KONKURS: Wygraj wielofunkcyjną mgiełkę do twarzy od Sister's Aroma (WYNIKI)

Jak mgiełka, to konieczne biorę udział, bo jestem uzależniona od wszelkich mgiełek do twarzy, hydrolatow czy toników.
Jest to mój ulubiony etap w pielęgnacji twarzy, chociaż wiem że dużo osób go pomija, według mnie jest bardzo ważny.
Ja stosowalabym ten kosmetyk po dwuetapowym oczyszczaniu twarzy wieczorem i po umyciu twarzy rano. Ten etap w pielęgnacji zapewnia mojej skórze lepsze przyswajanie kolejnych kosmetyków i przywraca pH skórze.
Jeśli stosujmy sera czy olejki zawsze dobrze jest je użyć na wilgotną skórę po mgiełce. Wtedy wszystko dobrze się wchłania i współgra.
Uwielbiam ten moment gdy mgiełka delikatnie muska moją skórę z rana, to pomaga mi się obudzić po ciężkiej nocy.
Wierzę, że ta mgiełka ma świetne właściwości i na pewno znajdę dla niej miejsce w mojej rutynie.
Wierzę, że się nią nie rozczaruje a szczerze z nią polubie.

Nawilżającą mgiełkę używała bym w każdy dzień, kiedy moja skóra chciałaby być pełna blasku bez poklasku.
Po umyciu twarzy, przed makijażem na twarzy, o każdej porze roku, w dzień i po zmroku.

Podczas długich spacerów, po treningu i w trakcie, w ciepłe dni lata, gdy skóra prosi o wsparcie.
Wielofunkcyjna mgiełka, moja przyjaciółka wierna, nawilżająca, pielęgnująca, moja skóra byłaby piękna.

W skrócie: idealna była by dla mnie do codziennej pielęgnacji, w dzień, w nocy i po kolacji.
Po prostu zawsze by mi towarzyszyła i w każdym potrzebnym mi momencie bym jej użyła.

Potrzebna mi jest do odświeżenia i do mej buzi mocnego nawilżenia.
Moja skóra jest dość wymagająca, a ta mgiełka byłaby mi wystarczająca.

Radość byście mi sprawili, gdybyście na mój adres z nią trafili.
Szkoda, by się zmarnowała i u kogoś sobie tylko leżała.
U mnie na pewno się nie zmarnuje i odpowiednio ją sporzytkuje.

Będę już rymy swe kończyła, ale każdej jeszcze bym życzyła: powodzenia i kreatywności - nie ma tutaj ani grama złości. 😅

Używałaby jej po oczyszczaniu/myciu twarzy - zamiast toniku. Opis brzmi zachęcająco i jeżeli tak u mnie zadziała, to będzie to super krok w mojej pielęgnacji. Stosuję wieloetapową pielęgnację, więc następnie sięgnę po serum. Chyba że okaże się, że nie muszę, to od razu po krem.
Dlaczego mgiełka powinna trafić do mnie - bo po opisie czuję, że jest stworzona dla mnie. Bo lubię testować nowe kosmetyki, robić im zdjęcia i recenzować. ☺️

Pielęgnacja twarzy jest u mnie niestety bardzo często pomijana. Staram się jak najlepiej dbać o włosy, bo dodają mi kobiecości i z zadbanymi włosami czuje się najlepiej. Dłonie też wymagają ode mnie dużo pracy ze względu na uczulenie na mydło i pracę z gliną, która niezwykle wysusza dłonie. Twarz jest za to zazwyczaj zapominana przeze mnie. Nie lubię używać kremów na twarz, ale jeśli już jakoś dbam o twarz, to są to zazwyczaj toniki/hydrolaty/mgiełki do twarzy. Dlaczego właśnie je wybieram? Po pierwsze, nienawidzę uczucia lepkości, a mgiełki do twarzy zazwyczaj ładnie się wchłaniają i nie pozostawiają nieprzyjemnego filmu. Dodatkowo, spsikanie twarzy zajmuje dosłownie kilka sekund, więc mogę to zrobić nawet w biegu (jest to dla mnie istotne, bo 99% czasu jestem właśnie w biegu😂). Na dodatek, gdy zauważę, że cera jest pozbawiona blasku, mogę nawet w przerwie w pracy czy na zakupach użyć mgiełki. A kiedy bym jej używała? Po wieczornej kąpieli, ponieważ po wyjściu spod prysznica skóra bardzo dobrze wchłania składniki. Uzywalabym jej też rano, przed wyjściem z domu ze względu na to, że zawiera filtr SPF, a także w sytuacjach, kiedy zauważyłabym, że moja skóra nie wygląda najlepiej i potrzebuje odżywienia i nawilżenia. Na pewno byłaby stałym elementem w mojej torebce i ratunkiem w kryzysowych sytuacjach z moją cerą... 🩷

Mam cerę normalną, więc na codzień najczęściej używam serum z kwasem hialuronowym. Tego typu kosmetyki nakłada się na mokrą skórę i w takim przypadku najlepiej sprawdzają się właśnie takie mgiełki 🙌❤️

Użyłabym mgiełki do twarzy wtedy, gdy potrzebowałabym chwili relaksu i odprężenia. Wyobrażam sobie chwilę, kiedy po stresującym dniu w pracy wracam do domu, włączam ulubioną muzykę, a delikatna mgiełka otacza moją twarz. Wierzę w moc małych rzeczy, drobnych relaksujących chwil, które sprawiają, że życie jest piękniejsze ✨️ Nawet codzienność może być pełna uroku, jeśli tylko pozwolimy sobie na chwilę relaksu i pielęgnacji, a z pomocą mgiełki można wyczarować właśnie takie magiczne momenty.

Do tej pory nie stosowałam mgiełki do twarzy. Bardzo zaintrygował mnie opis. Jestem ciekawa jak wpłynęłaby na stan mojej skóry. Jakbym ją stosowała? Podobnie jak tonik - zawsze po oczyszczeniu twarzy i przed nałożeniem kremu. I zawsze wtedy, gdyby skóra potrzebowała nawilżenia.

Zawsze uważałam, że tak jak my oprócz jedzenia, potrzebujemy też picia, tak nasza skóra też potrzebuje oprócz pokarmu (serum i krem) nawodnienie. Dlatego zawsze staram się o tym pamiętać nie tylko przy pielęgnacji porannej i wieczornej, ale i w ciągu dnia. Skoro pijemy w ciągu dnia, nasza skóra też powinna. A nie ma lepszego sposobu dostarczenia nawilżenia niż właśnie kosmetyk w postaci mgiełki. Zawsze używam wody termalnej, ale myślę, że ta mgiełka ze względu na swój skład i właściwości, z powodzeniem mogłaby ją zastąpić.

Pielęgnacja twarzy to coś co kocham, więc od razu zainteresowała mnie ta mgiełka! Mgiełki używałabym na co dzień w trakcie dnia dla odświeżenia skóry i nawilżenia. Tego typu mgiełek używam głównie latem, aby również dodatkowo ochłodzić twarz, ale podczas chłodniejszych dni uważam, że skóra także potrzebuje nawilżenia choćby w tym okresie, gdy jest okres grzewczy. Niestety jest to okres, kiedy skóra jest bardziej sucha, matowa, bez blasku, a w przypadku mojej mieszanej o to nie trudno. Co ważne te wszystkie czynniki przyczyniają się do starzenia, a mimo mojej skóry jeszcze +20 to zwracam uwagę na działanie przeciwzmarszczkowe w wielu kosmetykach.
Dlaczego ja? Już wspomniałam, że pielęgnacja buzi to dla mnie najważniejsza sprawa i z miłą chęcią przetestowałabym dla mnie tą nowinkę.

Nie ma się teraz o co burzyć,
Tej mgiełki koniecznie trzeba użyć.
Nawilży twoja buzię w mig,
Prawda, że to jest świetny trik?
Skład naturalny, lekkie psiknięcie,
Wnet twoja skóra nawilżona będzie 🪄
Odzyska piękny kolor i blask, a to
wszystko nie jeden raz!
Zabierzesz ją ze sobą wszędzie,
Niezastąpioną kompanką tobie będzie.
Na plażę, randkę, gdziekolwiek chcesz,
Umili ci ona każdy dzień 🧚‍♂️

Bardzo chętnie przetestowałabym produkt nieznanej mi jeszcze marki Sister’s Aroma- nawilżającą mgiełkę do twarzy z zawartością kolagenu.
Chętnie sprawdzę, czy ukoi oraz nawilży moją skórę twarzy. Mam nadzieję, że zostanie ona moim codziennym kompanem, w trosce o zdrową i nawilżoną skórę 🧖🏻‍♀️

Pamiętam moje pierwsze przygody z pielęgnacją twarzy i zdecydowanie nie skupiały się one na nawilżeniu. Próbowałam zmatowić twarz jak tylko się da, a jakikolwiek produkt nawilżający wprowadzam duuużo później. Teraz wiem, że nawilżenie to podstawa i bez niego ani rusz. Aktualnie w mojej pielęgnacji pełni tą role krem, ale bardzo przydałby mi się produkt, który by go wspomógł.
Chciałabym wypróbować mgiełkę Sister's Aroma, bo wydaje się być idealnym dopełnieniem mojej pielęgnacyjnej rutyny. Jest to dla mnie nowa marka, a bardzo lubię odkrywać wcześniej nieznane mi perełki. No i muszę przyznać, że minimalistyczny design jest bardzo w moim guście 😍

Mgiełka używałabym codziennie rano by prócz kremu nawilżającego dogłębniej nawilżyć cerę i zapobiegać odwodnieniu i na codzień przywracać skórze równowagę nawilżenia.

Dlaczego mgiełka powinna trafić właśnie do mnie? W ostatnim czasie bardzo dbałam o cerę, na którą naprawdę nie mogłam narzekać. W końcu, po dłuższym czasie wyprowadziłam ją na dobrą drogę. Niestety ostatnio coś mnie podkusiło, by dołączyć do swojej pielęgnacji nowy kosmetyk, który delikatnie mówiąc, zrobił jej krzywdę... Obawiam się, że niestety naruszył moja barierę hydrolipidową, więc przez najbliższy czas czeka mnie naprawdę intensywne nawilżanie cery. Oprócz dobrego kremu, zdecydowanie pomogłaby mi w tym na pewno mgiełka, która będzie dodatkowym nawilżeniem dla mojej skóry, a tego w obecnym czasie będę bardzo potrzebowała. Z pewnością używałabym jej rano oraz wieczorem przed nałożeniem kremu, a także w ciągu dnia, jeżeli moja skóra by tego potrzebowała.

Mgiełki do twarzy i hydrolaty uwielbiam.
Używam po dokładnym oczyszczeniu twarzy przed nałożeniem serum i kremu.Tej mgiełki chętnie bym używała cały rok, latem w ciągu dnia dla odświeżenia skóry i nawilżenia, jesienią i zimą w wieczornym spa jako podkład pod inne kosmetyki,a wiosną miałabym ją zawsze w torebce do ekspresowego nawilżenia.🥰
Ta mgiełka na pewno była by też użyta do ciała po depilacji zamiast ciężkich balsamów,czy jako odżywka do włosów.
Mgiełka powinna do mnie trafić,bo lubię właśnie takie wielofunkcyjne kosmetyki z dobrym składem i obowiązkowo nie testowane na zwierzętach.❤️🐇

Moja skóra w zbliżającym się okresie "grzewczym" jesienno-zimowym jest niestety wymagające potrafi być zaczerwieniona i podrażniona to powoduje dyskomfort. Mgiełkę użyłbym w momencie gdy właśnie chce nawilżyć skórę na szybko, gdy czuję że mogę naruszyć barierę hydrolipidową.
Z pewnością świetnie sprawdzi się po serii zabiegów przy wieczornym spa: peeling-maseczka a na koniec właśnie mgiełka aby nadać skórze miękkości.
Pod makijaż aby skóra wyglądała świetnie przez cały dzień i nie była wysuszona. Myślę że nawet w podróży gdy nie mamy makijażu można spryskać skórę delikatna mgiełka i odrazu odczujemy zastrzyk nawilżenia. Tak naprawdę to bardzo lubię szybkie rozwiązania w codziennej bieganinie a ta mgiełka właśnie do takich należy 😊

Ciekawy produkt, na pewno przetestowalabym u siebie w domu, moja skóra zdecydowanie potrzebuje regeneracji po długim przebytym stresie. Jeśli byłabym zachwycona mgiełką na pewno poleciłabym ją u siostry w salonie kosmetycznym, by klientki mogły cieszyć się czymś nowym. Wszyscy byliby zadowoleni, zwłaszcza, że dziewczyny z salonu jak i ja, doceniamy produkty nietestowane na zwierzętach. ❤️

Ja nie używałam nigdy mgiełki do twarzy. Nawet nie wiedziałam, że istnieje. Owszem, na zapachowych pisało czasem, że do twarzy, włosów ciała, ale perfumami po oczach to głupio tak jakoś.
Kiedy bym jej używała? Na pewno przed nałożeniem makijazu i w momencie gdy wyczuję ściągnięcie na twarzy. O dziwo zimą odczuwam często ściągnięcie, nawet w makijażu. Stosować krem na podkład lub nieoczyszczoną buzię to dziwne, a taka mgiełka może będzie lepsza.
Dla czego ja powinnam wygrać? Nie wiem. Jestem po prostu ciekawa nowości i chciałabym wypróbować .

Od jakiegoś pół roku bardzo zwracam uwagę na pielęgnacje mojej twarzy. 😁
✨Mgiełka nawilżająca to zdecydowanie must have na chłodniejsze dni jakie waśnie nadchodzą.
✨Zdecydowanie używałabym jej jako część pielęgnacji porannej jak i wieczornej a także w ciągu w dnia w celu odświeżenia i orzeźwienia. 😌
✨ bardzo chciałabym wygrać wielofunkcyjną mgiełkę do twarzy od Sister's Aroma ponieważ nadal szukam czegoś idealnego do mojej cery co zostanie ze mną na dłużej i z wielka cięcia przetestowałabym ten produkt 😍😇

Moja cera jest bardzo problematyczna i znalezienie dla niej idealnego kosmetyku to nie lada wyzwanie. Ostatnimi czasy szukam przede wszystkim czegoś lekkiego, co nie będzie jej dodatkowo obciążać.
Ale lekki nie może oznaczać nieskuteczne. Chcę dla swojej skóry kompleksowego wsparcia i ochrony, dlatego tak bardzo zaciekawiła mnie konkursowa mgiełka.
Mój zmysł testera mówimy mi, że to może być strzał w dziesiątkę!
Bardzo chętnie dołączę do swojej kolekcji kosmetyków mgiełkę i może nawet uda mi się namówić mojego partnera żeby też zadbał o sobie i ze mną przyłączył się do jej testowania jak mi się uda to na pewno dam Wam znać jakie są również jego wrażenia!

Bez owijania w bawełnę - od jakiegoś czasu bardzo się rozleniwiłam, oj bardzo, a wiem, że wraz z nadchodzącą zimą moje chęci się nie poprawią, a wręcz dalej będą zanikać, na czym cierpi niestety wieloetapowość mojej pielęgnacji. Taka mgiełka znacznie ułatwiłaby mi sprawę. Nie miałabym już takich wyrzutów sumienia, że po myciu twarzy wieczorem nie mam siły na nakładanie serów i kremów, bo mgiełkę mogłabym użyć na ślepo, dostarczając dobroczynnych substancji mojej twarzy. Dodatkowo na pewno wspomogłaby mnie rano, gdy spóźniona na uczelnię wybiegam z samym spf'em - z braku czasu oczywiście, bo aplikacja mgiełki trwa tak krótko i nie wymaga ode mnie lusterka, że mogłabym na to sobie pozwolić i nie ryzykować spóźnieniem się na MPK