a moim zdaniem to skarb mieć takiego chłopaka ! trzeba mieć cholerną odwagę , żeby oświadczyć się przed jakimś gronem ludzi ! moim zdaniem nie jest za wcześnie , bo przecież nikt nie każe im ślubu brać od razu .
dla mnie to przesada trochę. niedługo dojdzie do tego, że jak chłopak będzie chciał się zapytać, czy będzie laska z nim chodzić to od razu pierścionek wyciągnie.
no zgadzam się w 100%. Już z definicji "oświadczyny «propozycja zawarcia małżeństwa»" (słownik PWN). A po co proponować małżeństwo, jeśli nie zamierza się go zawierać? Dla szpanu przed kolegami?
Jeśli chłopak, by mi się oświadczył z założeniem "jeśli nam nie wyjdzie, zawsze można zerwać zaręczyny" (@sztory) , to bym pomyślała, że coś z nim nie tak.
@055123 też tak uważam.
Oryginalnie,ale ciężko chyba byłoby jej odmówić Chociaż moja znajoma odmówiła,kiedy chłopak na środku rynku w Krakowie uklęknął i się oświadczył,ludzie patrzą a ta "nie". Za to racjonalnie postąpiła bo nieco się między nimi psuło i nie chciała oświadczyn jako leku na to zło.
Słodkie bo słodkie, ale moim zdaniem stanowczo za wcześnie Bo tak jak napisała @sailor , w tym wieku ma się pstro w głowie, raczej nie spotyka się dziewiętnastoletniej osoby, która może powiedzieć, że jest pewna że chce robić to czy to w życiu i faktycznie to zrealizować. Ja w wieku 19 lat byłam już z moim chłopiskiem od 4 lat, ale nie chciałabym się zaręczać w tym wieku, wydaje mi się, że po skończeniu szkoły mamy okazję żeby zacząć życie i dojść do tego co się z nim chce zrobić, a więc i czy to jest dla nas ta jedyna osoba A zaręczyny moim zdaniem równają się z tym, że rozpoczynamy ten wspaniały okres planowania ślubu A bo i po co się zaręczać jeśli ślub się odkłada na pięć czy dziesięć lat? Związek to nie gra, tu nie ma poziomów czy leveli
@Mika68 nigdy nie możesz być pewna co się w życiu stanie, że trzeba będzie np zerwać zaręczyny, odejść, wyprowadzić się - cokolwiek. Nigdy, uwierz ;-)
Więc nie chodziło mi o założenie że "pff, nie wyjdzie nam to zerwiemy zaręczyny" - zawsze można je zerwać, co nie znaczy że z takim założeniem się człowiek oświadcza - tego nie napisałam więc nie wkładaj mi nie moich słów w usta proszę
Wg słownika jak sama przytoczyłaś - PROPOZYCJA - zawarcia małżeństwa, nawet nie obietnica, a to różnica. A skoro się oświadczył, to chyba zaproponował jej ślub a ta się zgodziła więc nie wiem w czym problem. I naprawdę wątpię, żeby ktokolwiek dla szpanu się oświadczał przed gronem publiczności, bo błagam
A poza tym, jeśli ktoś ma taką ochotę to niech się oświadcza na studniówce, ktoś ma ochotę w domu przy porannej kawie? Proszę bardzo, co to kogo boli i obchodzi? Indywidualna sprawa ;-)
Według mnie to kwestia indywidualna. Ja mam 23 lata i nie jestem gotowa na oświadczyny - mój facet o tym dobrze wie. Nie każdy traktuje oświadczyny od razu jako początek do planowania ślubu (a szkoda, bo tak być powinno)...
@sztory wiem, wiem generalnie się zgadzam, a Twoją wypowiedź wyrwałam z kontekstu, bo takie skojarzenie mi nasunęła, nie dlatego, że ją opacznie zrozumiałam, także przepraszam, jeśli to zabrzmiało, jakbym się Ciebie czepiała, bo nie taki był cel.|
Za to co do twojego ostatniego akapitu muszę wyjaśnić: nie chodziło mi o to, że ten chłopak nie powinien się oświadczać na studniówce, czy że generalnie nie powinno być oświadczyn na studniówkach. To było moje zdanie na ten temat - czyli mnie by się nie spodobało, gdyby chłopak oświadczał mi się w ten sposób, zdecydowanie nie byłby to moje wymarzone oświadczyny. Każdy ma inne zdanie, dla jednego to szczyt romantyzmu - w końcu wszystko tak elegancko, dziewczyna wygląda pięknie, na pewno można powiedzieć, że to wyjątkowy wieczór itp., a dla kogoś innego (np. mnie) coś takiego to pomyłka, no a ten temat jest po to, żeby wyrazić swoją opinię.
Dziewczyna z filmiku była zachwycona, no i w takim razie, życzę im szczęścia.
Moim zdaniem studniówka to nie miejsce na oświadczyny. Takie to sztuczne się wydawało. No ale szczęścia dla nich, bo może decyzja była przemyślana, a nie z założeniem 'szpan przed całą szkołą'
W Mławie też w tym roku odbył się zaręczyny na studniówce Mi osobiście ten pomysł się nie podoba
Oglądałam z moim chłopakiem i jego słowa to: "Ale siaraaa!" I faktycznie, co jak co, ale sama chyba spaliłabym się ze wstydu
ja mojemu odrazu powiedziałam że jak będzie kiedyś się oświadczał to nie na studniówce ponieważ nie chcę by każdy się na mnie gapił a mój wtedy że właśnie planował na studniówce ale wkońcu w te święta na spokojnie w domu się oświadczył. Nie lubię zamieszania i jak wszyscy na mnie się patrzą
Według mnie słaby pomysł na oświadczyny, ale jak kto lubi. Sama z pewnością wolałabym bardziej kameralne okoliczności
wzruszyłam się
ale nie wyobrażam sobie, żeby ktoś oświadczył mi się przy tylu osobach... wolę tradycyjnie, jak w filmach
może nie każdy w tym wieku ma pstro w głowie, ale zazwyczaj teraz oświadczają się ci, którzy poukładanego nie mają, ci poukładani wiedzą, że to nie jest jakaś zabawa i wolą poczekać a nie po roku bycia razem decydują się na małżeństwo, potem wychodzi małżeństwo z rozsądku, bo co rodzina powie, niechciane dzieci i milion innych katastrof tylko dlatego, że trzeba było przy kolegach zaszpanować jakim to się jest dorosłym
Ale chłopak poszedł na łatwiznę... Nie musiał starać się o stworzenie całej oprawy co do oświadczyn. Wszystko było przygotowane, piękne,eleganckie. On w garniturze - niepodejrzany, ona w pięknej sukience. Czego chcieć więcej
Jak się rozstaną (nie życzę źle) to już nie będzie dobrych wspomnień ze studniówki, tylko będzie to najgorszy dzień, który zapamięta każdy, a po miłości ani śladu. To dopiero byłaby kicha