
ciężko z pracą..
Cześć piszę, żeby się trochę pożalić.. Jestem po studiach licencjackich i nie mogę znaleźć pracy w swojej okolicy.. O pracy w zawodzie już nie wspomnę;/ co prawda mieszkam na wsi, jestem w stanie dalej dojechać, ale albo szukają osób z doświadczeniem, albo z super znajomością jakiś programów..;/ dobrze, że udaje mi się wyjechać co roku gdzieś na wakacje (zbiory,opieka) bo tak to nie wiem co bym zrobiła..
a Wy drogie koleżanki czym się zajmujecie?

Zarejestrowałaś się jako bezrobotna? Jeśli tak to idź so urzędu i spytaj o darmowe kursy, zawsze coś się znajdzie, a na niektórych kursach można też zarobić

Też ciężko mi było znaleźć pracę. Wysyłałam wiele CV, ale w końcu znalazłam. Praca w banku, jako opiekun klienta. Dostałam ją ze względu na doświadczenie pracy na słuchawce. Może w tym kierunku poszukaj, bo tam biorą bez doświadczenia.

I właśnie czytając takie rzeczy jestem strasznie zdemotywowana.. czy na prawdę jest sens siedzieć 6 lat na kolejnych stopniach studiów? Czy lepiej skończyć na inżynierce (w moim wypadku) i znaleźć jakąś normalną pracę, czy studiować dalej, a później i tak dostać taką samą? To jest ten Polski bezsens. I szczerze? Nawet w dużych miastach nie jest łatwo o pracę, niezależnie czy to praca w sklepie czy coś poważniejszego - zawsze i tak wolą doświadczenie od papierka ze studiów.

@kiciovska to, że w pracy ważniejsze jest doświadczenie niż szkoła itd to juz standard. Mnie to załamuje, bo jak mam się uczyc kilka lat na studiach i jeszcze posiadać minimum 2 letnie doświadczenie w pracy w zawodzie? Dla mnie takie coś to jest kosmos, bo gdy ktoś studiuje i pracuje to ok, ale jest to praca na zlecenie w sklepei czy czyms takim, a nie w dużej firmie.

Ja też po licencjacie długo nie mogłam znaleźć pracy 3 lata zmarnowane na dziennych studiach. Studiowałam prace socjalną i zero ofert pracy w zawodzie..

ja niestety musiałam wynieść się za granicę. Ale mam w planie zrobić jeszcze magistra bo mam tylko inż. i może wtedy będzie lepiej. Ale jak szukałam pracy zaraz po obronie to nawet w markecie na dziale owoców zapytali się czy mam doświadczenie w sprzedaży owoców i jak powiedziałam że nie to mnie nie przyjęli. Także po prostu w naszym kraju nie ma pracy dla ludzi z naszym wykształceniem

Hmm ja w sumie nie mogę się wypowiedzieć jak będzie z pracą w moim wypadku, bo jeszcze jestem w trakcie studiów, ale na razie mogę powiedzieć tyle, że na pewno nie żałuję wyboru, gdyż studiuję, należę do koła naukowego i pracuję (mimo, że nie jest to konkretnie związane z zawodem to uważam, że i tak to doświadczenie mi się kiedyś przyda). Jednak mogę powiedzieć o moich znajomych, ponieważ obracam się w towarzystwie studentów i każdy z nich- czy studiował stosunki międzynarodowe, pedagogikę, polonistykę czy inżynierskie kierunki znalazł pracę i nie narzeka a wręcz odwrotnie motywują mnie te osoby do działania, że da się jeśli tylko się chce i robiło się podczas studiów coś "ponad". Życzę samej sobie jak i wszystkim innym takiego samospełnienia i satysfakcji z pracy po studiach

Właśnie trzeba robić coś oprócz studiów, jak jakaś praca dorywcza (najłatwiej przez znajomych) albo wolontariat. Wtedy jest łatwiej.
Ja tam po licencjacie miałam już jakieś rozeznanie na rynku pracy przez swoje poszukiwania i wybrałam się na magistra na zupełnie inny kierunek. Oczywiście zaocznie. Dosyć szybko znalazłam pracę w zawodzie i na razie jestem zadowolona

niedługo stopień naukowi doktor to będzie za mało, bo po co komu pracownik z teorią, niż praktyką...to jest takie straszne, bo to, ile osób nie pracuje w swoim zawodzie jest straszne!

ja raczej nie narzekałam na pracę, kiedy jeszcze pracowałam u kogoś ;P
zawód renowatora zabytków zawsze w cenie
teraz pracuję dla siebie

ja niby mam prace... ale szukam innej -w miescie.. i cholernie ciezko.. fakt, na slochawke i do chodzenia po domach z ofertami np Internetu przyjmuja od reki... ale .. nie nadaje sie ... Bylam na rozmowie w rstauracji... placa 8 zl... na napiwki nie ma co liczyc .. porazka... i wez tu oplac mieszkanie

Ja miałam mega szczęście akurat, zaczęłam szukać pracy w czasie świąt. Wysłałam może 3 cv i dziś pracuję w sklepie z ubraniami Na jakiś czas bardzo fajna praca, powodzenia wszystkim poszukującym!

jestem na 1 roku finansow i rachunkowosci, zaocznie. szukalam pracy jeszcze przed matura od kwietnia do sierpnia, nic nie znalam. pod koniec sierpnia przeprowadzilam sie do wiekszego miasta, w tydzien znalazłam prace w sklepie ( mialam doswiadczenie w sprzedazy) z umowa o prace i blisko, po 2 miesiacach sie zwolnilam bo pracowałam nawet po 190h/msc. w ciagu 2 tyg znalazlam nowa prace, teraz pracuje jako opiekun klienta/sprzedawca w sklepie meblowym, lepiej placa ale na zlecenie..
ogolnie to nie chodziłam i nie zanosiłam cv, bo zauwazylam ze tylko wkladaja do segregatora i nawet nie dzwonia zeby umowic na rozmowe. cv wysyłałam przez olx albo gumtree

Ja obecnie pracuję w sklepie odzieżowym u koleżanki mamy i jest ok. umowa kończy mi się na początku marca, wiem że nie przedłuży bo się zamyka... także znowu będę chodziła za pracą ;/ ogólnie uczę się na kierunku higienistki stomatologicznej, bardzo bym chciała znaleźć pracę jako asystentka, bo jako higienistka jeszcze nie mogę praca jak dla mnie bardzo fajna, zwłaszcza że nie będę tylko od podawania i sprzątania, sama też będę wykonywała zabiegi, ale jeszcze troszkę czasu zanim skończę naukę

ja żałuje że zrobiłam magistra nic mi to nie dało;/ wszędzie wymagane doświadczenie a nikt młodemu nie pozwoli jego zdobyć;/ w tej chwili staram się o staż jedyne wyjście żeby zdobyć jakieś doświadczenie, tylko że płacą mało;/

jestem na 3 roku studiów, licencjat
dotąd pracowałam w wakacje, za każdym razem pracę (w gastronomii) dostałam raczej za to, że ktoś za mnie poręczył - nie jest to szczyt marzeń, bo to zupełnie nie związane z tym, co studiuje teraz... na magisterkę na pewno wybiorę coś innego, będą to studia zaoczne, a doświadczenie w gastronomii, które zdobyłam mam nadzieję posłużą do znalezienia pierwszej (chyba jakiejkolwiek) pracy.

Ja w czerwcu skończyłam licencjat.
Potem wyjechałam do pracy za granicę, jak wróciłam w październiku poszłam na zaoczną magisterkę i zaczęłam szukać pracy.
I niestey do dnia dzisiejszego nic nie mam.
Ofert umnie jest mało, większość to telemarketing do którego się kompletnie nie nadaję.
W większości przypadków szukają osób z doświadczeniem, ale gdzie kurcze mam zdobyć to doświadczenie jak nigdzie bez niego mnie nie chcą?
Raz byłam na rozmowie o pracę w biurze.
Płacili zawrotną kwotę 4,50 zł na godzinę
Praca po 5 godzin dziennie, więc po odliczeniu dojazdów zostało by mi nieco ponad 300 zł.
Chcieli koniecznie osobę studiującą zaocznie a to co dostałabym po miesiącu pracy nie starczyło by mi na opłacenie czesnego
Teraz załatwiłam sobie staż w instytucji państwowej.
I znowu problem bo mój PUP wymyślił sobie, że staże dają jedynie gdy po stażu będzie 3 miesięczna gwarancja zatrudnienia. A wiadomo, że instytucja publiczna, urząd takiej gwarancji dać mi nie może.
I muszę dalej czegoś szukać.

ja byłam po liceum na dwóch stażach.. kurcze mam już dosyć, nie chcę znowu wyjeżdżać..

tak, jestem zarejestrowana. Prawdopodobnie wybiorę się na kurs organizowany przez szkoły policealne, albo na rok szkoły policealnej

@Tiffany, w którym sklepie pracujesz? Odwiedzę Cię;P
ja pracuje w przedszkolu jako nauczycielka-w swoim zawodzie
zostałam przyjęta zaraz po licencjacie, bez mgr. Mimo wymaganego rocznego doświadczenia jako nauczycielka(ja miałam tylko jako pomoc nauczyciela, niania i praktyki)zostałam przyjęta pracuje od 4mc i jestem bardzo zadowolona. Wcześniej pracowałam jako niania do dzieci i w drogerii Natura ale też było ciężko coś znaleźć mimo dużego miasta