
Odj*balam maniane?
Hej dziewczyny! Jakis czas temu chlopak poprosil mnie o napisanie pewnej pracy z angielskiego (na kazdym roku jest jakis jezyk)... Napisalam mu ja samodzielnie i dodalam ja na vinted abyscie mi sprawdzily czy jest dobrze napisana... Dzis moj chlopak dostal 2 za to, profesor powiedzial, ze wszystko jest spisane z internetu slowo w slowo Z VINTED. Byc moze znalazl link do vinted jak to wpisal i pomyslal, ze to jest sciagniete z neta slowo w slowo... Teraz ma pretensje do mnie, ze to tu wstawialam, ze przeze mnie dostal 2, ze mnie juz nigdy o nic nie poprosi, ze ON NIE MA POJECIA CO JA MAM W GLOWIE i w ogole... A ja chcialam tylko zeby mi to ktos sprawdzil bo dopiero jestem na I roku filologi angielskiej i tez mistrzem nie jestem... Chłopak zły jak diabli... Odj*balam maniane, co? Az sie poryczalam...

Rozumiem, że jest Ci przykro, ale w sumie masz niezłą nauczkę na przyszłość To, co już raz wstawi się do internetu już tutaj pozostaje. Przeproś chłopaka i żyj dalej

No troszkę odwaliłaś. Trzeba było nie wrzucać tego na vinted, a jeżeli już wrzuciłaś to zaraz usuwać wątek. Teraz już raczej nie da się tego naprawić

Jeśli wrzuciłaś to do neta to albo wyskoczyło mu z wyszukiwarki albo z antyplagiatu Nic dziwnego. Troszkę odj*bałaś, ale ja tam bym przeprosiła, wytłumaczyła i tyle. Nie koniec świata. A następnym razem niech pisze sam, jeśli jeszcze będzie miał pretensje

Chyba każdy popełnia jakieś błędy, ale chłopak zachował sie chamsko. Jak mu nie pasuje 2 to mogł sam wziąć się do roboty i napisać własną pracę

Tak to jest jak się wszystko do internetu wrzuca Ale chłopak mimo to nie ma prawa mieć pretensji, bo w końcu on nie postąpił uczciwie prosząc Ciebie żebyś napisała tą pracę za niego. Macie oboje za swoje, myślę, że oboje wyciągniecie też z tego wnioski na przyszłość

nie jestem typem osoby, ktora wszystko wrzuca do neta, ale akurat w tym przypadku chcialam zeby bylo napisane to jak najlepiej... a wyszlo jak wyszlo...

Jak jesteś na filologii, to pewnie dobrze byś to napisała, dostalby lepszą ocenę. Nie rozumiem fenomenu forum vinted, tam wszyscy się sobie żalą, proszą o jakieś opinie dotyczące prywatnego życia... Vinted wyrocznia :p

Małe prawdopodobieństw w ogóle, że ktoś z poprawiających Cię osób miało lepsze wykształcenie niż Ty W ogóle dziwię się, że po takich studiach radzisz się na Vinted I w sumie też bym była zła, tak jak on

Nie wiem tylko po co to wulgaryzowanie i to słowo "maniana "? Myślałam, że tak się mówiło w gimnazjum
A co do watku- chłopak trochę przesadza, mógł sam napisać , zamiar mieć pretensje do Ciebie

No to, że mógł sam napisać to już swoja drogą
@anosmia okej, przepraszam, nie doczytałam sobie no ale to i tak uważam, że na czymś takim możesz znać się lepiej niż pół forumowiczek Vinted Jeśli się poradzić to np. komuś z roku, żeby mógł potwierdzić czy to co napisałaś według niego też jest okej.

zgadzam się.
Niczemu nie jesteś winna, bo tylko chciałaś dobrze, nie wyszło i to nie do końca Twoja wina. Wszystko można wyjaśnić.

Chłopak mógł powiedzieć nauczycielowi ,ze to on chciał sprawdzić czy ma dobrze i ty zaproponowałaś mu żeby wstawić na tą stronę. Ja bym się upierała na jego miejscu ,ze to ja to tam wrzuciłam i tyle... ale teraz już nic nie zrobisz

Właśnie, jedyne sensowne rozwiązanie, przez której Twój facet nie wyjdzie na oszusta

Nie ogarniam jak mogłaś wrzucić jeszcze niesprawdzoną pracę do internetu DDDDDD

Masz nauczkę za pojście na łatwiznę Internet rządzi się swoimi prawami, a nawet jeśli nie byłaś pewna czy dobrze napisałaś to są słowniki, regułki itd... można samodzielnie sprawdzić

Nauczka na przyszłość i tyle, chociaż głupota straszna nieocenioną pracę wrzucać w internet... A chłopak jak taki mądry to mógł sam napisać, a nie wyręczać się Tobą.

Nie powiem żeby wrzucanie pracy do internetu było mądre ale chłopak też nie powinien aż tak się na Ciebie denerwować w końcu sam też nie jest bez winy, powinien prace napisać samodzielnie bo inaczej nic się nie nauczy Na pewno nie jest to powód do płaczu

Zgadzam się z dziewczynami chłopak w dużej mierze sam jest sam jest sobie winien.Ale nie rozumiem jednej rzeczy: Dlaczego na Vinted? To już nie ma jakichś forów językowych na których można ewentualnie zasięgnąć opinii?