Tutaj jest też link z testami samych białych tshirtów https://youtu.be/FSPPUGCmg1k . Też mam problem z kupnem bluzek. Oprócz tego że robią się dziurki a szwy się rozchodzą to potwornie mi się kurczą Kupuję bluzke normalnej dlugosci a po praniu (czasem nawet tylko jednym) jest do pępka. Skusiłam się na kupno bluzki z Femmy o której jest mowa w tym filmiku Radzkiej na prezent i zobacze czy spisze się jakoś lepiej
Dziwne, mi zawsze basikowe rzeczy z sieciówek długo służą, ale fakt, niszczą się szybciej aniżeli takie, jakie kupię w sh . Nie wiem co jest z tymi rzeczami z sh, bo mogę kupić t-shirt nawet z Primaniego i służy mi długo, kiedyś kupiłam nawet nowy stanik z tego sklepu i do dziś go mam, czyli jakieś 2 lata i wszystko jest z nim w porządku.
W którymś z filmików Radzki a propos zwykłych basików, doradzała ona koszulki z COS-a i Simple. Ja nie kupowałam, bo jak wspominałam, nie mam jakichś ogromnych zastrzeżeń do sieciówkowych ciuszków, być moze dlatego, ze kupuje głównie na wyprzedażach i nie płacę dużo.
Ja ubieram się głównie na targach, bazarkach, w dyskontach i nie narzekam. W sieciówkach czasem zdarza mi się coś kupić, ale najczęściej szkoda mi kasy, bo jednak ciuchy tam bywają drogie. Oprócz tego lumpeksy i lokalne sklepy czy butiki. A poza tym to sporo ciuchów dostaję od kogoś lub po kimś I powiem Wam, że większość moich ciuchów żyje kilka ładnych lat, a niektóre pamiętają jeszcze czasy podstawówki czy gimnazjum
Nawet te droższe koszulki z lepszych i znanych marek są beznadziejne jakościowo. Posiadam koszulkę Levisa i mam ją jakoś rok. Tak się porozciągała przez cienki materiał, że zakładam ją teraz bardzo rzadko bo po prostu za ładnie to nie wygląda. A co do sieciówek to uwielbiam t-shirty z Sinsaya. Tylko tam je kupuję bo są śmiesznie tanie i dobre jakościowo.
Ja już nie patrzę na szwy, sprane nadruki, kurczenie się. T-shirtów potrzebuję tak naprawde tylko do pracy, do prania wrzucam je po jednym dniu i nie ma szans, żeby wyglądały super nie wiadomo jak długo. Jakość nadruku mile mnie zaskoczyła w New Yorkerze, tutaj też nie zrobiły się dziurki. Na t-shircie z Reserved - masakra. Dziurki i czarny nadruk sprany do szarości. Choć ja się z praniem nie cackam i raczej rzadko piorę koszulki odwrócne na lewą stronę.
Na kaszmirowe/angorowe sweterki poluję w sh, ale co jakiś widzę (np dziś: 70& wełny, 10% angory, a reszta polyamid czy coś takiego, a więc całkiem przyjemny skład) to ma beznadziejny kolor albo fason jak dla staruszki...
Bardzo rzadko zresztą kupuję w sieciówkach, raczej tylko na wyprzedażach, więc nie wykosztowuję się za bardzo.
Tak, tam można wyszperać cudowne perełki. Ludzie nie zwracają często uwagi na składy, a można kupić naprawdę cuda.Zamiast kupować poliester, czy akryl w sieciówce za 100 zł, można w sh wygrzebać cuda ze świetnych materiałów za grosze. Sama w sklepie mam kilka kaszmirowych sweterków, mnóstwo wełnianych, jedwabne koszule...
a próbowałaś @xkyokox Fruit of the Loom, Gildan itp.? takie wiesz, konkretnie pod nadruki.... ja mam takie koszulki latami i nic się z nimi nie dzieje ....szczególnie lubię topy z Fruita, bo są idealnie skrojone jak dla mnie...
mam dużo koszulek jak na zdj. w chmurce, oczywiście ze swoimi nadrukami ;P ...ale też kilka w wersji basic i nie narzekam, zero spierania ,rozciągania czy mechacenia
https://dresscloud.pl/p/531331/u03.0617.kalinus.594bbab2913a0.jpg?v=1498135218