Nie stać mnie na tanie rzeczy

Strona 2 / 2

Claudunia
Claudunia
137 lat temu

Tutaj jest też link z testami samych białych tshirtów https://youtu.be/FSPPUGCmg1k . Też mam problem z kupnem bluzek. Oprócz tego że robią się dziurki a szwy się rozchodzą to potwornie mi się kurczą Kupuję bluzke normalnej dlugosci a po praniu (czasem nawet tylko jednym) jest do pępka. Skusiłam się na kupno bluzki z Femmy o której jest mowa w tym filmiku Radzkiej na prezent i zobacze czy spisze się jakoś lepiej

lichee
lichee
2.42k7 lat temu

Dziwne, mi zawsze basikowe rzeczy z sieciówek długo służą, ale fakt, niszczą się szybciej aniżeli takie, jakie kupię w sh . Nie wiem co jest z tymi rzeczami z sh, bo mogę kupić t-shirt nawet z Primaniego i służy mi długo, kiedyś kupiłam nawet nowy stanik z tego sklepu i do dziś go mam, czyli jakieś 2 lata i wszystko jest z nim w porządku.
W którymś z filmików Radzki a propos zwykłych basików, doradzała ona koszulki z COS-a i Simple. Ja nie kupowałam, bo jak wspominałam, nie mam jakichś ogromnych zastrzeżeń do sieciówkowych ciuszków, być moze dlatego, ze kupuje głównie na wyprzedażach i nie płacę dużo.

Sister
Sister
1937 lat temu

Ja ubieram się głównie na targach, bazarkach, w dyskontach i nie narzekam. W sieciówkach czasem zdarza mi się coś kupić, ale najczęściej szkoda mi kasy, bo jednak ciuchy tam bywają drogie. Oprócz tego lumpeksy i lokalne sklepy czy butiki. A poza tym to sporo ciuchów dostaję od kogoś lub po kimś I powiem Wam, że większość moich ciuchów żyje kilka ładnych lat, a niektóre pamiętają jeszcze czasy podstawówki czy gimnazjum

clarkyss
clarkyss
2.06k7 lat temu

Nawet te droższe koszulki z lepszych i znanych marek są beznadziejne jakościowo. Posiadam koszulkę Levisa i mam ją jakoś rok. Tak się porozciągała przez cienki materiał, że zakładam ją teraz bardzo rzadko bo po prostu za ładnie to nie wygląda. A co do sieciówek to uwielbiam t-shirty z Sinsaya. Tylko tam je kupuję bo są śmiesznie tanie i dobre jakościowo.

francescaa
Nieznany profil
2.12k7 lat temu

Ja już nie patrzę na szwy, sprane nadruki, kurczenie się. T-shirtów potrzebuję tak naprawde tylko do pracy, do prania wrzucam je po jednym dniu i nie ma szans, żeby wyglądały super nie wiadomo jak długo. Jakość nadruku mile mnie zaskoczyła w New Yorkerze, tutaj też nie zrobiły się dziurki. Na t-shircie z Reserved - masakra. Dziurki i czarny nadruk sprany do szarości. Choć ja się z praniem nie cackam i raczej rzadko piorę koszulki odwrócne na lewą stronę.
Na kaszmirowe/angorowe sweterki poluję w sh, ale co jakiś widzę (np dziś: 70& wełny, 10% angory, a reszta polyamid czy coś takiego, a więc całkiem przyjemny skład) to ma beznadziejny kolor albo fason jak dla staruszki...
Bardzo rzadko zresztą kupuję w sieciówkach, raczej tylko na wyprzedażach, więc nie wykosztowuję się za bardzo.

Malinowa92
Malinowa92
7.29k7 lat temu
Malinowa92 • 7 lat temu
Mój brat ostatnio stwierdził to samo i zaczął po prostu kupować na zalando. Kupuje ciuchy lepszych marek, dobre jakościowo i wcale nie traci kupy pieniędzy. Wcześniej ubierał się po prostu w zwykłych sieciówkach typu cropp, H&M, itp. Ale wystarczyło jedno pranie, by zniszczyć nawet spodnie (spodnie z H&Mu za grubo ponad 100 zł straciły kolor po jednym praniu, dodatkowo powstały przebarwienia). A od siebie mogę polecić lumpeksy :D Ja niektóre rzeczy mam po kilka lat i nic się z nimi nie dzieje ;) A jeżeli chodzi o basicowe koszulki to ostatnio skusiłam się na te z Kika i prałam je już kilka razy i są super. Nawet szwy są w tym samym miejscu, a kosztują zaledwie 15 do 20 zł.

xkyokox • 7 lat temu
Oj tak! Lumpeksy zdecydowanie wygrywają :) Zresztą ostatnio postanowiłam, że na jesień/zimę nie kupię żadnego swetra w sieciówce, tylko wygrzebię wełnę/kaszmir w SH, mam nadzieję, że będę miała w czym chodzić :P Zresztą moją najlepszą sukienkę z 100% wełną merino kupiłam właśnie w sh :serce:

Tak, tam można wyszperać cudowne perełki. Ludzie nie zwracają często uwagi na składy, a można kupić naprawdę cuda.Zamiast kupować poliester, czy akryl w sieciówce za 100 zł, można w sh wygrzebać cuda ze świetnych materiałów za grosze. Sama w sklepie mam kilka kaszmirowych sweterków, mnóstwo wełnianych, jedwabne koszule...

kalinus
kalinus
3.89k7 lat temu

a próbowałaś @xkyokox Fruit of the Loom, Gildan itp.? takie wiesz, konkretnie pod nadruki.... ja mam takie koszulki latami i nic się z nimi nie dzieje ....szczególnie lubię topy z Fruita, bo są idealnie skrojone jak dla mnie...
mam dużo koszulek jak na zdj. w chmurce, oczywiście ze swoimi nadrukami ;P ...ale też kilka w wersji basic i nie narzekam, zero spierania ,rozciągania czy mechacenia
https://dresscloud.pl/p/531331/u03.0617.kalinus.594bbab2913a0.jpg?v=1498135218

1 2
albo dołącz do nas i udzielaj się na forum.