
praca za granica wakacje zbiory czerwiec 2015
Hej Wam ! Chce wyjechac po maturze za granice do Niemiec lub Holandii itp. na jakies zbiory najlepiej w czerwcu na 3 miesiace. Tylko problem tkwi w tym ze nie mam kogos kto moglby ze mna wyjechac bo kazdy nie ma ochoty badz tez zalatwil sobie juz jakas prace. Czy ktoras z Was bylaby moze zainteresowana takim wyjazdem ? Razem zawsze raźniej jestem z wojewodztwa dolnoslaskiego. Jesli nikt nie bedzie zainteresowany wyjade w ostatecznosci sama ale jednak na pierwszy raz wolalabym z kims a wiec piszcie ! I mam jeszcze pytanko ? Czy jezdzicie na owoce warzywa ? Jest ciezko ? Znacie jakies firmy ktore zalatwiaja taka uczciwa prace ?

Przecież oczywistym jest, że praca przy zbiorach jest baaaardzo ciężka Koleżanka była w Holandii na miesiąc i dziennie pracowała po 12-16 h także osobiści podziwiam ludzi, którzy to wytrzymują. Oczywiście to nie jest reguła
Niestety się nie dołączę, bo pracę stałą mam, a na takich zbiorach, to chyba by mi kręgosłup wyłamało

Moja kumpela pojechała na zbiory i to co zarobiła, wydała na leczenie kręgosłupa

Moja przyjaciółka pojechała rok temu do Niemiec na truskawki, z założenia na 3 miesiące, wytrzymała miesiąc. Praca 12h od poniedziałku do soboty, w niedzielę czasem też się zdarzało. Ja bym nie dała rady.

Moi rodzice od 23 pracują w Niemczech tyle,że mają lepszą pracę niż zbieranie owoców. Mama pracuje jako sekretarka a tata jako kierowca jednak są tam też ludzie, którzy zbierają truskawki,maliny.Praca ciężka. Początkowo ludzie pracowali w sezonie po 16-18godzin. Teraz zmieniły sie przepisy i można pracować max12h ale też jest ciężko bo jesteś wywożona na cały dzień na wielkie pole truskawek i zbierasz. Masz w tym 2 h przerwy w zależności jak daleko znajduje się pole to albo te 2 h przerwy spędzasz na polu albo jesteś przywieziona do miejsca, w którym jesz i śpisz. Ogólnie ciężko bo nie ważne jaka jest pogoda-musisz zbierać w deszczu,błocie w upałach 40stopniowych. W polu wiadomo brak kibelka
w zależności od szefa-często trzeba zapłacić za pokój, w którym się mieszka oraz jeżeli jest wyżywienie to również za nie. Moi rodzice płacą 4,65Euro za dzienne wyżywienie (śniadanie,obiad,kolacja) oraz 2 Euro za pokój

aa i jeszcze kwestia podatku jeżeli się uczysz to spoko nie ma tragedii ale jeżeli nie jesteś uczniem to potrącają 27% lub 21% zarobku...

Moja koleżanka jeździła do Niemiec na zbiory. Nastaw się, że to ciężka harówa. Ludzie pracują tam po kilkanaście godzin dziennie. Jest naprawdę ciężko

grupka moich znajomych pojechała do Holandii w zeszłe wakacje, pracowali przy pakowaniu jakichś kanapek. praca tragedia, mega ciężko, a zarobki (o dziwo) tak słabe, że starczyło im na jedzenie tam i bilet powrotny. już bardziej polecam polecieć do Anglii, na start dostaniesz pewnie jakieś 6 funtów na godzinę, a zawsze chętnie kogoś przyjmą