Skanowanie notatek
Hej dziewczyny
Nasunęło mi się pytanie po tym, jak zauważyłam (na prawdę szybko ), że fb straszliwie 'zjada' jakość wstawionych zdjęć. Często wrzucam na moją uczelnianą grupę notatki lub teksty po przeczytania i niestety, mimo iż zdjęcie jest świetnej jakości, to na fb ma pełno szumów i jest nie do rozczytania.
Właśnie zaczęłam korzystać z aplikacji do skanowania notatek "Skaner Dokumentów" i faktycznie jakość się poprawiła i tu nasuwa się moje pytanie, co jest z tym fb nie tak oraz jak Wy sobie radzicie ze wstawianiem notatek na studenckie grupy?
Codziennie wrzucane są miliony zdjęć i pewnie fb tak się broni, że zjada tą jakość żeby podołać wszystkim korzystającym użytkownikom ja często wrzucam zdjęcia na coś w stylu zapodaj.net ewentualnie na pocztę
na pocztę najlepiej, ewentualnie konwesować pliki do rar'a i wtedy wrzucać jako pliki a nie zdjęcia
Ja juz studia skonczylam, ale ze skanowaniem notatek na 1 i 2 stopniu radzilismy sobie tak, ze nikt sie nie chcial dzielic notatkami, wiec kazdy radzil sobie sam... ewentualnie wymienialismy sie notatkami pisanymi w wordzie na komputerze w malutkich kilkuosobowych grupach, bo nie kazdy pisal czytelnie, a z worda latwiej wydrukowac, pozaznaczac, sformatowac itd.
Kurcze, u mnie póki co nawet się dzielimy, jednak mam taki charakter studiów, że na praktycznie każde zajęcia mamy przeczytać jakiś tekst/rozdział i najczęściej ja to dostaję do rąk, a że skanera nie mam, to robię zdjęcia i na grupę
Jak studiowałam używałam ABBYY FineReader, którym zamieniałam zdjęcia na tekst. Do odręcznych notatek się nie nadawał, ale do wydruków jak najbardziej.
Na studiach mieliśmy również stronę naszej grupy, gdzie było wszystko wrzucane. Poczta się nie sprawdziła bo niektórzy chyba usuwali maile, albo jakoś ściągali je na komputer
U nas na szczęście tak nie ma, ale koleżanka na kosmetologii opowiadała, że nie które dziewczyny uważały inne za 'zagrożenie na rynku pracy' czy coś i kasowały maile od wykładowców. Tylko, że zdarzało im się zapomnieć usunąć ich jeszcze z kosza co nie zmienia faktu, że to strasznie niemiłe i niekoleżeńskie, więc zależy jakich masz ludzi na roku pewnie.
Cooooo, jeszcze zrozumiem nie dzielenie się notatkami, ale kasowanie maili od wykładowców?! Co trzeba mieć w głowie
To ja chyba mam najlepiej
U mnie co prawda nie ma tak, że każdy każdemu daje notatki, ale jesteśmy podzieleni mniej więcej na połowę - jedna połowa wymienia się między sobą a druga między sobą, kilka osób z jednej i drugiej grupy często przekazuje też notatki drugiej grupie. Zazwyczaj uzywamy do tego poczty email, jednak czasami grupy na facebooku i jeśli chodzi o tą drugą, to muszę przyznać, że owszem jakość trochę się psuje, ale nie na tyle, żeby nie dało się przeczytać. Nawet zdjęcia slajdów prezentacji robionych na wykładach da się bez większego trudu przeczytać po ściagnięciu z fejsa.
jakość rzeczywiście jest słabsza. u mnie na roku mam po prostu mejla grupowego i tam każdy wrzuca rzeczy
Na policealnej była u mnie kobieta która celowo usuwała maile z informacjami np. O zmianie planu. Więc to nie zawsze jest niewiedza
Najlepiej umówić się z grupą w punkcie ksero i na bieżącą sobie ogarniać. Wiem z doświadczenia. A jak kogoś nie ma to na pocztę, bo z fb rzeczywiście niewiele widać ;/
U mnie był koleś, który zmienił hasło na grupowego @ żeby nikt nie miał dostępu do materiałów. A nasze prace próbował sprzedawać młodszym rocznikom...
Wow... To faktycznie niektórzy studenci mają nierówno pod kopułą Dlatego też w sumie wolę trzymać moje notatki u siebie na komputerze i chmurze, żeby mieć do nich cały czas dostęp, a powala mi na to aplikacja skanera dokumentów Musiałam się jednak trochę przyzwyczaić do systematyczności w robieniu skanów, ale na dobrą sprawę wystarczy jeden 'klik' i na spokojnie notatek nie zgubię
U nas niestety jest podobnie, jeśli ktoś coś ma to nie wstawi. Sami sobie kserujemy od osób, które chcą się podzielić. Ja miałam ostatnio niemiłą sytuację, bo dałam jednej dziewczynie notatki, a potem miał je cały rok... jako notatki tamtej dziewczyny. Teraz w sumie piszę już wiele na laptopie, jedynie jakieś przedmioty z liczeniem notuje w zeszytach.
Ja robię zdjęcia notatek na evernote i to mi często przerabia notatki na lepsza jakość, nie raz tak z podręcznikami robie jak jestem na zajęciach i nie mam książki.
2048 pix na szerszym boku powinno w miarę poprawić jakość, ale też szału nie ma. Zawsze pilnuję tej rozdzielczości bo lepiej wyglądają zdjęcia na FB, polecają to również na grupach foto. Więcej sposobów nie znam niestety.