No, nie on będzie w tych butach chodził. Moim zdaniem to powinien Ci je teraz przynieść w prezencie, w komplecie z czekoladą i bilecikiem: "Przepraszam. Gniewasz się jeszcze?" Wybrał wyjątkowo niefortunny moment na wyrażenie swojej opinii. Ale z drugiej strony: czy on wie, jaki nietakt popełnił?
Mam podobnie. To ja zawsze mówię poczekajmy, zobaczmy jeszcze może gdzieś jest taniej, a mój to najważniejsze że znalazł i już kupuje. Ale tak jak mówi @owieczka i inne dziewczyny , powinnaś kupić buty skoro to Twoje pieniądze i on nie powinien się wtrącać do tego na co je wydajesz. Szczególnie że wiem że dużo się tych bucików naszukałaś może spróbuj z nim porozmawiać i uświadomić mu, że zrobiło Ci się wstyd przed tą kasjerką i do tej pory jest Ci przykro, że tak zareagował
Wiem, że bardzo Ci się te buty podobały i jednak powinnaś je kupić. Później będziesz żałować albo się zastanawiać. Facetem się nie przejmuj, kupujesz za swoje!
@GlamRock nie, że robisz na złość, ale mówisz, że jemu też się podobały. Nie podbierasz mu pieniędzy żeby je kupić tylko sama sobie odłożyłaś, więc nie powinnaś się nim przejmować. Kupuj i tyle
Niepotrzebnie je odłożyłaś Mogłaś je kupić mimo jego oburzenia, pokazać, że nie jesteś od niego zależna, bo skoro to Twoje pieniądze, to nie Nigdy nie bądź zależna od mężczyzny i od jego zdania. To Twoje pieniądze i wydasz je na co chcesz
Jak ja bym mojego tak słuchała przy zakupach to bym chyba goła chodziła Przejdzie mu idź i je sobie kup, zwłaszcza że za swoje pieniądze, nie powinnaś się nawet zastanawiać
Następnym razem nie polecam chodzić z ukochanym na zakupy Same wiemy najlepiej czego chcemy i jest to czasem warte każdej ceny Z facetami nie ma co rozmawiać o pieniądzach szczególnie naszych własnych,ponieważ faceci zwykle mają zupełnie inne poczucie wartości i nie wiele (za nie wiele im trzeba do szczęścia
powinnaś je kupić (tym razem sama, bez chłopaka) i się nie przejmować! Trzeba się uszczęśliwiać A jak Cię chłopak zobaczy w tych butach, to pewnie usłyszysz same komplementy!
on uważa, że nie zrobił nic nietaktownego i zrzuca winę na mnie, że to ja zrobiłam cyrk odchodząc i odkładając buty na miejsce.
To w sumie tak, jak myślałam. Po prostu inaczej oceniacie tę samą sytuację. Teraz chyba najlepsze, co możesz zrobić, to po prostu powiedzieć mu, że bardzo głupio poczułaś się wobec sprzedawczyni i że jakiekolwiek zastrzeżenia co do ceny powinien Ci zgłaszać o wiele dyskretniej. Co się stało, to już się nie odstanie, ale może przynajmniej w przyszłości unikniecie tego typu zdarzeń.