Ślub - po jakim czasie po zaręczynach?
Strona 3 / 4

Moim zdaniem bez sensu się zaręczać, jeśli nie planuje się ślubu. Jeśli więc planuje się zaręczyny to i ślub widzi się już oczyma wyobraźni w niedalekiej przyszłości.
Ja też jestem zaręczona i mam zamiar być jeszcze 2-3 lata, co wynika głównie z tego, że chcę skończyć studia i na spokojnie zająć się organizacją.

Zaręczyny to nie oznacza zaraz planów i ślubu.. Bez przesady.. można być narzeczeństwem rok, dwa a nawet 10 - Grunt że partnerzy są zadowoleni


@sailor Nie wiem.. Spytaj jakiegoś faceta w końcu to MĘŻCZYZNA się oświadcza a kobieta która go kocha przyjmuje oświadczyny Z tego co mi wiadomo partnerzy nie planują miedzy sobą zaręczyn.. To zazwyczaj dla kobiety niespodzianka. Ale czy jak już do takiej niespodzianki dojdzie trzeba się nagle przestawiać i zacząć planować ślub.. Wydaje mi się że nie...
Dla mnie zaręczyny to bardziej deklaracja mężczyzny wobec kobiety że chce z tylko nią być i w przyszłości planuje uczynić ją swoją zoną.. Ale czy ta przyszłość nastanie za rok czy 10 lat to już moim zdanie indywidualna sprawa między dwojgiem partnerów która jest powiązana z ich sytuacją życiową.
Zawsze tez można powiedzieć - nie - ale ciężko odmówić mężczyźnie którego darzy się uczuciem tylko dlatego że nie planuje się jeszcze ślubu.. Dlatego ludzie się zaręczają..



Tradycja? W tych czasach wiele tradycji umiera.. może cel jej słuszny jest, ale nie sprawiedliwy.. Nie sprawiedliwy choć by dla dziewczyn które zaszły w ciąże.. Wtedy zazwyczaj się pomija te wszystkie "tradycje" i ciśnie się ku małżeństwie..

Dla mnie zaręczyny oznaczają gotowość do zawarcia związku małżeńskiego, ale to tylko moja opinia. Nie przyjęłabym pierścionka, gdybym wiedziała, że mój chłopak poprzez oświadczyny rozumie tylko przejście do kolejnego etapu związku i nie zamierza się ze mną ożenić w najbliższych latach.

Ciąża była powodem do małżeństwa jakieś 10 lat temu, ale na pewno nie dzisiaj. Nie do końca rozumiem Twoje ostatnie zdanie.

A ja się z Tobą nie zgodzę. O niespodziance można mówić jeśli się facet oświadcza po roku tak o. Ale w większej części związków rozmawia się i o tym kiedy się chce zaręczyć czy wziąć ślub. Ja co prawda nie wiedziałam dokładnie kiedy oświadczyny nastąpią, ale wielkiej niespodzianki nie było, zwłaszcza, że pół roku wcześniej mierzyłam palec, właśnie pod pierścionek i pokazałam mojemu mężczyźnie jaki typ mi się podoba. A zaręczyny niespodzianki widziałam tylko w filmach Lepiej zresztą chyba o tym porozmawiać niż się gorzko rozczarować.

Myślę że zaręczyny po części łączą się ze ślubem i przygotowaniem do niego.
Jednak uważam że jeżeli oboje myślicie tak samo, tzn. Nie chcecie brać ślubu juz, natychmiast to myślę że nie jest to jakiś problem, błąd, czy ze tak nie wypada bo przecież zaręczyny juz były. Wszystko niech dzieje się w swoim czasie, wtedy kiedy będzie na to odpowiedni moment pozdrawiam Cię kochana

W mojej rodzinie mówi sie że zaręczyny ważne są rok i powinno się w czasie 1 roku ożenić bo po tem sa nie ważne i trzeba odnawiać Zapytajcie się swoich babci albo prababci kiedyś tak było i u nas ludzie to zmieniają

Ja jestem wieloletnią narzeczoną i do ślubu daleko jak nie wiem. Chyba oświadczył mi się pod wpływem chwili.
Nie śpieszno mi do ślubu. Teraz mieszkamy razem i żyjemy jak małżeństwo. Dodatkowe kółeczko na palec nic nie zmieni.

Ja uważam ,że zaręczyny jednak są przeslanką do tego ślubu... Może nie od razu po roku ,ale jednak. Na podstawie obserwacji mogę też stwierdzic,ze pary ,które zbyt długo są zaręczone bez planowania ślubu po jakimś czasie się nudzą i rozchodzą... ( nie mówię o parach ,które mieszkają ze sobą i po prostu nie chcą ślubu z takich lub innych powodów takich też znam i maja się dobrze).
Mój mąz oświadczyl mi się po 9 miesiącach znajomości a po 2 latach był ślub

Mi Mama kiedyś mówiła, że od zaręcznyn nie powinien minąć rok i trzeba brać ślub ale jak widzę, że niektóre pary biorą go po kilku latach po... to jest kwestia indywidualna

Mój kuzyn był z dziewczyną zaręczony 7 lat i dopiero po tych 7-miu latach zaczęli planować ślub. Uzbierali sobie mnóstwo kasy i zrobili na wypasie.
Ja jestem zaręczona niecały rok i na razie nasz ślub jest na etapie planów przedwstępnych