Mój facet to będzie miał ze mną ciężko, bo dla mnie największa miłość to siatkówka i bardzo prawdopodobne, ze w związku ja będę większym kibicem A odnośnie tematu, to idź z nim, i zobacz, że to nie jest takie straszne. Najwyżej się ponudzisz te 2 godzinki, ale bardzo prawdopodobne, że Ci się spodoba. Na żywo wszystko wygląda lepiej niż w tv, szczególnie jeżeli jesteśmy w fajnym towarzystwie
Mój narzeczony jest zagorzałym fanem jednej drużyny angielskiej więc obojgu Nam się już marzy wyjazd na mecz, niestety ceny biletów są przeokropnie wysokie Byliśmy jednak razem na meczu Lech Poznań - Legia Warszawa - niesamowita atmosfera dziewczęta!
No przesadzasz troche, tak samo ktos moze wyjsc przed dom na ulice i go samochod potraci, wracac wieczorem do domu i tez moze ktos wyskoczyc i pobic i wiele innych przypadkow
Moj tez jest kibicem ale na szczescie takim "domowym" wiec nic mu nie grozi...
Znam to wczuwanie sie zna chyba historie kazdej druzyny od poczatku jej powstania, a szczegolnie realu co gorsza-pasja zaraza siostrzencow wiec szwagierka jest zalamana jak 2 i 7 latek wgapiaja sie z nim w telewizor ogladajac mecz
Nie bój się, nie ma o co Jestem kibicką i to zagorzałą, biegam na mecze, do barów gdzie sa kibice mojej drużyny. Kibic o kibica bardzo dba wbrew pozorom i pilnujemy siebie nawzajem