Cudownie u nas ciągle się mówi o tym, żeby święta spędzić gdzieś poza domem, ale jakoś nigdy nic z tego nie wychodzi. W tym roku standardowo u rodziny.
Hmm... badania wykazały że w tych dniach powinien przyjść na świat mój drugi synek Także takie jaja
Wracam do domu rodzinnego.
Mama obiecała zrobić ciasto szpinakowe i pewnie będą też inne smakołyki.
Uwielbiam Święta z tego powodu - WSZYSCY RAZEM .
Planuję czas spędzić z rodziną, ahh no i jedziemy po salę na moje wesele!
Pewnie pójdziemy na śniadanie do rodziców mojego chłopaka. W drugi dzień może do moich? Albo do mojej babci. Ale ogólnie bez jakichś "świątecznych szaleństw". Nie robimy w te święta prezentów, nie gotuję nic "specjalnego" oprócz kilku jajek. Przez to, że są w weekend, jakoś tak tego nie czuję.
A ja nie wiem co będę robić : ) Najchętniej pojechałabym do babci na mazury, ale pewnie zostanę w rodzinnym mieście i pójdę do drugiej babci. A poza tym będziemy grać z rodzinką w różne gry. Zawsze w święta się spotykamy i gramy : )
Zalezy, czy mój chłopak wróci na świeta do domu. Tak to jest, gdy się ma chłopa marynarza Ale ja bedzie pewnie pojedziemy do jego rodziny, a reszte świąt prześpimy
W tamtym roku go nie było, więc spędziałm całe świeta w domu przy stole Troche nudzą mnie święta A Boże Narodzenie chociaż można kolędować a w Wielkanoc nie ma co robić
Wielki Piątek mam wolny także na pewno będę robić porządki u siebie w domu i przyszłych teściów. W sobotę standardowo- poświęcenie pokarmów+ Zmartwychwstanie, po którym jemy uroczystą kolację. W niedziele uroczyste śniadanie+ odwiedziny u teściów, u których będą siostry mojego lubego razem z dziećmi. Na pewno pójdziemy na długi spacer o ile pogoda dopisze. W poniedziałek zazwyczaj odpoczywamy lub spotykamy się ze znajomymi.
Ja również nareszcie pojadę do domu do rodziny , spedzanie czasu ze znajomymi, sam odpoczynek !
Dziewczyny jak Wam mijają Święta ? Czy Wy też macie wrażenie, że Święta w tym roku są jakieś inne, mniej Świąteczne ?
Taaak... Chociaż się bardzo cieszę, bo śpiewaliśmy na rezurekcji Kantyk Mojżesza. Ale w sumie teraz siedzę i uczę się na chemię, bo w czwartek mam duze kolokwium więc no... pełnia świat
Może to przez tę pogodę. Nie wiem, jak u Ciebie, ale u mnie jest raczej paskudnie, taka pogoda totalnie nie kojarzy się z wiosną i Wielkanocą . U mnie chyba też działa stresik, po prostu nie da rady się cieszyć świętami w takich warunkach .
No być może pogoda... Bo na spacer nawet nie poszliśmy nawet i w ogóle każdy z rodziny w swoim świecie był. U nas dzisiaj rano grad, ale potem trochę słońce świeciło : ) Jednak to nie to co by się chciało.
u mnie też mało świątecznie, ale chyba już powoli się do tego przyzwyczajam. U nas w domu święta zazwyczaj wyglądają tak, że rodzice cieszą się, że mają dzień wolnego i można chwilę posiedzieć i nic nie robić.
A co do pogody - u mnie przez cały dzień dziś chyba pogoda godna całego roku.. na przemian śnieg, słońce i deszcz, masakra