Walentynki, walentynki wszędzie!
Strona 3 / 3
Mój prezentu nie dostanie, bo mnie wkurzył, ale ma szczęście, że mnie nie będzie
Nie wiem, co bym mu dała, ale wiem, co ja chciałabym dostać!
O takie małe, a tak by mnie ucieszyło...
to ja sie pochwale , że to już Nasze 15 walentynki
15te bo znamy się już tyle lat
pomysłu nie mam i chyba nic nie będe kupować bo jak pisałam już tu gdzieś wcześniej - dokładnie w ten dzień idziemy na impreze
z tego co wiem mąż też nic nie przygotuje bo tacy są faceci..
ale uważam też, że dobry mąż, chłopak czy narzeczony powinien być taki i zachowywać się tak, jakby walentynki były codziennie
tyle, że tacy faceci nie istnieją
zapal świece, kup dobre czerwone wino i zamów pizze koszt takiego prezentu to ok. 50 zł
jesli to za dużo możesz sama zrobić pizze - znam naprawde dziecinnie prosty przepis - wyjdzie sporo taniej! a dobre wino możesz zastąpić "ruskim" szampanem, który kosztuje kilka złotych a jest pyszny
Mój właśnie powiedział, że "denerwują mnie walentynki, bo to tak jakbyśmy sobie miłości w inne dni nie okazywali". No okej, ma rację. Ale u niego romantyczność zniknęła jakieś półtora roku temu . Więc zrozumcie mnie, że chciałabym chociaż w ten dzień być obdarowana głupim kwiatkiem!
Zgadzam się.
My jesteśmy ponad 11 lat po ślubie..
i dawno nie byliśmy romantyczni.. oboje..
człowiek gdzieś tam po drodze przyzwyczaja się, wiedząc, że ma to na co dzień
a miło by było raz na jakiś czas wyjśc z mężem na randke
choćby tylko na "kawe" żeby nie wydać majątku ale dla mnie ważny były gest.. niestety mój mąż taki nie jest... nie ma tego - jak chyba większość facetów ;/ - czegoś.. nie wime jak to nazwać, ale była bym mega szczęśliwa gdybym wróciła kiedyś z pracy a on by mi powiedział, idz się przebiesz - jedziemy.
i bach - okazuje się, że jedziemy na wycieczke/ piknik albo po prostu na zakupy
on nie myśli w tych kategoriach..
ja tak.. ale to chyba kwestia płci