Nie jestem jakimś wielkim znawcą, ale moje skromne podniebienie uwielbia suszi! Na początku też byłam bardzo sceptyczna, ale spróbowałam i żałuję, bo pokochałam je od pierwszego kęsa, a to taki drogi interes : /
Sama nie umiem robić, a szkoda. Jeśli chodzi o lokalowe suszi, najlepiej wybrać zestaw, gdzie jest wszystkiego po trochu. Ja najbardziej lubię maki na ciepło i tradycyjne hosomaki, najlepiej z łososiem. Nie jestem jakimś wielkim znawcą, ale moje skromne podniebienie uwielbia suszi!
Nienawidzę sushi Chciałam spróbować, bo nigdy nie jadłam z chłopakiem. Poszliśmy do restauracji sushi i zamówiliśmy zestaw. Mało nie zwróciliśmy na stół tego co zjedliśmy. Jakie to jest okropne. Zupełnie mdłe, trzeba wkładać całe do ust i jeszcze niekiedy gumowe. No rośnie w ustach. Zabraliśmy do domu, żeby np moi rodzice zjedli, ale koniec końców nawet pies tego nie ruszył. Nigdy więcej sushi i nie mogę zrozumieć jak ludzie mogą to jeść
Zresztą ja ogólnie jestem dziwna, bo krewetki też zupełnie mi nie smakują Ten smak mnie strasznie mdli.
Raz w życiu byłam na sushi, miałam obawy, ale posmakowało mi to. Byłam z kimś obeznanym w tej kuchni, sama kompletnie się na tym nie znam, co, i jak, i z czym by smakowało
Uwielbiam sushi, najbardziej lubię te z kaworem, krewetkami lub łososiem. Moje ulubione formy podania to uramaki, hosomaki i nigri
Nigiri są najlepsze - nie każdy przepada za algami. Pierwszy raz jak jadłam sushi w algach to myślałam, że nie dam rady przełknąć. Nigiri jest świetne z grillowanym łososiem. Dobre też czasem w restauracjach z sushi mają lody z zielonej herbaty. I koniecznie spróbuj herbaty matcha jeśli możesz Krewetki w tempurze też pycha podobnie jak kurczak czy łosoś teriyaki
próbowałam sushi, ale sam zapach ryby mnie kompletnie odrzuca. nie moje gusta. może inaczej by było, gdybym spróbowała sushi z restauracji, zamiast gotowca z lidla, ale cóż XD
Ja nie byłabym w stanie zjeść tych gotowych zestawów z Lidla czy Biedronki, a sushi uwielbiam.
Uwielbiam chyba wszystkie możliwe nigiri czy też maki, te ze świeża rybą czy jakieś wersje na ciepło a nawet wegetariańskie. Sushi mogłabym jeść codziennie, gdyby tylko było mnie na to stać. Jeśli miałabym polecić komuś coś na pierwszy raz to poleciłabym po prostu sushi z grillowanym łososiem, czy krewetka w tempurze.
Dla odmiany dzisiaj bez łososia:-) za to z grillowanym węgorzem, krewetkami w cieście i surowymi :-)
rany, nie umiem się przekonać do tego sushi a na dodatek pewnie nie poradziłabym sobie z pałeczkami :C
Jadłam raz gdzieś na mieście - szału nie ma jak dla mnie głupia moda. Raz też robiłam z chłopakiem w domu, już było lepsze ale nadal nie rozumiem czym się tu podniecać.