okaże się, że źle ulokowałam swój głos to przynajmniej będę miała potem prawo narzekać
Ja poszłam i nie jestem zadowolona z wyniku, ale cóż... Wybory parlamentarne będą ważniejsze.
Ja też głosowałam w obydwu turach. Zadowolona nie jestem, ale gdyby wygrał Bronek moje niezadowolenie osiągnęłoby chyba apogeum. Więc z dwojga złego... zobaczymy.
Mnie zastanawia dlaczego aż 45% obywateli nie poszło na wybory.. Myślicie, że to z lenistwa, braku zainteresowania polityką czy może nie było kandydatów, z którymi utożsamialiby poglądy? Baaaardzo wiele moich znajomych poszło do urn oddając pusta kartkę.. wyrażając swoją niechęć wobec obu kandydatów (jak twierdzą) uważam, że to totalna głupota..
Myślę, że żaden z kandydatów im nie odpowiadał, dlatego nie poszli. Sama się zastanawiałam czy iść, ale ostatecznie stwierdziłam, że pójdę. A z pustą kartą - moim zdaniem to nie jest taka totalna głupota, powinni wprowadzić tzw. "pusty głos" -trzecią kratkę. Ludzie zaznaczając to pokazywaliby, że kandydaci im nie pasują i gdy osiągnęłoby to wysoki % może udałoby się ich zmienić, no nie wiem. Wtedy mielibyśmy więcej do gadania.
Niektórzy moi znajomi nie poszli glosować ze względu na miejsce obecnego zamieszkania inne niż miejsce zameldowania, co wynika trochę z nieznajomości własnych praw bo można przenieść sobie prawo głosu gdzie się tylko chce. Zresztą myślę, że sporo osób nawet nie próbuje wyrobić sobie własnych poglądów na program wyborczy danego polityka, po prostu uważają, że i tak nic nie zmienią i że ich to nie dotyczy. Szkoda, że nie pamiętają o tym gdy zaczynają narzekać na tego czy innego prezydenta W każdym bądź razie jedyna szansa żeby coś zmienić to właśnie pójście na wybory. A co z tego wyniknie to za jakiś czas się każe
W tym roku sytuacja była o tyle ułatwiona, że w przypadku przebywania poza miejscem zameldowania wystarczyło wysłać wniosek (mailem!) o możliwość głosowania korespondencyjnego. Pakiet wyborczy przychodził na wybrany adres, wystarczyło podejść na pocztę kilka dni przed wyborami i załatwione. Sama zdecydowałam się na takie rozwiązanie, dzięki czemu ominęło mnie załatwianie wszystkiego w urzędzie miasta. Dla chcącego nic trudnego. Przykre jednak, że dla niektórych nawet takie rozwiązanie okazało się zbyt skomplikowane.
Z wyników jestem zadowolona, uważam, że jakakolwiek zmiana jest potrzebna .
Byłam głosować w pierwszej turze, namówiona przez babcie Ukochanego. Na druga nie poszłam. Dla mnie to nie ma sensu, a polski rząd to jedna wielka pomyłka.
Kosti ja nie poszłam na druga i napewno na pierwszej tez by mnie nie było, nie z lenistwa, a z braku odpowiedniego kandydata. Jedyne co mogłoby mnie całkowicie zachęcić do pójścia i oddania swojego głosu to chcieć wybrania mniejszego zła...
Ja nie byłam ani na I ani na II turze, bo nie było mnie w swoim mieście. Gdybym wiedziała, że mnie nie będzie to wysłała bym wniosek.
byłam na I i II turze. a czy jestem zadowolona z wyników? nie wiem... mam nadzieję, ze w tym kraju coś sie w końcu zmieni, oby w końcu na lepsze. Czas pokaże
Byłam na I turze, bo na II nie było mnie w domu, a nie mam czasu latać po urzędach i się dopisywać do listy wyborców. W I głosowałam na Dudę, teraz też bym tak głosowała, więc jest OK. Nie wiem, co by się musiało stać, żeby zmiany były bardzo drastyczne, mam nadzieję, że będzie trochę lepiej
ja też byłam na 2. turach cieszę się z wyników, bo w końcu mamy prezydenta, który nie będzie nas ośmieszał na arenie międzynarodowej i pierwszą damę, która wygląda na pierwszą damę XD i wydaje się być taka prawdziwa (nie wiem jak ją opisać ). Ale cieszę się, że w końcu nastąpią jakieś zmiany ^^
Oczywiście, byłam głosować w obu turach i ja również nie rozumiem jak można nie pójść na wybory. Nie jestem ani zadowolona ani niezadowolona, choć głos w 2 turze oddawałam z wielkim bólem serca, naprawdę. Duda dostał mój głos tylko dlatego, że obiecałam sobie na samym początku, że choćby nie wiem co na Komorowskiego nie zagłosuję.
Myślę, że taka równowaga jest dobra - prezydent pochodzący partii opozycyjnej w stosunku do partii rządzącej. Ale jak będzie w praktyce, zobaczymy z czasem.
Oddanie nieważnego głosu wbrew pozorom to nie jest totalna głupota Już lepiej oddać głos nieważny niż w ogóle nie pójść.
Byłam głosować w obu turach. Wynik mi się podoba
podoba ale tylko ze względu na mniejsze zło. W pierwszej głosowałem na Kukiza, ale niestety się nie dostał.
Byłam głosować w I i II turze. Czy jestem zadowolona z wyniku? Na to pytanie odpowiem za kilka lat, choć mam ogromne wątpliwości. Najważniejsze wybory przed nami, czekam na październik